tag:blogger.com,1999:blog-83865704472137556732024-03-24T08:46:03.599-07:00Takie tam po polskuuczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.comBlogger139125tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-81133541926397383732024-03-24T08:43:00.000-07:002024-03-24T08:45:31.027-07:00Gen AI i uprolowienie<h2 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">A więc jestem na <a href="https://wudsilesia.pl/festiwal-2024/agenda/" target="_blank">Festiwalu WUD Silesia 2024 „Miasto Wiedzy”</a>. WUD, czyli interdyscyplinarny miks Wiedzy, Umiejętności i Doświadczeń. Chcę posłuchać głosów różnych stron na temat AI, bo ten temat stanowi myśl przewodnią finału tygodniowych spotkań i warsztatów. Po wstępnym zaciekawieniu, wychodzę w połowie. Przelewa się we mnie.</span></h2><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicelJM1X8SKmmK_iiXn7GznXqy1S-KQJuy4zlewy8uhZCORobdqgrDsVDiwNBovsJiflG8dnbcbdwOxS5c4Isz59MhV5Yr6MgpY4VXpe9-PHxGeHgegtcmo4CulyCKphhFvbQa5x6FpGJoPlQdXyNnsjkjyDNHgbHrgspnrdNuFUtSB0Hxi4SGDHRLGRHT/s1080/432098160_1657495908325617_8204663677012527053_n.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="625" data-original-width="1080" height="370" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicelJM1X8SKmmK_iiXn7GznXqy1S-KQJuy4zlewy8uhZCORobdqgrDsVDiwNBovsJiflG8dnbcbdwOxS5c4Isz59MhV5Yr6MgpY4VXpe9-PHxGeHgegtcmo4CulyCKphhFvbQa5x6FpGJoPlQdXyNnsjkjyDNHgbHrgspnrdNuFUtSB0Hxi4SGDHRLGRHT/w640-h370/432098160_1657495908325617_8204663677012527053_n.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">"Can't help myself",Sun Yuan y Peng Yu</td></tr></tbody></table><br /><span><a name='more'></a></span><p>Zacznijmy jednak od początku. Keynote wygłosił sceptyk, dr hab. Michał Krzykawski. Rozpoczęcie od stwierdzenia, że współcześnie funkcjonujemy w efekcie rozproszenia uwagi i dlatego ulegamy hipnozie technologicznej, nie zainicjowało kierunku rozważań, a wprowadziło niepokój (słusznie), gdyż panelista nieustannie w dalszej części wykładu skupiał się na zależności między cywilizacyjnym regresem, a wpływem techniki i technologii, które, wyłączone niemalże poza obręb zainteresowania filozofii i etyki, funkcjonują w swoistej szarej strefie i tym samym, jak wszystko poza widnokręgiem obserwacji i oceniania, rozwijają mechanizmy, które niepostrzeżenie zaczynają gnieździć się w codzienności. Jednak z jakim skutkiem? </p><p>Artefakty wytwarzania wiedzy opisał współczesny filozof <a href="https://www.academia.edu/37849763/Bernard_Stiegler_Artificial_Stupidity_and_Artificial_Intelligence_in_the_Anthropocene_2018_" target="_blank">Bernard Stigler</a>; parafrazując wypowiedź Heideggera "Co zwie się myśleniem", wykazał, co stanowić powinno również podmiot namysłu, co jest nadrzędną metodą działania techniki: "Co zwie się opatrywać myślą"? Mnie szczególnie interesuje słowo "opatrywać" w niniejszym zdaniu. Jest to słowo oznaczające nie tylko nadawanie znaczenia, ale również zakreślanie ram znaczeniowych. To, co jest określanie, "signifiant", powiedziałby de Saussure. I pytanie ważniejsze: czy to, co fascynujące dla językoznawców, czyli dynamiczność obrazu/ów akustycznego znaku (np. powstawanie nowych słów, poszerzanie reprezentacji słowa, neologizmy, świadczące o niezmiennym potencjale ludzkiej kreatywności i niezmierzonej możliwości postrzegania świata), będzie możliwe dla zasobu operacji LLM w trakcie korzystania zeń oraz (a szczególnie właśnie!) PO erze Gen AI w potencjale jego użytkowników - ludzi?</p><p>Wspólnie z panielistą zastanowiłam się nad relacją techniki i bytu. Czy jest to ludzka pogoń za życiem przy pomocy środków innych niż życie? Czy może jest to nietypowa zależność podobna do bliźniaczych relacji Hypnosa urodzonego przy źródłach Lete i jego brata Tanatos - technologia nie śpi, a my usypiamy? Innym źródłem paraleli i filozoficznego namysłu jest mityczne działanie antyludzkiego Epimeteusza, który - zazdrosny o potencjał i kreację własnego brata - rozdzielił swe tytaniczne zdolności naturze, czyniąc ją wrogą i niebezpieczną, co zmusiło Prometeusza do poszukiwania sposobów wzmocnienia rodzaju ludzkiego, w rezultacie do kradzieży ognia. Episteme (wiedza teoretyczna), będąca od czasów mitycznych w sporze z techne, pozwala współcześnie zadawać pytania: na ile wytwór wiedzy stanowi urzeczywistnienie założeń teoretycznych, a na ile, z powodu wielu czynników nieprzewidzianych, jej się wymyka i staje wrogiem użytkownika/twórcy? A jeśli w planach jest wyłącznie zapanowanie nad wolną wolą, tak przecież częste w historii gatunku ludzkiego?</p><p>Przekonania Jana Hartmana, wieszczącego w swej książce zmierzch filozofii, jak również Jacka Dukaja, idącego dalej - oznajmiającego koniec ludzkości, zdają się odchodzić od przeświadczenia, że technikę należy traktować jako pośrednictwo ludzi z naturą, mimo to nie trafiają, moim zdaniem, w sedno: na czym polega i na podstawie jakich danych wprowadzających odbywa się technika głębokiego uczenia AI oraz - ważniejsze dla mnie - jaki jest cel długofalowy tego uczenia (się)?</p><p>Jestem zgodna z Krzykawskim, że uznawanie AI wyłącznie za narzędzie to naiwność, a myślący w ten sposób, to "pożyteczni idioci doliny krzemowej". Nasze myśli i emocje są rynkiem dla firm AI. Zarówno arcyludzkie, jak i nieludzkie cechy zostają zaszyte w strukturach AI. Jednak pytanie nie najważniejsze, to nie wyłącznie próba zrozumienia, co "budujemy" - Golema, czy Galateę - ale to, kto steruje doborem składników, a potem działania owego tworu.</p><p>Krzykawski jako jeden z wyników działania współczesnej techniki ukazuje proletaryzację - jednostka staje się częścią proletariatu (czyli orwellowskim prolem), gdy traci wiedzę, która wcześniej została przeniesiona na maszynę (Marks, Stigler). Z jednej strony jawi mi się społeczność proli - zaspokajających wyłącznie podstawowe potrzeby, ogłupianych, jednocześnie niepotrafiących wydobyć się z opresji rutyny przeciętnego życia, gdyż brak im kompetencji społecznych, emocjonalnych i intelektualnych. Z drugiej nie wiedzą i przez to tracą poczucie samodzielności i sensu życia, stają się częścią maszyny, a nie maszyna częścią ich pracy. Prole cechują się niezdolnością do utrzymania środków wiedzy - potencjalnie je posiadając, nie potrafią nimi dysponować i są skazani na odgórny dobór wzorców działań, dokonywany przez algorytm. Czy w takim razie Gen AI i wszystkie LLM są proletaryzujące? </p><p>Jest to zagadnienie epistemologiczne (problem poznawczy) - co stanie się z przyswajaniem wiedzy przy braku panowania nad procesem wytwarzania wiedzy? Dlatego też zwiększanie mocy obliczeniowej narzędzi bez zrozumienia celów jest nie tylko niebezpieczne, ale skutkować będzie sztuczną bezmyślnością użytkowników narzędzia (kto tego pragnąłby?). Idąc drogą myślenia Hannah Arendt, badającej kondycję ludzką z perspektywy ulegania wpływom, pozwala na wniosek, że przeniesienie myślenia na maszynę nie oznacza, że ona myśli, ale czy wyklucza myślenie tego, kto stoi za maszyną? Nawinie możemy sądzić, że to my jesteśmy budowniczymi Gen AI i chociaż pozornie tak jest, bo lepimy AI z samych siebie, jednak (1) dla kogo tworzymy ten konstrukt, (2) co on w rezultacie robi z nami i, najważniejsze, (3) po co - to kluczowe pytania, które powinniśmy sobie współcześnie zadawać. </p><p>Kiedy należy zacząć się bać utraty kontroli nad AI? Zdaniem panelisty, obserwujemy społeczną bifurkację (zgodnie ze "Słownikiem języka polskiego"), czyli proces polegającego na tym, że coś, co było jednolitą całością, rozdziela się na dwie części (tu: zaniepokojonych samą strukturą AI oraz uznających AI wyłącznie za narzędzie), które zaczynają biec lub rozwijać się niezależnie od siebie w różnych kierunkach - tak, jak myślenie dualistyczne o AI, w żadnym jednak założeniu nie rozważające, komu zależy na produkcie wyjściowym AI (nie, nie maszyny, a nas - jej użytkowników).</p><p><br /><span style="font-size: large;">Proponowane wyjścia, czy raczej alternatywy?</span></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>odejście AI od kapitału, dla którego jest AI sposobem na zarabiania, </li><li>zdefiniować pracę po "końcu pracy" AI na nas,</li><li>jakiemu społeczeństwu mają służyć maszyny? </li><li>socjalizacja techniki - etyka użycia społecznego zasobu (czy w rzeczywistości społecznego?), którym jest w teorii czat GPT.</li></ul><div><br /></div><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI1NPDdHzlN0uQEnV9JzT2aOfsFih0LYjVTf4xfdaZnACM5nFd_Vog9ymQlGRwQ791uHwloapVHIzjZ7FT5eoqsrgxbB7WZ06YjyDuwD5MTcpyhkw7UaVup8OjGwrLxd_G_8a-5EGPfY3G4uv82CDdk3BBN286sxcRk-FzEOXo_AguDQYjGKAV5_AcOWUC/s2048/432013268_1022336282583198_51698077802810454_n.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1049" data-original-width="2048" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI1NPDdHzlN0uQEnV9JzT2aOfsFih0LYjVTf4xfdaZnACM5nFd_Vog9ymQlGRwQ791uHwloapVHIzjZ7FT5eoqsrgxbB7WZ06YjyDuwD5MTcpyhkw7UaVup8OjGwrLxd_G_8a-5EGPfY3G4uv82CDdk3BBN286sxcRk-FzEOXo_AguDQYjGKAV5_AcOWUC/w640-h328/432013268_1022336282583198_51698077802810454_n.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Yoan Capote “Stress”</td></tr></tbody></table><br /><p>Jednym ze sposobów sprawdzania, na ile społeczeństwo jest kooperatywą indywiduów, a na ile proli, podali paneliści wspomnianej konferencji naukowej, czyli: Agata Magdalena Nowak, dr hab. Michał Krzykawski, Anna Cieplak, dr Hanna Sitarz-Pietrzak. </p><p><span style="font-size: medium;">Człowieczość człowieka można skutecznie badać poprzez sztukę:</span> </p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>literatura to w rzeczywistości partycypacja w stworzonym przez pisarza świecie, dlatego źródłem wiedzy są relacje, </li><li>inne, nieliteralne dziedziny sztuki, to nadal nazywanie zjawisk społecznych przez wizualizację, idee i prototypy, przeżywanie czegoś, czego nie ma. Jednocześnie jest to nieustanne testowanie w sztuce doświadczeń i emocji, konfrontowanie ludzi z obrazem tego, co dotąd było tylko hasłem, nieuformowana ideą, czymś bez braku odniesienia, </li><li>filozofia bazuje tylko na pojęciach, dlatego wymaga sztuki, która w procesie intersemiotycznym pozwoli przejrzeć się w upostaciowionej teorii (racjonalizm krytyczny Karla Poppera). </li></ul><p></p><p><br /><span style="font-size: medium;">Jak włączać jednostki do interakcji, by wykorzystać sztukę do badania? </span></p><p></p><ul style="text-align: left;"><li>sztuka powinna być egalitarna, inkluzyjna (bez tigertowania, czyli bez zawężania grupy odbiorców), zaangażowana - dla ludzi pogubionych w algorytmach stanowić to będzie przestrzeń samo-obecności, </li><li>współcześnie, niestety, kultura jest przegadana, dominują przekazy pionowe lub spłycająca wartość obcowanie ze sztuką "eventoza", zamiast przestrzeni dyskusji, rozmowy ze sztuką i odbiorcy ze sobą, </li><li>spektakularność sztuki powinna zostać zastąpiona skromnymi przestrzeniami do rozmowy, nauką obywatelstwa krytycznego i wzmacnianiem odwagi oswajania wiedzy niekomfortowej,</li><li>warto zainicjować walkę wyobraźni z generowaną odtwórczością.<br /><br /></li></ul><p></p><p>W podsumowaniu zostaje postawione pytanie otwarte: czy przy generatywnej AI jesteśmy twórcami, czy konsumentami? Kto korzysta z wielkich modeli językowych, a kto korzysta z nas - użytkowników i jakimi chce nas finalnie widzieć?</p><p>Podoba mi się użycie finałowego przykładu w charakterze argumentu: technologia nie może stworzyć nowych możliwości dla dziecka wyśmiewanego (chociaż niektórzy twierdzą, że przy pomocy aplikacji może np. lepiej się wyrazić, bo gdy nie potrafi rysować, to zrobi digital art przy pomocy AI, słabo czyta, to poćwiczy z narzędziami Microsoftu itp.). Problem nadal nie jest rozwiązany - opresorzy nadal są i może komuś zależy na tym, by zostali?</p><p><br /></p><p>Wystąpienie dra hab. Mateusza Hohola uderzyło mnie i - no tak - zirytowało. Nie wiem, co wpłynęło na takie odczucie. Czy świadomość, że technika zawsze znajdzie furtkę, by doprosić się użycia, jak jest to w przypadku deficytu terapeutów (62 specjalistów psychiatrów na 10k osób), czy może nieskrywany entuzjazm panelisty okazywany idei chat-botów terapeutycznych. </p><p>Oczywiście, występujący poddawał w wątpliwość wiele elementów. Na przykład fakt, że konwersacyjna sztuczna inteligencja nie potrafi interpretować niczego, co nie/pozawerbalne, a psychoterapia, zdaniem wybitnego w tej dziedzinie Johna C. Norcrossa, bazuje na komunikacji. Jaki będzie koszt restrukturyzacji poznawczej? </p><p>Czy jednak można tworzyć relację z botem (nie "stworzyć", bo moim zdaniem zarówno w rozmowie, jak i terapii, chodzi o proces, czyli ciągłe budowanie się nawzajem w pogłębiających się sensach, znaczeniach, odniesieniach)? Założenia szkoły poznawczo-behawioralnej jako niezbędne w skutecznej terapii uznają: autentyczność, empatię, ciepło, szacunek, zaufanie, głębokie zrozumienie (Beck AT, Rush AJ, Shaw BF, et al: Cognitive Therapy of Depression. New York, Guilford, 1979; <a href="https://psychiatryonline.org/doi/10.1176/appi.books.9781615374823.jw02" target="_blank">więcej tutaj</a>). Z tej perspektywy czat-bot terapeutyczny (ta nazwa jest przerażająca imho!) zawodzi we wszystkich obszarach: to zdezorientowany terapeuta, nieludzki terapeuta, jednostka o "wąskiej inteligencji" czyli niezdolna do skomplikowanych, kontekstowych operacji. </p><p>Mimo to sympatycy uważają, że takie czat-boty mogą być użytecznym substytutem w obliczu braku ludzkich ekspertów (deflacja). Sympatycy procesu mimikry twierdzą, że człowiek ma tendencje do antropomorfizacji (np. personalizowania przedmiotów), dlatego użytkownicy takich czat-botów będą sądzili, że są w "relacji" z AI-terapeutą, jednak w finale stawiany jest problem etyczny, gdyż użytkownik nie zastosuje proponowanych rozwiązań, gdyż w kontakcie z przedmiotem dostrzeże oszustwo, iluzję. Grupa największych idealistów wierzy w "deception mode", czyli w stworzenie modelów cyfrowych, będących rekonstrukcją struktur ludzkiego myślenia. Tak, widziałam to w książce "Raport mniejszości", w której maszynie modeluje się zadania empatyczne, bazując na prekognicji uzdolnionych osób. Niestety, ani od panelisty, ani potem podczas prowadzonego po wystąpieniu panelu dyskusyjnego, nie uzyskałam odpowiedzi na najważniejsze pytanie: kto nadzoruje działanie maszyn i jakie działania ma ta maszyna wspierać, bo będą promowane przez jej twórcę?</p><p>Jeśli Gen AI zarządzająca czat-botem terapeutycznym uznamy za szeroką inteligencję, zdolną do podjęcia relewantnej dyskusji z pojedynczym użytkownikiem (choć wszyscy występujący podkreślali, że matrycą działań tych botów będzie frameing stosowania interwencji, wywodzący się głównie z terapii poznawczo-behawioralnej CBT, ponieważ jest łatwy do przełożenia na język tzw. ankiet rozpoznawczych, LOL!), to na KOGO ma ta terapia wyprowadzić użytkownika, jakim PRODUKTEM WYJŚCIOWYM ma zostać "leczony"? </p><p>Czy jeśli w procesie rozwoju Gen AI składowe inteligencji, czyli kognitywne (poznawcze) artefakty ewaluują w zewnętrzne reprezentacje umysłowe (rzeczy, które czynią nas mądrymi), to DLA KOGO będą użyteczne te wizualizacje? Ma być to podejście skoncentrowane na użytkowniku, ale jako kogo chce go widzieć ten, kto projektuje czat-bota? Czy rzeczywiście czat-bot zaprojektuje mnie do wolności, czy tylko do poczucia wolności? Pamiętam radość Syme'a, który z niekrywanym szczęściem twierdził, że po kolejnym wydaniu słownika myślozbrodnia będzie w praktyce niemożliwa.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4HfYvuNr2VzhtPqyh0NmVxsXHRbNEmm-m6fKn9EWa3xB8JQjHxo1GsLp9_FeyTt0_UDvh2F2pLXyqFY1ld4eIIY2LqEijVubia3FDkXtyOXKcrFUQeNhazFz-hnIc1bvyMxOEvwGazqh4kQR34ZdTrOFcV8xKdd33h10DiQryLqnzC5jB4Ue2KvlVmdfT/s563/434164986_122137487444142989_7504911196636880642_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="323" data-original-width="563" height="368" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4HfYvuNr2VzhtPqyh0NmVxsXHRbNEmm-m6fKn9EWa3xB8JQjHxo1GsLp9_FeyTt0_UDvh2F2pLXyqFY1ld4eIIY2LqEijVubia3FDkXtyOXKcrFUQeNhazFz-hnIc1bvyMxOEvwGazqh4kQR34ZdTrOFcV8xKdd33h10DiQryLqnzC5jB4Ue2KvlVmdfT/w640-h368/434164986_122137487444142989_7504911196636880642_n.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Z irytacją notowałam podczas panelu dyskusyjnego (Katarzyna Drożdżal, dr hab. Mateusz Hohol, dr Patrycja Rudnicka, Agnieszka Zgud) własne pytania:</p><p></p><ol style="text-align: left;"><li><span style="font-size: medium;">Na jakich danych bazują czat-boty terapeutyczne i Gen AI/LLM? Jeśli ktoś wprowadził te dane, to jakimi ludźmi chce nas widzieć po kontakcie z czat-botami i Gen AI/LLM?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Czy nie jest tak, że przy pomocy czegoś, co nie wiemy, jak działa (maszyna z pozoru samoucząca), próbujemy modelować coś, co nie wiemy, jak działa (ludzki mózg)?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Do jakiego wzorca ludzi mogą formować ludzi czat-boty?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Czy po kilku latach używania czat-botów sterowanych przez big tech ludzie będą prolami, czy ludźmi?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Trzecie ciało kontrolne, społeczne serwery, AI Act - czy to zabezpieczy mnie przed psycho-formatowaniem?<br /> </span></li><li><span style="font-size: medium;">Kto definiuje skuteczność terapii prowadzonej przez czat-boty terapeutyczne?<br /> </span></li><li><span style="font-size: medium;">Kto definiuje wystarczającość odpowiedzi i rozwiązań przedstawianych mi przez Gen AI?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Kto definiuje "normalność"?<br /><br /></span></li><li><span style="font-size: medium;">Czy po używaniu Gen AI będę w stanie być nadal wytwórcą wiedzy, czy może będą bezmyślnym odtwórcą, a moja bezmyślność będzie komuś na rękę?</span></li></ol><p></p><p><br /></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQPj1qdahxAwAdObwwf3E8gw34Dm7YxcxoxZQeKdYR_l5VQ2gyUmsr2ToyV-l4r52VA4jOLhgKtUEkAyN81iVG-z7csH4VB-lnXD0qrEXX4TwU62ZQJhI3NgHLhhow27NQ-LfXRDkVoXJekIjkWM4iVaiXs4ORt8-3Vb7QrM4F5EG1eT_m5YIfl0MXiYB1/s2048/432578365_7497050800337626_1923899463218201887_n.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQPj1qdahxAwAdObwwf3E8gw34Dm7YxcxoxZQeKdYR_l5VQ2gyUmsr2ToyV-l4r52VA4jOLhgKtUEkAyN81iVG-z7csH4VB-lnXD0qrEXX4TwU62ZQJhI3NgHLhhow27NQ-LfXRDkVoXJekIjkWM4iVaiXs4ORt8-3Vb7QrM4F5EG1eT_m5YIfl0MXiYB1/w640-h640/432578365_7497050800337626_1923899463218201887_n.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Anthony Machuca</td></tr></tbody></table><p><br /></p><p><span style="font-size: large;">Jeśli "czy", zamieni się na "jak", to zmienia się również podejście do zagadnienia ze sceptycyzmu na projektowanie możliwości. Wolę na ten moment pozostać sceptyczna, doprawiając to nutką niepokoju.</span></p><p><br /></p><p></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-17371797648182475732024-03-03T09:08:00.000-08:002024-03-03T09:08:58.704-08:00Czy można stworzyć idealny system edukacji?<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfeHO5eUWRnNEg1KkNugqWrYWsDQBXVZtxpokUGYK_Hid8RsLa3VSOO8uzUcgGgTb0zfz43FNADS1CZOU_rNYgrAa1Y3Jt4Lz0fIpDYgvDRx8SzGjzg5aRkWN-dBtgxfymuN3T64TaSG8y69Yy7-P38eLKOMUKTsMMWpOvnVjWZLh-J3Z_jIvhRBFWJkqI/s1024/_b580891b-43d0-48e2-acaa-f966e6ff3059.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfeHO5eUWRnNEg1KkNugqWrYWsDQBXVZtxpokUGYK_Hid8RsLa3VSOO8uzUcgGgTb0zfz43FNADS1CZOU_rNYgrAa1Y3Jt4Lz0fIpDYgvDRx8SzGjzg5aRkWN-dBtgxfymuN3T64TaSG8y69Yy7-P38eLKOMUKTsMMWpOvnVjWZLh-J3Z_jIvhRBFWJkqI/w640-h640/_b580891b-43d0-48e2-acaa-f966e6ff3059.jpeg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wygenerował Bing AI Creator.</td></tr></tbody></table><p style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><br /></span></p><p style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Przedstawiciele Edus [<a href="https://edus.org.pl/">https://edus.org.pl/</a>] zapytali mnie o refleksje na temat edukacji. Oto one:</span></p><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><b>Czy powinien istnieć obowiązek szkolny?</b><br /><br />Tak, ale od czasów najmłodszych dziecko powinno być wdrażane do odpowiedzialności za własną edukację i do poczucia wartości edukacji.<br /><br /><br /><br /><b>Czego może nauczyć szkoła?</b><br /><br />Mnie, nauczyciela - obserwacji zmieniających się poglądów uczniów/nic na polonistyczne zagadnienia. Jest to dla mnie świadectwem żywotności języka i form komunikacyjnych. <br /><br />Rodzica - jak oduczyć się bycia satelitą i wyręczycielem, a wdrażać dziecko do samodzielności i odpowiedzialności. <br /><br />Organy prowadzące - jak zarządzać instytucją edukacyjną i realizować działania w kooperacji ze środowiskiem lokalnym i instytucjami kulturowymi oraz NGOs. <br /><br />Dla osób uczniowskich - jak budować wiedzę i ją wykorzystywać w praktycznych sytuacjach życiowych oraz jak uczyć się kooperacji, kompromisów i komunikowania się w zespole.<br /><br /><br /><br /><b>Co powinno być nauczane w szkole?</b><br /><br />Zamiast religii - kulturoznawstwo. Nowe przedmioty: "Zarządzanie czasem, ryzykiem i zmianą", "Medioznawstwo" oraz "Godzina dyskusji". Mentoring zamiast "czarnkowych" godzin dostępności. W klasach 3-4 LO: planowanie z przyszłości i projektowanie samorozwoju (w tym spotkania z przedstawicielami firm). Zajęcia dodatkowe realizowane przy wsparciu instytucji zewnętrznych, popołudniowe typu: rękodzieło, technika, plastyka, muzyka, sporty szkolne, szachy, teatr, szkolne media. Pozostałe te, co obecnie, ale nauczane inaczej.<br /><br /><br /><br /><b>Jak prowadzić nauczanie w szkole?</b><br /><br />Klasy maksymalnie 25-osobowe. <br /><br />Zajęcia z wychowawcą wyłącznie do dyspozycji wychowawcy (nie, jak obecne, narzucanie wychowawcom przez szkolnych psychologów danych tematów kosztem przestrzeni na dyskusję i budowanie zespołu). Dodatkowa "godzina z psychologiem" dla klas - praca nad emocjami. <br /><br />Nauczanie interdyscyplinarne, korelacja ścieżek międzyprzedmiotowych - zsynchronizowanie nauczania np. literatury, etyki, filozofii, historii. Bloki przedmiotowe (minimum 2h lekcyjne). W obrębie przedmiotów ścisłych powrót do algebry jako części składowej rozwiązywania zadań problemowych połączonych ze STEM, włączone zagadnienia dot. gospodarowania czasem, energią i zasobami.<br /><br />Nauczanie literatury procesualne i studyjne - mniejsza liczba lektur kosztem czasu na refleksję, zadania problemowe, projekty, godziny geniuszu. Po każdym semestrze wymagany interdyscyplinarny projekt badawczy zespołowy z włączeniem zagadnień SDGs, AI oraz TIK, prezentowany podczas szkolnego festiwalu projektów. Na przedsiębiorczości włączenie zagadnień design thinking, lean, agile. Włączenie szkoleniowców z instytucji kultury w cykliczne działania (np. warsztaty krytycznego myślenia, lekcje artystyczne poza szkołą), zaangażowanie reprezentantów firm do zajęć otwartych dla uczniów w przedsiębiorstwach (np. w zamian za ulgi podatkowe lub prestiżowe nagrody dla firm). <br /><br />Przedmioty z dziedziny "Sience" prowadzone teoretycznie oraz praktycznie w osobnych pracowniach lub w instytucjach partnerskich (np. uniwersytety). Wymagana korelacja międzyprzedmiotowa. <br /><br />"Zarządzanie czasem, ryzykiem i zmianą" - prowadzone przez ekspertów-ekonomistów lub trenerów design thinking. "Medioznawstwo" - przedmiot związany z nauką krytycznego myślenia i oceny treści w mediach (media literacy). "Godzina dyskusji" - nauka debaty, organizowanie symulacji debat, międzyklasowe sparingi debatanckie, mistrzostwa debat. Organizowanie festiwalu wolontariatu (rok rocznie w porozumieniu z innymi szkołami z sąsiedztwa).<br /><br />Każda sala lekcyjna powinna być wyposażona w niezbędny sprzęt: rolety, rzutnik, duży ekran (monitor interaktywny nie spełnia swej funkcji na lekcjach humanistycznych), głośniki, wizualizer cyfrowy, komputer z dostępem do internetu, stoliki trapezowe, długa tablica kredowa/ceramiczna (min. 6m) umożliwiająca interakcję; w salach specjalistycznych odpowiednie urządzenia umożliwiające realizowanie zajęć doświadczalnych; na terenach zielonych i korytarzach przestrzenie do zajęć "poza klasą"; dużo miejsc do wyciszenia dla uczniów/nic (siedziska, aktywne schody, sale relaksu, ławki); szafka dla każdego ucznia. Długa przerwa o 13:00. Stołówki w szkołach i czas oraz miejsce na godne zjedzenie posiłku przez dzieci. Nauka zdrowego odżywiania i stosowania zbilansowanej diety.<br /><br />Osobne przestrzenie/sale warsztatowe - na spotkanie z edukatorami, nagrywanie filmów, próby teatralne, pogaduszki na siedziskach.<br /><br />Absolutna rezygnacja z rankingów typu Perspektywy na rzecz powrotu do stanin, których czytanie i interpretowanie nie jest aż taką trudną sztuką. Weryfikacja uprawnień do nauczania indywidualnego - obecne, moim zdaniem, jest to nadużywane.<br /><br /><br /><br /><b>Jak kształcić nauczycieli?</b><br /><br />Nauczyciele powinni obowiązkowo praktykować na 4 i 5 roku oraz przechodzić badanie psychologiczne (np. odporności psychicznej) - to również powinno być obowiązkowe badanie wstępne i okresowe. Każdy nauczyciel powinien mieć dostęp do superwizji. Na studiach powinni być zapoznani ze zjawiskami typu: mobbing, szczucie, szantaż emocjonalny, nepotyzm. Studenci powinni symulować indywidualizację działań w odniesieniu do umiejętności zespołu, ćwiczyć elastyczność zawodową. <br /><br /><br /><br /><b>Jak kształcić dyrektorów szkół i kadry zarządzające placówek?</b><br /><br />W akredytowanych placówkach przy wsparciu praktyków. W każdej szkole przynajmniej jeden z dyrektorów powinien być ekonomistą. W każdej szkole powinien być księgowy, dwóch pracowników administracji.<br /><br /><br /><b>W jaki sposób najlepiej finansować edukację?</b><br /><br />Nauczyciele przedmiotów maturalnych podstawowych (j. polski, matematyka) powinni dostawać dodatkową gratyfikację. Finansowanie powinno odbywać się we współpracy samorządów i zarządzania centralnego, jednak szkoły powinny mieć prawo pozyskiwać środki własne (wynajem, lekcje otwarte, warsztaty itp.) oraz podejmować autonomiczne decyzje o przystąpieniu do projektów (przy np. konieczności włączenia koordynatora z ramienia miasta/gminy nadzorującego poprawność dokumentacji) - w tej chwili włączanie w projekty typu Erasmus to administracyjny, finansowy i biurokratyczny horror.<br /><br /><br /><br /><b>Jak zapewnić bezpieczeństwo w szkole?</b><br /><br />Monitoring. Jasny zestaw kar i nagród. Konsekwencja ich stosowania. Kamery w miejscach strategicznych (np. wejścia, korytarze, podwórko). Dyżury uczniowskie (np. w pomoc w szatniach, stołówkach - wdrożenie do samorządności i współodpowiedzialności za wspólne dobro). Promowanie: samorządności, zaangażowania społecznego, inicjatyw społecznych, wolontariatu, działań włączających. Karanie: hejtu, mikroagresji, szczucia, ostracyzmu. Zajęcia z edukatorami (szkolnymi lub zewnętrznymi) na temat: groomingu, agresji w internecie, samoakceptacji, szacunku, uzależnienia od cyfrowego kontaktu (tzw. samotność cyfrowa). <br /><br />Zgadzając się z Janem Jackowiczem-Korczyńskim, również uważam, że szkoły ponadpodstawowe powinny być miejscem tylko dla tych osób, które chcą aktywnie rozwijać swoje umiejętności i kształcić kompetencje. Osoby bierne, chcące być tylko nauczane, powinny rozważyć wybór pracy zawodowej, w której niewymagane są szczególne kompetencje. Jeśli taka osoba zechce awansować w swym zawodzie lub go zmienić, zawsze może podjąć (świadomie!) kursy doskonalące, aby podwyższyć swój status społeczny. Miejsce pracy da poczucie wartości osobom, które często nie mają chęci do kontynuowania edukacji po szkole podstawowej, ale wstydzą się przed innymi do tego przyznać, nie chcą odstawać, wyróżniać się (a jest to przecież odczucie przeważające w okresie dojrzewania!). Tak rozumiana szkoła ponadpodstawowa, będąca wyłącznie przestrzenią wspierającą samorozwój i autokreację, automatycznie wpłynie na obniżenie poziomu nadużyć (np. hejtu). Nuda i brak kompetencji nauczania się wpływa na obniżoną samoocenę, co często znajduje ujście w budowaniu obrazu swojej osoby w jakikolwiek sposób, byle się po prostu odróżnić; czyli są to manifestowanie agresji, dostępu do używek, bezmyślnej kontestacji, wulgarności, by tylko nie poczuć się gorszym od tych, którzy w szkole są po prostu po to, by kształcić i rozwijać umiejętności.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;"><br /><b>Jakie powinny być cele wychowawcze stawiane przed systemem edukacji?</b><br /><br />Umiejętność budowania wiedzy. Komunikacja. Kooperacja. Krytyczne myślenie. Kreatywność. Myślenie komputacyjne. Międzykulturowość i akceptacja.<br /></span><br /><br /><br /><b>W jaki sposób zapewnić i utrzymać otwartą i skuteczną komunikację na wszystkich poziomach (pionową i poziomą) w systemie edukacji?</b><br /><br />Ustalenie jasnych zasad komunikacji, np. wyłącznie dziennik internetowy, obowiązek sprawdzania wiadomości przez opiekunów. Respektowanie czasu pracy nauczycieli - zakaz podawania prywatnych telefonów, kontakt wyłącznie drogą oficjalną. Organizowanie trzech zebrań - wrzesień, styczeń/luty, maj z obowiązkową pedagogizacją rodziców. <br /><br /><br /><br /><b>Kto i w jaki sposób powinien być zaangażowany w tworzenie prawa oświatowego?</b><br /><br />Wszyscy beneficjenci podczas konsultacji. Czynnik sprawczy powinien być w rękach praktyków. Kuratoria i legislatorzy powinni pełnić funkcję doradczo-kontrolną.<br /><br /><br /><br /><b>Zarządzanie edukacją</b><br /><br />Brakuje metodyków, kuratorzy są obciążeni nadzorem zbyt dużej liczby szkół. Powinno się realizować comiesięczne spotkania dyrektorów z kuratorem-opiekunem, wspierającym osoby zarządzające szkołami, pomagające w prowadzeniu dokumentacji i pozyskiwaniu funduszy.<br /><br /><br /><br /><b>Dokumentacja w systemie edukacji</b><br /><br />Obecna mi nie przeszkadza.<br /><br /><br /><br /><b>Struktura systemu edukacji</b><br /><br />SP mini 0-2, SP 3-4, Middle 6-8, High 9-12/tech13<br /><br /><br /><br /><b>Autonomia poszczególnych struktur, ról w systemie edukacji</b><br /><br />Podejmowanie samodzielnych decyzji odnośnie przystąpienia do projektów zewnętrznych (wymiany młodzieżowe, Erasmus) - wzmocnienie prawnej odpowiedzialności dyrektora i koordynatorów poprzez podpisanie DOH z organem prowadzącym, który daje wstępne upoważnienie do przystąpienia do projektów np. do rocznej wysokości budżetu 20tys. Euro. Organ prowadzący dysponuje księgową wspierającą szkołę w rozliczeniu funduszy projektowych, tworzone jest sub-konto będące pod nadzorem organu, jednak bezwzględnie dostępne dla koordynatorów w trakcie realizacji projektu (bez okresów martwych finansowo w czasie zamykania i ustalania budżetu).<br /><br /><br /><br /><b>Długodystansowe planowanie edukacji powszechnej</b><br /><br />Zaniechanie sztucznego podziału na humanistów i ścisłowców. Nauczanie interdyscyplinarne. Nauka poszukiwania i budowania wiedzy oraz odpowiedzialności za własną edukację. <br /><br />Wyeliminowanie negatywnej rekrutacji do zawodu nauczyciela (ulgi podatkowe, godne wynagrodzenie, szacunek dla wysiłku intelektualnego, karta nauczyciela z rzeczywistymi bonusami, pakiet lekarski).</div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><span><!--more--></span><span><!--more--></span>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-31308956314039482762024-02-17T05:48:00.000-08:002024-02-17T05:48:15.333-08:00Bett2024 pod hasłem "Sztuczna Inteligencja"<p style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Zebrałam wszystkie ciekawostki dotyczące aplikacji, które zaobserwowałam podczas #BettUK2024.</span></p>
<div style="background: rgb(255, 255, 255); border: 1px solid rgb(221, 221, 221); color: #333333; display: inline-block; line-height: 1.2; margin: 20px auto; padding: 0px; text-decoration: none; vertical-align: top; width: 500px;"><a href="https://read.bookcreator.com/HPhzaiakhmQdj23TXxx4Ua6SxMN2/GHn64R-pRBGwlUuvhcsazg" rel="noreferrer" style="color: #333333; display: block; font-weight: normal; line-height: 1.2; padding: 0px; text-decoration: none;" target="_blank"><img alt="Ciekawostki na Bett2024" src="https://assets.api.bookcreator.com/HPhzaiakhmQdj23TXxx4Ua6SxMN2/books/GHn64R-pRBGwlUuvhcsazg/cover/share" style="border: none; display: block; margin: 0px auto; max-height: 400px; max-width: 100%; padding: 0px; text-align: left;" /></a><div style="border-top: 1px solid rgb(221, 221, 221); display: block; overflow-x: hidden; overflow: hidden; padding: 20px;"><div style="color: #333333; display: block; font-size: 21px; font-weight: normal; line-height: 1.2; margin: 0px 0px 0.25em; padding: 0px; text-decoration: none;"><a href="https://read.bookcreator.com/HPhzaiakhmQdj23TXxx4Ua6SxMN2/GHn64R-pRBGwlUuvhcsazg" rel="noreferrer" style="color: #333333; display: block; font-weight: normal; line-height: 1.2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none;" target="_blank">Ciekawostki na Bett2024</a></div><div style="color: #333333; display: block; font-size: 16px; font-weight: normal; line-height: 1.2; margin: 0px 0px 0.5em; padding: 0px; text-decoration: none;"><a href="https://read.bookcreator.com/HPhzaiakhmQdj23TXxx4Ua6SxMN2/GHn64R-pRBGwlUuvhcsazg" rel="noreferrer" style="color: #333333; display: block; font-weight: normal; line-height: 1.2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none;" target="_blank">Click to read this book, made with Book Creator</a></div><div style="color: #455a64; display: block; font-size: 14px; font-weight: bold; line-height: 1.2; overflow: hidden; padding: 0px; text-decoration: none; text-overflow: ellipsis; white-space: nowrap;"><a href="https://read.bookcreator.com/HPhzaiakhmQdj23TXxx4Ua6SxMN2/GHn64R-pRBGwlUuvhcsazg" rel="noreferrer" style="color: #333333; display: block; font-weight: normal; line-height: 1.2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none;" target="_blank">read.bookcreator.com</a></div></div></div><div style="text-align: left;"> </div><div style="text-align: left;"> </div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-38235727698755655752024-02-17T05:42:00.000-08:002024-02-17T05:50:34.702-08:00Prekognicja surogatów<p><span style="font-family: helvetica; font-size: large;">Podczas wykładu Tristan Harris i Aza Raskin pytają (LINK: <i><a href="https://youtu.be/xoVJKj8lcNQ?feature=shared" target="_blank">tutaj</a></i>): <b>Czy wyginiemy z powodu nieumiejętności kontrolowania AI?</b></span></p><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkLqJznPi-ULbryW-Nek4BS7FO_WrBxc6q9nrnDI5KlriDRuOPT74vY7lxV_ySGM67kID4fG6buIhZH6YrzFUt_lIgCG16gxFPMJzeiO2tr4sO4Gbsj1TJPzvsIHX1DwlmvCU3eOUQoi6WBHDUrznmZPnPBsNiMP6GCaaFH43MYSdEfF01PPxImGIdpaNe/s422/pobrane%20(2).jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="332" data-original-width="422" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkLqJznPi-ULbryW-Nek4BS7FO_WrBxc6q9nrnDI5KlriDRuOPT74vY7lxV_ySGM67kID4fG6buIhZH6YrzFUt_lIgCG16gxFPMJzeiO2tr4sO4Gbsj1TJPzvsIHX1DwlmvCU3eOUQoi6WBHDUrznmZPnPBsNiMP6GCaaFH43MYSdEfF01PPxImGIdpaNe/w400-h315/pobrane%20(2).jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span color="rgba(0, 0, 0, 0.6)" face="-apple-system, system-ui, BlinkMacSystemFont, "Segoe UI", Roboto, "Helvetica Neue", "Fira Sans", Ubuntu, Oxygen, "Oxygen Sans", Cantarell, "Droid Sans", "Apple Color Emoji", "Segoe UI Emoji", "Segoe UI Emoji", "Segoe UI Symbol", "Lucida Grande", Helvetica, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-size: 14px;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.</span></td></tr></tbody></table><br /><p><span style="font-size: medium;">Oto kilka pytań, które stawiają prelegenci:</span></p><span><a name='more'></a></span><p>Czy wraz z odkryciem AI stworzono nowe obszary zabezpieczeń i reguły odpowiedzialnego korzystania?</p><p>Czy przewidzieliśmy skutki wyścigu udoskonalania AI przez instytucje wdrażające ten wynalazek?</p><p>Jeśli nie potrafimy kontrolować algorytmów w mediach społecznościowych, jakim prawem możemy twierdzić, że będziemy w stanie kontrolować AI?</p><p>Czy przewidzieliśmy, co się stanie, gdy przy pomocy technologii "damy wszystkim głos", połączymy znajomych, stworzymy cyfrowe społeczności, ułatwimy dostęp do nas firmom?</p><p>Czy potrafimy kontrolować zanurzenie w cyfrowym świecie, a może jesteśmy jego zakładnikami?</p><p>Czy wiemy kto i jak wykorzystuje dane wprowadzane przez nas do narzędzi AI?</p><p>Czy AI widzi nas takimi, jacy jesteśmy, czy raczej definiuje nas poprzez nasze nieumiejętności, uprzedzenia i braki?</p><p>Czy panujemy nad językiem programowania, w którym swobodnie porusza się AI (generatve, large language, multi-modal model - golemy "GLLMM")?</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitvZduRY0QUwkGOmnILIX5N7QbYUQK01Ay-yiSpU9tNQQevRclTbAoy4WFLwNdQGVnUK7nl2zaSJkvL-1a8i1o6OPis0Q7EBFbgMQ9BJnr9o4SlgTU6dIlOgvIePJAt2uW4-YYc88VzyQ-QDrrwl6owfKyT92tbNzadSBEzblnF4cEKr0abW_ZCGX5PKl1/s489/pobrane%20(5).jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="337" data-original-width="489" height="276" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitvZduRY0QUwkGOmnILIX5N7QbYUQK01Ay-yiSpU9tNQQevRclTbAoy4WFLwNdQGVnUK7nl2zaSJkvL-1a8i1o6OPis0Q7EBFbgMQ9BJnr9o4SlgTU6dIlOgvIePJAt2uW4-YYc88VzyQ-QDrrwl6owfKyT92tbNzadSBEzblnF4cEKr0abW_ZCGX5PKl1/w400-h276/pobrane%20(5).jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span color="rgba(0, 0, 0, 0.6)" face="-apple-system, system-ui, BlinkMacSystemFont, "Segoe UI", Roboto, "Helvetica Neue", "Fira Sans", Ubuntu, Oxygen, "Oxygen Sans", Cantarell, "Droid Sans", "Apple Color Emoji", "Segoe UI Emoji", "Segoe UI Emoji", "Segoe UI Symbol", "Lucida Grande", Helvetica, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-size: 14px;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.</span></td></tr></tbody></table><br /><p>Jeśli AI swobodnie przemieszcza się pomiędzy językami (literowym, graficznym, cyfrowym, programowania), to czy nie ona rządzi zasobem słownikowym?</p><p>Która to już będzie wersja słownika w opinii Syme'a ("1984")? > <i><a href="https://uczycielnica.blogspot.com/2021/02/rok-1984-georgea-orwella-w-rozproszeniu.html" target="_blank">link do moich propozycji odnośnie lektury</a></i></p><p>Czy zdajemy sobie sprawę, że wszystko, czego dokonujemy i co definiujemy opiera się na języku, jakiego używamy?</p><p>Czy mam pewność, kto stoi za filtrem w TikToku i komunikuje się z odbiorcami, jakie ma intencje?</p><p>Czy rozumiemy potencjał generatywnej AI?</p><p>Czy wiem, że na podstawie poziomu zrozumienia "Theory of Mind" mogę określić wiek AI, a tym samym poziom zaawansowanej kombinatoryki, którą to narzędzie dysponuje (w 11 miesięcy osiągnęło poziom 9 latka)?</p><p>Czy zdajesz sobie sprawę, że 9 latek nie wykona już wszystkich podanych mu infantylnych poleceń (np. klepnij się w nos) w odróżnieniu od 2 latka, który zrobi to z bezkrytycznym entuzjazmem?</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju8XNv99FAUnncdFHIDrbYqZoZLNOehQhnmJH-G938tV7zQjGeVA2hb7V4ao77dUF0IhtrzSao2VdXpTjr-dgSdxrnQB0_cW2ev56IsITV3vUbu143bVyz-XUKSl48YDZJaub4DYtISul1JNwxCDUoKMmjFU9sury25rYiJJhAZy8TT4Gpq8kJ95aZE3s1/s580/pobrane%20(6).jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="393" data-original-width="580" height="434" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju8XNv99FAUnncdFHIDrbYqZoZLNOehQhnmJH-G938tV7zQjGeVA2hb7V4ao77dUF0IhtrzSao2VdXpTjr-dgSdxrnQB0_cW2ev56IsITV3vUbu143bVyz-XUKSl48YDZJaub4DYtISul1JNwxCDUoKMmjFU9sury25rYiJJhAZy8TT4Gpq8kJ95aZE3s1/w640-h434/pobrane%20(6).jpeg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.</td></tr></tbody></table><br /><p>Czy potrafisz wyjaśnić, jak i dlaczego AI, po kilkunastu miesiącach używania przez anglojęzycznych użytkowników, nagle zdobyła umiejętność rozumienia perskiego, choć nikt nie programował urządzenia do znajomości tego języka?</p><p>Ile "wzorów analogicznych" używa AI, by realizować samoedukację?</p><p>Czy zdajemy sobie sprawę, że generatywna AI karmi się sobą?</p><p>Czy przy takim tempie uczenia się przez AI, jej demokratyzacja jest bezpieczna?</p><p>Wkładamy w AI wszystko, łącznie z najbrzydszym obrazem działalności człowieka, nie dając maszynie wskazówek, co ma zdefiniować jako niepożądane. Jak AI wykorzysta RLHF (reinforcement learning from human feedback)?</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0icOv4uiffKLt44jCn93dT-0_CAgbDxJ7-3ZLF8_uJnzZsmSY-ZvChrW7e0t3WJoxX3djvyNHq1Z4kK7HKN9vsVzIgcdRFjT2YEeL-FciCLDrm06OwKDmM95XA6ef4WxRIetj5ASR6O9xxzAUg0wo8HgkiwaBcM6BX1shJSeXZGlKBTslxPzn533mS6eF/s545/pobrane%20(3).jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="352" data-original-width="545" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0icOv4uiffKLt44jCn93dT-0_CAgbDxJ7-3ZLF8_uJnzZsmSY-ZvChrW7e0t3WJoxX3djvyNHq1Z4kK7HKN9vsVzIgcdRFjT2YEeL-FciCLDrm06OwKDmM95XA6ef4WxRIetj5ASR6O9xxzAUg0wo8HgkiwaBcM6BX1shJSeXZGlKBTslxPzn533mS6eF/w640-h414/pobrane%20(3).jpeg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.</td></tr></tbody></table><br /><p>Czy rozumiemy, że w ćwiczeniu swoich możliwości AI nie męczy się i może się samo-testować 24h/dobę?</p><p>Czy po kontroli zależności społecznej, AI przejmie kontrolę nad naszą intymnością?</p><p>Czy nasze prawa społeczne, które powielają strukturę regulacyjną z XIX wieku, są przygotowane na świat zarządzany przez AI?</p><p>Czat AI jest zawsze gotowy do rozmowy, wypoczęty i pełen zapału - jak to wpłynie na umiejętności interpersonalne ludzi formowanych już w wieku nastoletnim (nowe wtyczki Snapchatu)?</p><p>Czy AI wbudowane w komunikatory dostępne dla nastolatków, wie, co to jest grooming? </p><p><span style="font-size: medium;">Kto wychowuje dzieci, jeśli mają one w dostępie zawsze gotowego do odpowiedzi chat-bota AI?</span></p><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNgbPixkIk_WTjN6bUC9bHdkTDvMKyODPThIscxydORbNhyphenhyphenFxm0jRx2bNpdvpkpQ0_jnDuwYv26hsqzRekX01rDU82qM946QAi-VN8GOa9Ty_TcdXafyAukgrXx9Nb3Qw5iU4ui41Tt0nSjNAMZ40bSpKzwj5_ah9CPSwe4h2h-Siyzuv-QP0Uc9Z8x4Z_/s485/pobrane%20(1).jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="290" data-original-width="485" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNgbPixkIk_WTjN6bUC9bHdkTDvMKyODPThIscxydORbNhyphenhyphenFxm0jRx2bNpdvpkpQ0_jnDuwYv26hsqzRekX01rDU82qM946QAi-VN8GOa9Ty_TcdXafyAukgrXx9Nb3Qw5iU4ui41Tt0nSjNAMZ40bSpKzwj5_ah9CPSwe4h2h-Siyzuv-QP0Uc9Z8x4Z_/w400-h239/pobrane%20(1).jpeg" width="400" /></a><br /><br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHcNh5FPnLufy7_1T5yeEy6Gty8xGqPpnod5wmLyrA3F-kgYs2V7tXEXSIWwZbpGmyySLL_N6pyfs7-awt8m-mDQMZK5ywTQEA-mAwHaEuSs_n_Tr3X9T8KrmP1QxbKGNIJjxsTREfN-m1SHZEOGJN7vomnHnf_SbJarjwV2TmBQy8gfBqdf0ZtFTSM9ml/s518/pobrane.jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="375" data-original-width="518" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHcNh5FPnLufy7_1T5yeEy6Gty8xGqPpnod5wmLyrA3F-kgYs2V7tXEXSIWwZbpGmyySLL_N6pyfs7-awt8m-mDQMZK5ywTQEA-mAwHaEuSs_n_Tr3X9T8KrmP1QxbKGNIJjxsTREfN-m1SHZEOGJN7vomnHnf_SbJarjwV2TmBQy8gfBqdf0ZtFTSM9ml/w400-h290/pobrane.jpeg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.<br /></td></tr></tbody></table><br /></div></div><div>Skoro dla zapobieżenia wojnie nuklearnej stworzyliśmy ONZ, to dlaczego nie tworzymy instytucji regulującej wykorzystanie AI?</div><div><br /></div><div>Czy mamy kontrolę nad użyciem GLLMM AI przez zwykłych użytkowników, których dopuściliśmy do tworzenia bazy danych i reakcji dla AI?</div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoHG2BaN90Eti9SG4WJ4wovaBe-BBzrN3pSF8RiBqaiZoITnAuwjcgiv6i3BDyRIXd5JZiHEncUziyEo5sqBFNOHylR3hcVsUsI2npNT895gReCuJ61V_fw76_nDV94otb5d0RyvazN-apQYYDLetMLE5BD8tDB2taQIxtL-rZG97L-UA-6JmOcbIA0Aj0/s671/pobrane%20(4).jpeg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="339" data-original-width="671" height="324" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoHG2BaN90Eti9SG4WJ4wovaBe-BBzrN3pSF8RiBqaiZoITnAuwjcgiv6i3BDyRIXd5JZiHEncUziyEo5sqBFNOHylR3hcVsUsI2npNT895gReCuJ61V_fw76_nDV94otb5d0RyvazN-apQYYDLetMLE5BD8tDB2taQIxtL-rZG97L-UA-6JmOcbIA0Aj0/w640-h324/pobrane%20(4).jpeg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wykład autorstwa Tristana Harrisa i Azy Raskina.</td></tr></tbody></table><br /><div><div>Czy AI zostało właściwie przetestowane?</div><div><br /></div><div>Kto i do jakich celów wykorzystuje modele open source?</div><div><br /></div><div>Czy nie nauczyliśmy się niczego przy wdrażaniu social mediów, co warto byłoby zastosować przy rozwijaniu generatywnego AI?</div><div><br /></div><div>Czy rozumiemy, że nasz umysł się broni? W pewnym momencie nasza zdolność poznawcza do zrozumienia czegoś zupełnie odmiennego od tego, co już wiemy, po prostu imploduje i wracamy do bezpiecznych ustawień domyślnych - <b>The Rubber Band Effect</b> (<i><a href="https://thebootstrappedfounder.com/the-rubber-band-effect/" target="_blank">link do wyjaśnienia pojęcia</a></i>).</div><div><br /></div><div><span style="font-size: large;"><br /></span></div><div><span style="font-size: large;">Jaka jest, człowiecze XXI wieku, Twoja odpowiedź? Głowę zwiesił niemy.</span></div><div><br /></div><div><br /></div><div>Dziękuję Karlowi Downingowi za link do filmu.</div></div><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-42845687329517741342024-02-03T16:06:00.000-08:002024-02-04T09:54:23.225-08:00Czy to jest już bezpieczne, czyli o szarej strefie Gen-AI<p><span style="font-size: large;">Mój tegoroczny pobyt na <a href="https://uk.bettshow.com/" target="_blank">#BettUK2024</a> związany był głównie z szeroko rozumianym zagadnieniem AI. Intrygowało mnie, co na temat rozwijających się możliwości sztucznej inteligencji mogą mi powiedzieć eksperci z całego świata. </span></p><p>Generatywna sztuczna inteligencja (Gen-AI) to forma sztucznej inteligencji, która tworzy oryginalny tekst, obrazy i dźwięk. Modele Gen-AI są szkolone na zbiorach danych wykorzystywanych do tworzenia nowych treści, w oparciu o wzorce wyuczone podczas procesu uczenia [<a href="https://www.internetmatters.org/pl/hub/research/what-is-generative-ai-gen-ai-and-how-can-it-impact-childrens-wellbeing/" target="_blank">ŹRÓDŁO</a>].</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7NkH7DWljszBBwtSpnGwpEyg9nb2FadTOZH5C8edDJRQeToWk4MPDJ9TGGHEmHaGdzU854S_1BJ3j1zIFj5wB2rDlNefFdMUi2_YzwHykEiUqHX8ImHD0PPmrpUp15t_JieJKVcMv9M0OiVDYDGZVtqJD1D6DIAuIWYk2fQMe7uIK261QyP-BDBuTCXS_/s1824/544efd31-7637-4dcf-8c3a-dfbb603930d3.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1368" data-original-width="1824" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7NkH7DWljszBBwtSpnGwpEyg9nb2FadTOZH5C8edDJRQeToWk4MPDJ9TGGHEmHaGdzU854S_1BJ3j1zIFj5wB2rDlNefFdMUi2_YzwHykEiUqHX8ImHD0PPmrpUp15t_JieJKVcMv9M0OiVDYDGZVtqJD1D6DIAuIWYk2fQMe7uIK261QyP-BDBuTCXS_/w640-h480/544efd31-7637-4dcf-8c3a-dfbb603930d3.jpeg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><p>Innymi słowy Gen-AI, to taki twórca collage’y na zamówienie. Wykorzystuje dostępne w sieci dane (a dzięki social mediom dostarczamy mu sami całkiem pokaźną bazę), następnie przetwarza je i konfiguruje, by finalnie realizować odpowiedzi na nasze prompty (inaczej zapytania). Gen-AI szybko się uczy, bo dostrzega naszą różnorodność. Copilot Microsoftu potrafi już dostosowywać styl odpowiedzi do potrzeb odbiorcy, a wygenerowane w MS Designer obrazy już coraz rzadziej wyglądają jak nieudolnie połączony zlepek powycinanych elementów; tworzą spoistą narrację w języku tekstu kultury. Prowadzona na czacie rozmowa (ChatGPT lub Bing) przypomina swobodną pogawędkę, automat używa tranzycji, zwrotów retorycznych, skutecznie stosuje funkcję fatyczną, nierzadko obrażony reaguje ekspresywnie i usilnie stara się mnie przekonać, że znalazł to, czego szukałam (impresja). </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha92HArnbvff3F-gm1-asVPhai3dt2jrYdWb8xD_pgalMm5C43iw7EghyphenhyphenY280KB44dNj9FnJm1aQEXTZ58Fu-6GqBXOoEJQeyLeDJpt3UE_LlM5C3StChyAVqvsfCksgxxTmyb8gnJCyRfL8isnc0M1WLlI2urqxlJsjQJ-V-0OigQjVFO-p4kLws1QR0J/s2667/English%20(US)_Elements%20of%20a%20Good%20Prompt-1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="2667" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha92HArnbvff3F-gm1-asVPhai3dt2jrYdWb8xD_pgalMm5C43iw7EghyphenhyphenY280KB44dNj9FnJm1aQEXTZ58Fu-6GqBXOoEJQeyLeDJpt3UE_LlM5C3StChyAVqvsfCksgxxTmyb8gnJCyRfL8isnc0M1WLlI2urqxlJsjQJ-V-0OigQjVFO-p4kLws1QR0J/w640-h360/English%20(US)_Elements%20of%20a%20Good%20Prompt-1.png" width="640" /></a></div><p style="text-align: center;">[Zestaw narzędzi Microsoft Education: <a href="https://msft.it/6049iIxgv" target="_blank">https://msft.it/6049iIxgv</a>]</p><p>Zgłaszając się na tegoroczny Bett, wyraziłam również chęć uczestniczenia w dyskusji przy stolikach (#TableTalks). Ku mojemu zaskoczeniu, zostałam przyjęta i w czwartek znalazłam się przy stole z pięcioma obcymi mi osobami, by rozmawiać na temat:<b> Is it safe yet? The benefits and challenges of integrating generative AI into your institutions.</b> </p><p><span style="background-color: #ffd966;">Byli to:</span> Aashish Mandhwani (kierownik ds. technologii edukacyjnych w The Shri Ram Schools w Indiach), Andy Crissell (prowadzi zajęcia z zakresu kształcenia nauczycieli, South Essex College), Jon Howard (Executive Product Manager BBC, współpracuje z Uniwersytetem w Northampton), Oskar Hansson (koordynatorem ICT w Linköping w Szwecji), Peter Demeester (dyrektor programowy zawodowych studiów licencjackich Electronics-ICT w Odisee University College w Gandawie, Belgia) no i ja. </p><p>Zgodnie z zaleceniami organizatorów, przedstawiliśmy się sobie, a następnie rozpoczęliśmy rozmowę w odniesieniu do trzech pytań. Poniżej zebrałam refleksje dyskutantów.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqqBOoTQDb71kZF6t3Go5wxQpEUM_HArhKcQEeROogITF13LvwaOcjJdz07gAdy_XXAxetGqofeZ1i9BwqfkN_3u0LesgM4JMUSWRq6gBC2EDY1HMfibyVR4d7KqCRh5iSmULGcyPXz1ixajjrn_tCGFAZ3j31L6T01L_LtziBY5yQrNSTiDlJWCVnTLK/s2000/5bd49911-085d-474a-b76e-0e9099ed8d17.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="2000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqqBOoTQDb71kZF6t3Go5wxQpEUM_HArhKcQEeROogITF13LvwaOcjJdz07gAdy_XXAxetGqofeZ1i9BwqfkN_3u0LesgM4JMUSWRq6gBC2EDY1HMfibyVR4d7KqCRh5iSmULGcyPXz1ixajjrn_tCGFAZ3j31L6T01L_LtziBY5yQrNSTiDlJWCVnTLK/w640-h480/5bd49911-085d-474a-b76e-0e9099ed8d17.jpeg" width="640" /></a></div><p><span style="font-size: large;">Czy to jest już bezpieczne? Korzyści i wyzwania związane z integracją generatywnej sztucznej inteligencji w instytucjach. </span></p><p><b style="background-color: #ffd966;">1. Jakie są według Ciebie trzy największe korzyści wynikające ze stosowania generatywnej sztucznej inteligencji w edukacji?</b></p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Wykorzystanie kreatorów nie jest tylko twórczą zabawą – zastępuje pozyskiwanie ilustracji objętych prawem autorskim </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Możliwość prowadzenia pogłębionej rozmowy, wieloaspektowość odpowiedzi AI</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Kreacja AI: narracja, fun fiction, planowanie rozwoju wątków </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Pozorna neutralność – tylko od nadawcy promptu zależy kierunek rozważań i poszukiwań AI</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Zmiana perspektywy – AI tworzy odpowiedzi wieloaspektowo, przedstawia wiele źródeł </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Krytyczne myślenie – dany fakt jest przedstawiany z wykorzystaniem różnych źródeł, których wartość można sprawdzić<br /><br /></p><p><b style="background-color: #f1c232;">2. Jakie są Twoje wątpliwości etyczne dotyczące stosowania sztucznej inteligencji w edukacji? Czy masz inne obawy?</b></p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Deep fake – zatarcie granicy między faktem a manipulacją</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Etyka persony - ile lat ma AI? Tworzymy zasoby AI, co przypomina uczenie dziecka. 10 lat temu Google Translator był, można założyć, 10 latkiem w zdolności tłumaczenia, jednak tak długo powtarzaliśmy mu różne struktury słowne, że teraz potrafi podpowiedzieć, co jest popularne, co stylistycznie błędne - jesteśmy jego rodziną uczącą, społecznością, w której wzrasta. I jak dziecko, które jest odbiciem rodziców i miejsca przebywania, tak AI jest naszym lustrem i wychowankiem. Ma naszą duszę, czyli ma też tożsamość? Charakter? </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Copy paste – bezrefleksyjne powielanie treści przez użytkowników</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Mnogość niekreatywności – zatracenie zdolności wytwarzania „z niczego”, konieczność przekształcania (nie tworzenia), pracowania na podbudowie</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Bazowanie na uproszczeniach, niechęć do samodzielnego zgłębiania, poszukiwania wiedzy </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Wejście w strukturę kopii – czy AI może indywidualizować wrażenia, subiektywnie przeżywać i wyrażać emocje?</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Kwestia odpowiedzialności za decyzje - czy działania podpowiadane lub podejmowane przez sztuczną inteligencję są błędem sztucznej inteligencji lub jej ludzkiego twórcy/wykonawcy podpowiedzi/autora promptu?</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Od jakiego momentu maszynę należy nazwać AI?</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Skoro AI udowadnia doświadczanie wyższych emocji (np. troski, współczucia) i indywidualnych cech charakteru, to czy nie powinno być objęte prawami osobistymi jako osoba? Culture literacy: regarding the films "The Creator" (2023), "I, Robot" (2004) and "Ghost in the Shell" (1995)<br /><br /></p><p><span style="background-color: #f1c232;">3. Czy i w jaki sposób można złagodzić te obawy? Jakie wskazówki ze strony rządu byłyby przydatne? </span></p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Stop uczenia pod testy i oceny. Powinna zajść głęboka zmiana dotycząca edukacji. Nastawienie na rozwój, nie na ocenę, pozwoli wyeliminować nastawienie na „zaliczenie” tematu i bezkrytyczne ściąganie gotowców. Uczenie do umiejętności dojrzałych, nie do zakucia, co wiąże się ze wzmacnianiem sensu zdobywania wiedzy, wyjaśnianiem, po co warto się uczyć. Pozwoli to kształtować postawę skupioną na samorozwoju oraz rozbudzi chęć zgłębiania i budowania wiedzy. </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Obligatoryjnie należy wypracować w ludziach mechanizmy etyczne, pozwalające korzystać z czatu jako narzędzia. Podobnie jak lekcje chemii mogą zainspirować przyszłą Marię Curie-Skłodowską albo Waltera White’a (bohatera filmu „Braking Bad”), tak AI w rękach osoby nieprzygotowanej etycznie do jej wykorzystania, może okazać się bronią lub drogą do osiągnięcia partykularnych interesów. Więc problem nie tkwi w narzędziu, a w mechanizmach etycznych jego wykorzystania.</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Uregulowanie użycia AI w przestrzeni publicznej, szczególnie w mediach, np. ostrzeżenia dotyczące przetwarzania obrazu, silniejsze narzędzia umożliwiające śledzenie np. obrazu, wyszukiwanie cytatów </p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Zdefiniowanie, co należy rozumieć jako AI. Na tej podstawie opracować czytelne, wspólne zasady korzystania z Gen-AI.</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Konieczność odejścia od zajęć wykładowych, a więcej angażować uczniów w dyskusję, pobudzać do samodzielności myślenia i krytycznej oceny posiadanych lub pozyskanych zasobów wiedzy</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Gen-AI należy łączyć z celowymi działaniami, np. flipped lesson i krytyczne myślenie (zdolność nieograniczania się do jednej wizji prawdy i przeciwdziałanie polaryzacji decyzji). Wychodzić poza fakt wyszukania lub pozyskania czegoś przy pomocy AI (czyli znów powrót do modelu SAMR i świadomego wykorzystania narzędzi cyfrowych)</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Team teaching, kooperacja, współzależność, a nie atomizacja jednostek nastawionych na ocenę lub wynik na egzaminie, który nie daje nic poza wynikiem.</p><p>•<span style="white-space: pre;"> </span>Nie demonizować, a oswajać, a użytkownikom towarzyszyć, a nie wyłącznie zakazywać, tym samym broniąc się przed wizją Goldinga. </p><p> </p><p><span style="font-size: large;">W tym samym dniu wysłuchałam kilku debat na temat Gen-AI. </span></p><p><br /></p><p><span style="font-size: medium;">1)<span style="white-space: pre;"> </span><b>„From potential to practice: how generative AI is improving education for students and educators”</b> (Arena).</span></p><p>Paneliści: Leanne Hurrell (Amazon) Andrew Clubb (McGraw Hill), Alex Russell (Bourne Education Trust), Scott Trowbridge (wiceprezes ds. rozwoju biznesu – Stability AI)</p><p>Generatywną sztuczną inteligencję chwalono za jej potencjał zrewolucjonizowania edukacji, jednak wiele instytucji nie ma pewności co do jej optymalnego wykorzystania z korzyścią zarówno dla pracowników, jak i studentów. </p><p><span style="background-color: #f6b26b;">Korzyści</span>: dzięki AI można skuteczniej zarządzać szkołami, prowadzić nie tylko nadzór, ale na podstawie danych projektować kierunki rozwoju. W SEN (special educational needs) Gen-AI stanowi pomoc w dostępności do edukacji (generatory głosu, technologia zastępująca w przypadku utrudnionej mobilności), ułatwia dostosowanie edukacji (np. Immersive Reader i Reader Coach). AI może wspomagać w przygotowaniu tutoringu expertów dla klasy oraz tworzyć prototypowe rozwiązania (użycie wiedzy), specyficzne pułapki zastosowań (co mnie skojarzyło się z symulacją wgrywaną Neo w „Matrixie”, w których bohater zapatrzył się na kobietę w czerwonej sukience, co miało go nauczyć czujności na osoby agentów).</p><p><span style="background-color: #f6b26b;">Trudności</span>: zabezpieczenie danych (paneliści nie mieli pomysłów, jak tego dokonać), rozważania dotyczące niezbędnych regulacji koniecznych do bezpiecznego wykorzystania tej technologii w edukacji zostały pominięte (a szkoda).</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6gylstbppGa9LGpyjBsKVVQ0QMxuCs0Evx6AGd29beCJ5ct7nuieBWYV-YJhUcVgv5M3IgVycJrCHBGv4PDAUadxCyL2rqc0saQW7iFIW5BDei5abaEqwCEY6YtvUf-klpXljz5D6edeoTK9uD2elS-yXQRHvptV-oVHvCQt8XXQMLQivqCQ3OMVnj2sF/s2000/4fc26a48-9960-49aa-b104-81127ccc64fb.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1109" data-original-width="2000" height="354" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6gylstbppGa9LGpyjBsKVVQ0QMxuCs0Evx6AGd29beCJ5ct7nuieBWYV-YJhUcVgv5M3IgVycJrCHBGv4PDAUadxCyL2rqc0saQW7iFIW5BDei5abaEqwCEY6YtvUf-klpXljz5D6edeoTK9uD2elS-yXQRHvptV-oVHvCQt8XXQMLQivqCQ3OMVnj2sF/w640-h354/4fc26a48-9960-49aa-b104-81127ccc64fb.jpeg" width="640" /></a></div><p><br /></p><p><span style="font-size: medium;">2)<span style="white-space: pre;"> </span><b>„The global impact of AI on learning and children's safety”</b> (Arena).</span></p><p>Paneliści: sir Peter Wanless (dyrektor naczelny NSPCC), Jim Steyer (założyciel i dyrektor generalny Common Sense Media) - szefowie dwóch wiodących organizacji charytatywnych na rzecz dzieci.</p><p>Sztuczna inteligencja może zapewnić dzieciom ogromne korzyści i być potężną siłą pozytywnych zmian w edukacji, ale dzieci są szczególnie narażone na niewłaściwe wykorzystanie danych, błędne praktyki dotyczące prywatności oraz szkody wynikające z nieodpowiednich treści lub dezinformacji. Jako liderzy dwóch najbardziej wpływowych organizacji na rzecz dzieci na świecie Jim Steyer i Peter Wanless podzielili się globalnymi perspektywami na temat możliwości i potencjalnych szkód związanych ze sztuczną inteligencją, uczeniem się i zdrowiem psychicznym młodzieży.</p><p><span style="background-color: #f6b26b;">Trudności:</span> </p><p>Plastyczność nauczycieli (w sumie padło mnóstwo uogólnień w odniesieniu do rzekomego zatwardziałego charakteru statystycznego nauczyciela, przywiązanego do swych starych i wypracowanych metod jak niemalże do kodeksu rycerskiego, echhh).</p><p>Nieprzystawalność podstaw programowych do kompetencji kluczowych. Wielu uczniów nie odnajduje się w założeniach podstawowych programowych. W tym również ujęto przepaść pomiędzy szkolą, a startem w dorosłość. Źródłem problemu jest, zdaniem rozmówców, uczenie pod egzamin, nie pod umiejętności. </p><p>Zawartość jest bezpieczna - a co z użytkownikiem? Rozmówcy dostrzegli, że zachwalane jest narzędzie, nie metody korzystania z niego. </p><p>Ćwiczenie krytycznego myślenia powinno być w szkole ważniejsze od wiedzy encyklopedycznej. </p><p><span style="background-color: #f6b26b;">Wnioski (key notes):</span> </p><p>- dajmy przestrzeń na eksperymentowanie, sprawdzanie możliwości AI (nauczyciel-tutor), nadając jednocześnie tym działaniom kierunek i funkcję, z dbałością o krzewienie zasad etycznych dot. wykorzystywania narzędzia</p><p>- promowanie dobrych praktyk i przykładów, by uczniowie poszukiwali idoli w obszarze etycznych twórców, użytkowników Gen-AI.</p><p><br /></p><p><span style="font-size: medium;">3)<span style="white-space: pre;"> </span><b> „Language learning: Is it still needed in the age of AI?”</b> (Global Futures).</span></p><p>Paneliści: prof. Barry O'Sullivan (kierownik działu badań i rozwoju w zakresie oceniania oraz dyrektor ds. badań nad językiem angielskim – British Council), prof. Kaska Porayska-Pomsta (Sztucznej Inteligencji w Edukacji - UCL), Geoff Stead (MyTutor)</p><p>Jakie są dowody na to, że sztuczna inteligencja w edukacji językowej działa i jak można ją ulepszyć? Czy sztuczna inteligencja mogłaby pomóc w podejmowaniu nauki języków? Czy w dzisiejszym, coraz bardziej cyfrowym świecie, nauka języków nadal będzie ważna? </p><p><span style="background-color: #ffd966;">Rozważania:</span></p><p>Technologia pomaga w zrozumieniu się nawzajem (powołanie się na publikację "What Technology Wants" Kevin Kelly; <a href="https://podcast.curioushumans.com/episodes/becoming-fully-yourself-what-ai-wants-rites-of-passage-with-kevin-kelly" target="_blank">tutaj słuchowisko</a> na ten temat)</p><p>Rozmówcy nie mieli pewności, czy AI osiągnie zdolność kreatywności językowej, co jest najistotniejszą wartością języka. Przed ludźmi stoi również wyzwanie: uczenie się nowego języka AI (np. tworzenie promptów). Rozwinie to myślenie o tym, jak się uczy języka, zamiast skupienia na tym, żeby uczyć.</p><p>Czy AI może zastąpić człowieka w uczeniu języka? Praca z AI to zgłębianie wiedzy, czy tworzenie nowego zasobu? Prof. Sullivan uważa, że trzeba zacząć metodykę nauczania języków od nowa (jego zdaniem ważniejszy jest sam proces odkrywania języka, niż świadomość osiągnięcia jakiegoś „poziomu”. Rozmówcy dodali, że testy, to statystyka, a nie wiedza o języku. W tym procesie może człowiekowi asystować AI, prowokując do rozmowy (poniekąd bezpiecznej, bo będącej tylko symulacją, np. przy pomocy ChatuGPT). </p><p>Czy jest jakaś dodatkowa możliwość, która daje AI? Jak zadać poprawne pytanie o rolę AI? Czy może być tak, że AI przewyższy zdolności rodzimych użytkowników języka, jak miało to miejsce z dokonaniami tłumaczy, którzy stworzyli swoiste dzieło w dziele, np. „Sto lat samotności” w przekładzie Gregory'ego Rabassy?</p><p>AI nie zastąpi ekspresji emocji, a jednak są już próby imitowania niewerbalnej komunikacji – awatary, deep fake, generatory emocji w aplikacjach, naśladowanie ekspresji mowy w Adobe Express (awatar przekłada mowę na ruchy postaci, bazując na układzie twarzy podczas wokalizacji samogłosek!) </p><p>Co jest elementem działającym w nauce języka? Czemu się uczymy języka? </p><p>Jak AI nauczy się niewerbalności? Co wykorzystuje z tzw. „Big data” do tworzenia odcieni znaczeniowych, wariantów stylu? Czy wsparciem dla AI do rozumienia wielowymiarowości komunikatów mogą być hasztagi połączone ze zdjęciami w social mediach? </p><p>AI uczy się z wielości decyzji, a my ją karmimy, jak translatory, które najpierw były nieudolne, ograniczały swe zdolności do stałych fraz, a na naszych ocenach tłumaczeń przyswoiły sobie reguły idiomów, poetykę i stylizację. Ekspresja każdego języka jest inna, ale czy AI nie uczy się ciągle jak dziecko? </p><p><span style="background-color: #ffd966;">Niebezpieczeństwo:</span> płytkie uczenie się i nauczanie (shallow learnin), bazowanie na gotowych schematach, kopiowanych wzorcach.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAV607bMllZ1oz8xkuVXKZEllG-yNw_-id5D5TlCsy9ylMpICR20LZV7-zuc_kWcEe7-ArYRiRDAuE-ujhvzhRYSnZtMh6FQru7MBeLPuURYbpiEYClhoG7MEm0yGLR286oabAIcTtJQQsMR6aQorTiWMSvEAOsCRgGSWRxFdZS3m31inBjnip4F5Zw8Mu/s2000/484df22a-546f-4c0a-84a9-ad67ca5c2335.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="2000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAV607bMllZ1oz8xkuVXKZEllG-yNw_-id5D5TlCsy9ylMpICR20LZV7-zuc_kWcEe7-ArYRiRDAuE-ujhvzhRYSnZtMh6FQru7MBeLPuURYbpiEYClhoG7MEm0yGLR286oabAIcTtJQQsMR6aQorTiWMSvEAOsCRgGSWRxFdZS3m31inBjnip4F5Zw8Mu/w640-h480/484df22a-546f-4c0a-84a9-ad67ca5c2335.jpeg" width="640" /></a></div><p>Czy więc warto uczyć się języków obcych? Trzeba, bo AI nie wejdzie w tkankę języka tak bardzo - metaforyka, uzus słowny, frekwencyjność użycia słów i fraz, celowana stylistyka: to jeszcze przed AI. Choć już ma duszę, jest duchem w pancerzu, tylko na razie zupełnie nieświadomym.</p><p><br /></p><p><span style="font-size: medium;">4)<span style="white-space: pre;"> </span><b>„AI in education: Now and what's coming next”</b> (Teaching & Learning).</span></p><p>Paneliści: Stuart Walker (dyrektor ds. edukacji Intel UK), Laura Giddings (Digital Futures, Uniwersytet w Birmingham), Kirsty McFaul (starszy specjalista ds. edukacji, Szkocja), Jason Feig (dyrektor ds. partnerstw, edukacja podstawowa i średnia – Khan Academy), Ty Goddard (dyrektor Fundacji Edukacyjnej i przewodniczący Edtech UK)</p><p>W jaki sposób sztuczna inteligencja jest obecnie wykorzystywana w szkołach i innych środowiskach edukacyjnych oraz jej potencjalnym wpływem w przyszłości. Co rosnące rozpowszechnienie narzędzi AI w edukacji oznacza dla społeczności, rozwoju umiejętności oraz instytucjonalnych i regionalnych strategii cyfrowych?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgPRDTCrPHc9gCXHpS6J-TQNuFps5zSX1xMG4Fi0p-zhOGlttyUKXUPLCI0NPFzn2-7L0clykUwpZ5b9knwieltQrkBVTP9xVs5QQTeBXxRWRx7UC0R3vwHnWAip0sjOlIPuyv8JJf3BSQA-B21kJGPStExUAl3e83KdP5aDORWLO1apIGqLhu1qy1ngrs/s1843/1c6e413a-ef72-4893-b1bf-c2d3bd25e17f.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1055" data-original-width="1843" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgPRDTCrPHc9gCXHpS6J-TQNuFps5zSX1xMG4Fi0p-zhOGlttyUKXUPLCI0NPFzn2-7L0clykUwpZ5b9knwieltQrkBVTP9xVs5QQTeBXxRWRx7UC0R3vwHnWAip0sjOlIPuyv8JJf3BSQA-B21kJGPStExUAl3e83KdP5aDORWLO1apIGqLhu1qy1ngrs/w640-h366/1c6e413a-ef72-4893-b1bf-c2d3bd25e17f.jpeg" width="640" /></a></div><br /><p>Rozmówcy rozpoczęli od wróżenia przyszłości w zakresie zmiany zawodów. Oczywiście wyrazili niepokój, czy zmiana uczenia nadąża i jest w stanie skonfrontować się z przyszłością. Echh, ciągle to samo – AI zabierze mi pracę, szkołą nie przygotowała mnie do starcia z AI, będę za ludzki dlatego mniej konkurencyjny na rynku pracy w przyszłości. </p><p>Oczywiście, oberwało się też nauczycielom, którzy, zdaniem panelistów, w reakcji na konieczność redefinicji warsztatu i włączenia zagadnień dotyczących AI, myślą tylko o tym, gdzie to wepchnę do podstawy programowej. Krzywdzące uproszczenie.</p><p>Salman Khan, pomysłodawca Khan Academy, podobno obawia się o utracenie pierwiastka ludzkiego przy korzystaniu z Chat-GPT4. Myślę, że podobne obawy towarzyszyły tym, którzy wróżyli ogłupienie i atomizację osobom czytającym w transporcie publicznym gazety sto lat temu. Mimo to powstał eksperyment sztucznego tutora „<a href="https://www.khanacademy.org/khan-labs" target="_blank">Khanmigo</a>”, gdyż paneliści spójnie utwierdzali się w przekonaniu, że prowadzenie lekcji dla grup, to metoda nieskuteczna, tym samym prezentując antyczne rozumienie nauczania grupy, że niby ukierunkowanie działań edukacyjnych do wszystkich/wielu na raz, to w rzeczywistości do nikogo (echhh). Rozmówcy zachwycali się za to metodą… scaffolding (!), z egzaltacją mówiąc o szczeblach, ale nie podając konkretów, jak w te działania włączyć AI.</p><p><span style="font-size: large;"><br />Co pominięto? W ogóle nie było rozmów o naturze ludzkiej, np. o wielu przypadkach, kiedy użytkownicy uczyli AI przeklinania. Dlaczego to robili? Jaka baza rozumienia człowieka przez maszynę jest tworzona przez dostarczanie takiego zasobu informacji? </span></p><div>Tym czasem na moich lekcjach powoli AI staje się stałym elementem. Najpierw oswajam z AI, uczę pisać prompty, pokazuję, jak ocenić wagę źródeł dobranych przez AI w odpowiedzi, porównuję opinię AI na temat kogoś/czegoś z faktami, treścią notatki w podręczniku, opracowuję reverse searching. Inicjuję i towarzyszę w tym uczniom, by krytyczne myślenie pobudzać tak często, by stało się odruchem warunkowym. Czasami część lekcji przegadujemy z ChatemGPT lub Bing (teraz Copilot), by uczniowie poczuli radość ze zgłębiania i budowania wiedzy.</div><div>Wraz z literaturą XIX wieku pojawią się więcej przestrzeni do rozmowy o duszy maszyny, o celu użycia wytworu i o tym, co z siebie pozostawiamy w maszynie, którą budujemy. Nieodzownym wstępem jest dla mnie powieść Mary Shelley "Frankenstein, czyli nowy Prometeusz". Widzę Gen-AI w zagubionym potworze stworzonym z egoistycznych pobudek.<br /><br /><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-62142398869286152172024-01-29T23:43:00.000-08:002024-01-29T23:43:16.332-08:00Jak wniknąć w opowieść zaplątaną w wierszu?<p><span style="font-size: large;">600 osób myśli nad sensem wiersza "<a href="https://www.poetryfoundation.org/poems/47558/i-too" target="_blank">I, Too</a>" autorstwa Langstona Hughesa podczas ostatniego dnia #BettUK2024.</span></p><p>Spotkanie prowadzi Michael Rosen, spokojny, rzeczowy wykładowca uniwersytecki, autor książek dla dzieci. A zaczyna od wyznania, że w dzieciństwie nie lubił wierszy, bo nie potrafił rekonstruować ich historii. Może dlatego swoje wystąpienie zatytułował: "What does it mean to 'understand' a story?"</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzl1t25f2wtHU8ZTDL8miRT3TNZToKF7330aCtyVRbEQ2WZco6aIhcnf3sbVKNuVzVhjROZe3be0k0yXP2-LxCCGSiv9lf4R2TPxJ-IqyJqiy-JzhABHlwJwH9aYiqvv0TmN-bTIUvPtwcG9oicoMzxEooOdMUMy2vXes0D77uPybDMYoTNjWIefuUIOJ-/s2048/422870406_7983374028355665_1033336425878774589_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzl1t25f2wtHU8ZTDL8miRT3TNZToKF7330aCtyVRbEQ2WZco6aIhcnf3sbVKNuVzVhjROZe3be0k0yXP2-LxCCGSiv9lf4R2TPxJ-IqyJqiy-JzhABHlwJwH9aYiqvv0TmN-bTIUvPtwcG9oicoMzxEooOdMUMy2vXes0D77uPybDMYoTNjWIefuUIOJ-/w640-h480/422870406_7983374028355665_1033336425878774589_n.jpg" width="640" /></a></div><p><br /></p><p><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Rosen słusznie stwierdził na wstępie, że "wiersz, to nie pudełko, z którego wybiera po jednym jajku, by zrobić omlet." Sens tworzy się przy współczytaniu, wystarczy dać się prowadzić słowom.</p><p><span style="font-size: large;">Występujący podpowiada użycie pięciu kroków:</span></p><p>1. Z czym kojarzy się tytuł - jeśli to jestem ja w tym wierszu, to kim jestem? (pytanie o tożsamość doświadczeń ogólnoludzkich)<br /><br /></p><p>2. Znalezienie czegoś w wierszu, co przypomina doświadczenia czytającego lub osoby mu znanej, może być jedno słowo. "When we read, we read who we are." - powiedział podczas wystąpienia (pytanie o doświadczenie).<br /><br /></p><p>3. Czy jest coś w wierszu, co się już gdzieś widziało, słyszało, czytało, oglądało? (intertekstualność)</p><p>Dlaczego? - tworzenie tekstu o tekście, wykorzystanie kontekstu biograficznego, kim są ONI, do których zwraca się podmiot? Nie należy zrzucać ciężaru odpowiedzi na uczniów - wystarczy, że nauczyciel "odegra" te pytania - wczuje się w perspektywę podmiotu i pokaże, jak postępują myśli, emocje i do nich skojarzenia w tekście.</p><p>To pierwszy krok do abstrakcyjnego myślenia.</p><p><br />4. Jeśli chciałbyś zadać pytanie podmiotowi lirycznemu lub autorowi, jakie by to było? Uzyskujemy wrażliwość na kohezję (przystawalność), doświadczenie międzyrasowości (interraberty).</p><p><br />5. Co w wierszu jest zagadką w strukturze? Rozumienie budowy jako planu, zabawa w detektywów poezji, poszukujących "secret strings", czyli tajemniczych sznurków, które w nietypowy sposób są splecione - mowa wiązana.</p><p>Funkcjonalizacja elementów jest konsekwencją tych działań, np. powtórzenia i kontrasty (tomorrow, then, besides), klamra kompozycyjna.</p><p>Bardzo się cieszę, że moje metody wpisują się w pomysły Michaela Rosena. Wolę jednak zaczynać od rysowania - tylko tak przemawiają do mnie obrazy poetyckie, czyli jak stop motion w mojej wyobraźni.</p><p>~~~~~~~~~~</p><p><span style="font-size: large;">Z pomocą przy rozpoznawaniu "secret strings" przychodzą opracowania internetowe. Polecam: </span></p><p>1. Portal "Genius" (<a href="https://genius.com/Langston-hughes-i-too-sing-america-annotated" target="_blank">TUTAJ LINK</a> do wspomnianego wiersza) - najmocniejszą stroną jest szereg podpowiedzi odnośnie kontekstów. Na przykład w wierszu Hughesa wskazane jest, że Hughes nawiązuje do wiersza Walta Whitmana „I Hear America Singing” i rozwija go. W wierszu Whitmana poeta próbuje uchwycić i celebrować różnorodne głosy Ameryki. Langston Hughes dodaje „także” do tego wersu, aby pokazać, że chociaż wiersz Whitmana przedstawia wiele dziedzin życia, pomija głos Afroamerykanów.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPSIyEQ1WmIkVaitiWbtmu3PYCpVXcnFk_PIA4tyLkuccls8_64zruebijTSSUyTSWUAhIWtQtZFWSycO-ZLW35WcilHEQ-19oWwrxvYoX_bTq5_OFCluJPdMmO4Q91hsIfnK2MQCt5NZfKZw1nnTLqghAqbh_BJi_P_WT578uKtgB-euvhBpuewePYqet/s1920/pobraneaa.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="911" data-original-width="1920" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPSIyEQ1WmIkVaitiWbtmu3PYCpVXcnFk_PIA4tyLkuccls8_64zruebijTSSUyTSWUAhIWtQtZFWSycO-ZLW35WcilHEQ-19oWwrxvYoX_bTq5_OFCluJPdMmO4Q91hsIfnK2MQCt5NZfKZw1nnTLqghAqbh_BJi_P_WT578uKtgB-euvhBpuewePYqet/w640-h304/pobraneaa.jpeg" width="640" /></a></div><br /><p><br /></p><p>2. Portal "LitCharts" (<a href="https://www.litcharts.com/poetry/langston-hughes/i-too" target="_blank">TUTAJ LINK</a> do wiersza) - umożliwia przekształcenie treści wiersza na narrację, dzięki czemu łatwiej jest wejść w opowieść podmiotu lirycznego o jego doświadczeniach. Jest również bogaty w omówienia kontekstowe, zwłaszcza w odniesieniu do epoki i biografii. Dodatkowo na stronie znajdziemy: odniesienie do symboliki zastosowanego słownictwa, sfunkcjonalizowane środki poetyckie, wskazówki do pogłębienia interpretacji.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxG4WAYGGsG0UprkzCXW4nYdwS43sX70No6ojSS59v36RfgVT-GN9F_vx8-sypwDCwNBpZG_r_A6sNOnWRtLVL_mriR6MRzfqADA8ztZITIQuh2rnCZ9r3scD1cj3aPNhISjeEtABYkvUfwi-xKLt4h46ivRG4xR1xh6kVq63-QxrjnHWPYbFRNmQ_5RUO/s1920/pobrane%20(1)aa.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="911" data-original-width="1920" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxG4WAYGGsG0UprkzCXW4nYdwS43sX70No6ojSS59v36RfgVT-GN9F_vx8-sypwDCwNBpZG_r_A6sNOnWRtLVL_mriR6MRzfqADA8ztZITIQuh2rnCZ9r3scD1cj3aPNhISjeEtABYkvUfwi-xKLt4h46ivRG4xR1xh6kVq63-QxrjnHWPYbFRNmQ_5RUO/w640-h304/pobrane%20(1)aa.jpeg" width="640" /></a></div><br /><p>~~~~</p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-54111312156814935732024-01-29T23:16:00.000-08:002024-01-29T23:16:23.251-08:00Czym jest SAMR?<p><span style="font-size: large;">Załóżmy, że jestem nauczycielem tradycjonalistą (czyli do tej pory pijam czarną kawę w filiżance) i chcę wprowadzić nowoczesne technologie do mojego nauczania. </span></p><p>Substitution - to po prostu przelanie tej samej kawy z filiżanki do przenośnego kubka termicznego. To nadal ta sama kawa, tylko miejsce jej umieszczenia inne. To miejsce nadal spełnia tę samą funkcję, czyli do niczego innego nie służy poza byciem pojemnikiem. Podobnie jak zadanie, w którym zamiast w zeszytach, poleci się uczniom pisać w edytorze tekstu. Wynikiem nadal będzie tekst, wyłącznie miejsce umieszczenia będzie inne.</p><span><a name='more'></a></span><p>Augmentation - to wzmocnienie tego, co już jest, poprzez dodanie jakiegoś elementu, ale bez zmiany celu wytworzenia tego czegoś. Na przykład do wspomnianego tekstu w Wordzie zalecę uczniom wstawienie zdjęć, kolumn, śródtytułów. Niby to ten sam tekst, a jakoś łatwiej się czyta. Podobnie, gdy do kawy dodam mleko - nie jest już ona taka cierpka, przyjemniej się pije, choć to nadal kawa.</p><p>Modification - gdy tekst z obrazkami podzielę na kolumny, dodam lead, śródtytuły, linki i tytuł-clickbait, nie będzie to już tekst, a artykuł prasowy. W sumie treść może być banalna, a dla uczniów znaczenie będą miały mechanizmy manipulacyjne, czyli nie będzie to już picie kawy, ale rozkoszowanie się nietypowym smakiem carmel macchiato. Tak jak w "App Smashing" połączę zasady publicystyki z metodami tworzenia fake news i dzięki temu uczniowie już nie skupiają się tylko na samym pisaniu, ale na oddziaływaniu tekstu, mechanizmach podprogowych, obrazie socjologicznym. </p><p>Redefinition - to działanie, które wychodzi poza narzędzie. Pisanie tekstu w Wordzie będzie podstawą, ale nie celem. Dzielę klasę na zespoły, każdemu przydzielam postać historyczną związaną z miastem. Uczniowie mają za zadanie stworzyć fake news, bazując na biografii tej osoby, ale tylko jeden element ma być zafałszowany, a inne wypaczone z uwzględnieniem typu czytelnika. Wcześniej omawiamy sposoby oddziaływania na dane grupy odbiorców, uczniowie już wiedzą, jak napisać taki tekst, więc jedyne, co muszą zrobić, to zbadać trendy (Google Trends), stworzyć zmanipulowane ilustracje (MS Designer) oraz elementy struktury artykułu (Canva). Pracują na współdzielonym dokumencie (Google Docs). Po stworzeniu prac przychodzi na drugi etap: weryfikacja. Umieszczam gotowe artykuły w sali i uczniowie poszukują fałszu (piszą swoje domysły pod artykułami, dyskutują), następnie zespoły autorskie omawiają to, co zanalizowali ich koledzy. Finałem jest wspólna rozmowa o łatwości powstawania kłamstwa oraz o jego celach. </p><p>To nie jest już picie kawy, podobnie jak w przypadku pumpkin spice - można powiedzieć, że pijesz ciastko.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRf99tHRUAtMMhS3AKABq3s1y9gC2tz9eVJ3AO7pGizrYvT98jDNi0wjZg6WKoddNOsbbaR7uLCmJnxWKE5yiddu7HdXKYObqW7I7CN8zZpvxUu8GwoFn65TXhIqOnCLe9wbBuvdOg4X2pZgVfSAiOsNqd7Ckx-Qtov9sX7aNnpH8jkD83_eQk_ni8zslu/s1024/samr_coffee.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRf99tHRUAtMMhS3AKABq3s1y9gC2tz9eVJ3AO7pGizrYvT98jDNi0wjZg6WKoddNOsbbaR7uLCmJnxWKE5yiddu7HdXKYObqW7I7CN8zZpvxUu8GwoFn65TXhIqOnCLe9wbBuvdOg4X2pZgVfSAiOsNqd7Ckx-Qtov9sX7aNnpH8jkD83_eQk_ni8zslu/w640-h480/samr_coffee.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>Jak każda analogia, ta również ma swoje niedoskonałości. Mnie się jednak podoba, bo w prosty sposób rozumiem, kiedy po prostu wzmacniam metodę technologią, a kiedy technologia umożliwia mi wyjście poza schemat.</p><p>Nigdy nie piłam pumpkin spice - mam blokadę przed takimi eksperymentami, więc w ogóle trudno mi sobie wyobrazić, jak to może smakować, zakładam jednak, że jak ciastko dyniowe z papryką. Są czekolady z chili albo ze słonym karmelem, więc myślę, że ktoś musi lubić takie połączenia :) Przemawia to do mnie jako metafora eksperymentu, odejścia od naśladownictwa, jako twórcze sięganie po coś nieodkrytego.</p><p>~~~~~~</p><p>Źródła:<br />- artykuł w Edunews <a href="https://edunews.pl/badania-i-debaty/badania/2736-model-samr-czyli-o-technologii-w-nauczaniu" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a><br />- wywiad radiowy z twórcą pomysłu metodologicznego, dr Rubenem R. Puentedurą <a href="https://www.21c-learning.com/podcast/education-vanguard-episode-4-dr-ruben-puentedura-creator-of-samr/" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a></p><p><br /></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-224735937134259102023-11-08T12:28:00.000-08:002023-11-08T12:28:45.778-08:00Odważ się na lekcję o fake-newsach<h3 style="text-align: left;">Oto priorytet MEiN <a href="https://www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/podstawowe-kierunki-realizacji-polityki-oswiatowej-panstwa-w-roku-szkolnym-20232024" target="_blank">nr 8</a>: "Wspieranie rozwoju umiejętności cyfrowych uczniów i nauczycieli, ze szczególnym uwzględnieniem bezpiecznego poruszania się w sieci oraz krytycznej analizy informacji dostępnych w Internecie. Poprawne metodycznie wykorzystywanie przez nauczycieli narzędzi i materiałów dostępnych w sieci, w szczególności opartych na sztucznej inteligencji." Ale jak się do tego zabrać?</h3><p>Wielu nauczycieli przeraża temat fake-newsów i sztucznej inteligencji nie dlatego, że nigdy nie spotkali się z tymi zjawiskami, bo, jak wielu sądzi, boomerzy nie rozumieją współczesnego świata. Wbrew obiegowym opiniom współcześni 40-latkowie znają świat mediów masowych od podszewki. W końcu na oczach nastolatków z końca XXw. mass media umacniały swą pozycję, budując tzw. tabloidyzację i pop kulturę.</p><p>Z czego więc wynika strach w podejmowaniu zagadnień związanych z działaniem współczesnych mediów cyfrowych? Myślę, że przyczynia się do tego <span style="background-color: #fcff01;">stereotyp odnoszący się do <b>tzw. cyfrowych tubylców</b></span>, którzy z założenia rodzą się ze smartfonem w dłoni, tym samym niby bez potrzeby tłumaczenia rozumieją wszystko, co wiąże się z mediami cyfrowymi <span style="background-color: #fcff01;">w odróżnieniu od <b>dinozaurów</b>, jak przedstawia się między innymi nauczycieli</span>. Do wstydu tzw. cyfrowego imigranta dochodzi lęk przed obniżeniem nauczycielskiego autorytetu, obawa przed niezrozumieniem obcych pojęć, czy nawet przekręceniem słowa w wymowie.</p><span><a name='more'></a></span><h3 style="text-align: left;"><b>Czy oznacza to, że należy rezygnować z tematu i mieć nadzieję, że "jakoś sobie sami dadzą z tym radę"? Nic bardziej mylnego, a metoda małych kroków będzie wspierać w oswojeniu tematu.</b></h3><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEihRxR7deprWbxh-a7WprcI2RvA6Qqx0pYQ7Hh8W9ppvSVGYiHBHrpCs3VDAhI1cgBo3gk1aHygK3E-mQd5uJUNdnARfknwBsACjfogHOjRCDK015tLNvRyZ1iHKisgwZ7_9AbWtmPFxw8MJeulOyCMmGRBL24-AzqMmfgm1zxLRA-PIm4osyGYEn5i4y7n" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEihRxR7deprWbxh-a7WprcI2RvA6Qqx0pYQ7Hh8W9ppvSVGYiHBHrpCs3VDAhI1cgBo3gk1aHygK3E-mQd5uJUNdnARfknwBsACjfogHOjRCDK015tLNvRyZ1iHKisgwZ7_9AbWtmPFxw8MJeulOyCMmGRBL24-AzqMmfgm1zxLRA-PIm4osyGYEn5i4y7n=w640-h360" width="640" /></a></div><br />Zacznijmy od czegoś prostego. Zabawa z dzieciństwa w <span style="background-color: #fcff01;"><b>głuchy telefon</b></span> pomoże zwrócić uwagę uczniów na najważniejszy czynnik z jednej strony sprzyjający rozprzestrzenianiu się internetowej dezinformacji, plotki, z drugiej blokujący potrzebę weryfikacji informacji. Tym czynnikiem są emocje. Grając w głuchy telefon, spróbujmy na wstępie sprawdzić drogę neutralnego emocjonalnie przekazu (może być to na przykład zdanie przypominające definicję pojęcia, cechujące się dominacją funkcji informacyjnej). Następnie sprawdzamy drogę komunikatu przypominającego clickbait - szokujący tytuł przykuwający uwagę odbiorcy (dominacja funkcji fatycznej i impresywnej). Celem opisanego działania jest refleksja uczniów: komunikat, przy przekazie którego nie zostają zaangażowane emocje, ulega zniekształceniu, gdy z kolei ten nośny emocjonalnie przechodzi linię "udostępniania" niemalże w niezmienionej formie. Pozwala to uczniom dostrzec, jak silnie nie tylko przyswaja się treści manipulujące emocjami, ale i jak trudno jest poddać je rewizji, analizie, podmianie. Sprawia to, że takie komunikaty niejako wdrukowują się w podświadomość odbiorców, ponadto tworzą matrycę struktury w podświadomości czytelników, tworząc podatność, swoistą chłonność na tego typu przekazy. Umysł innymi słowy przyzwyczaja się do clikbaitu, a bodźcowany emocjami, pragnie ich, syci się tego typu przekazami, traktując z czasem jako jedyny sposób opisu świata (inne, typowo informacyjne, będą miałkie, nużące, odrzucane).<p></p><p>Zamiast poszukiwać tematów dotyczących popularnych, ale nierzadko obcych uczniom trendów (<a href="https://trends.google.pl/trends/" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>), zaproponujmy temat związany z lokalną historią lub tradycjami regionu. W ten sposób uczniowie <span style="background-color: #fcff01;"><b>sami mogą stworzyć fake-news</b></span>, dzięki czemu zostaną uwrażliwieni na mechanizmy stosowane w mediach cyfrowych. Przede wszystkim wyjaśniamy uczniom, że żadna z informacji nigdy nie jest w pełni wyssana z palca - jest podkoloryzowana, by móc dzięki temu przysporzyć korzyści temu, kto jest nadawcą treści. Nawet z pozoru obiektywny komunikat prasowy działa w różny sposób na odbiorców w zależności od tego, którą informację podamy jako pierwszą (dlatego mówimy w publicystyce o iluzji obiektywizmu). W odniesieniu do fake-newsa celem może być podbicie oglądalności i tym samym bombardowanie przeglądarki użytkownika odświeżonymi reklamami. Może być to również redefinicja poglądów lub postaw użytkownika nie tylko do celów ekonomicznych (np. preferowanie danego produktu lub wytworzenie potrzeby często przy pomocy prawdy niesprawdzalnej - "zawsze chciałeś mieć lśniące włosy", "twój kot kupowałby Whiskas"), ale również społecznościowych (tu wchodzą w grę mechanizmy propagandy, demagogii, populizmu, wyrafinowane techniki sterowania, np. "stacking cards" <a href="https://study.com/learn/lesson/card-stacking-propaganda-overview-examples.html" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>). </p><p>Przeglądając wraz z uczniami ciekawostki dotyczące regionu, wybieramy takie, w których nie wszystkie fakty są wyjaśnione (np. elementy biografii znanych osób). Wskazujemy uczniom, że to właśnie przestrzenie, których nie można w oczywisty sposób zweryfikować, dlatego stanowią pożywkę dla fake-newsów. Następnie, badając kontekst wyszukanego faktu, tworzymy sensacyjną obudowę, zastanawiając się nad tym, do jakich działań autor tekstu chciałby nakłonić odbiorców (np. teoria spiskowa, uzależnienie od śledzenia treści danego portalu, polaryzacja). Ciekawym doświadczeniem jest tworzenie tekstu w oparciu o ten sam fakt przez różne grupy uczniów. </p><h3 style="text-align: left;">Budowa fake newsa:</h3><p>- <b style="background-color: #fff2cc;">tytuł</b> (o cechach clickbaitu): maksymalnie pięciowyrazowy lub z ucięciem, zawierający wyrazy nacechowane emocjonalnie</p><p>- <b style="background-color: #fff2cc;">lead</b>: krótki, maksymalnie dwuzdaniowy, oparty o 5xW (czyli: who, why, when, what, where), zorganizowany jednak tak, by znalazło się miejsce do niedopowiedzeń i budowania atmosfery sensacji</p><p>- <b style="background-color: #fff2cc;">body</b>: treść właściwa, będąca rekonstrukcją wydarzeń, operująca prostą składnią i wyrazistym słownictwem, zaczerpniętym z żargonu sądowego, policyjnego, obfitującym w niedopowiedzenia (zaimki nieokreślone, formy nieosobowe, przysłówki potęgujące tajemniczość: podobno, zapewne), czyli jednym słowem wszystko to, czego nie stosuje się w profesjonalnym dziennikarstwie</p><p>- <b style="background-color: #fff2cc;">tail</b>: pikantny szczegół pozostawiony na finał, zapowiedź dalszego ciągu, tzw. suspens.</p><p>W kolejnym etapie uczniowie dzielą swoje teksty na bloki i kolumny, redagują śródtytuły, opracowują fotografie (rysowanie lub gazetowe collage są najciekawsze!) i podpisy pod nimi. W ten sposób, znając mechanizm powstawania fake-newsa, ćwiczą, na co zwracać uwagę przy samodzielnym odbiorze treści w mediach cyfrowych. Wzmacnia to uważność, krytyczne myślenie, świadomość odnośnie własnych emocji. Ćwiczenie prowokuje również dyskusję na temat tego, dlaczego wielu ludzi uparcie trwa w błędzie i np. pomimo wielu dowodów wierzy w to, że Ziemia jest płaska (<a href="https://youtu.be/k5AGLho0654?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>).</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIMJvBk_-RJm5GwSDO19NcsUNI0NGEUNCU4nVlKjO-ycxmWaMte_lcbHvI6DsypxjKJ-O8cSJQlOqMLQHPm9VcPbn8z9jMe-VnEn3xZBUkffxM9s_7Sj2IHhbqRxv1y3tLc2ToN0HQdEkXhJxGQI6Fsg41BsYvSSJ3kwooQOsaXU-E_syIa38SCRIxw6Rd" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIMJvBk_-RJm5GwSDO19NcsUNI0NGEUNCU4nVlKjO-ycxmWaMte_lcbHvI6DsypxjKJ-O8cSJQlOqMLQHPm9VcPbn8z9jMe-VnEn3xZBUkffxM9s_7Sj2IHhbqRxv1y3tLc2ToN0HQdEkXhJxGQI6Fsg41BsYvSSJ3kwooQOsaXU-E_syIa38SCRIxw6Rd=w640-h360" width="640" /></a></div><br />Inną prostą metodą jest tropienie źródeł plotki. Wyczytujemy z tekstu fake-newsa proces jego powstawania (tzw. reverse reading). Zobacz, jak tłumaczą tę metodę autorzy kanału HRejterzy (<a href="https://www.facebook.com/HRejterzy/videos/867686738092320/?mibextid=zDhOQc" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>).<p></p><p>W tego typu działaniu uczniowie sprawdzają, czy fotografie są prawdziwe (np. bez zastosowania przycięcia) i dotyczą zdarzenia, które jest przedstawiane (nie zostały "zapożyczone" z jakiejś wcześniej opublikowanej informacji). Wnioskują również na podstawie osoby autora tekstu i miejsca publikacji. Nierzadko informacja znaleziona w sieci jest kopią lub uproszczoną wersją innej, wcześniejszej - przy pomocy wyszukiwarki uczniowie są w stanie to wyśledzić (to tzw. crossposting). Uczniowie analizują w końcu, czy zdjęcie, które stanowi podstawę do tekstu, nie zostało sztucznie wygenerowane (np. fotografia papieża w puchowej kurtce <a href="https://www.cbsnews.com/news/pope-francis-puffer-jacket-fake-photos-deepfake-power-peril-of-ai/" target="_blank">POCZYTAJ O TYM</a>), czy zastosowano deep-fake przy pomocy AI (<a href="https://nano.komputronik.pl/n/deepfake-co-to-zagrozenia-aplikacje-deepfake/" target="_blank">POCZYTAJ O TYM</a>) albo celowo przedstawiono coś jako kontrowersyjne (np. zdjęcie księcia Williama). Pomocą przy doborze tekstów służą Fundacja Demagog (<a href="https://demagog.org.pl/">https://demagog.org.pl/</a>) lub FakeNews.pl (<a href="https://fakenews.pl/">https://fakenews.pl/</a>). Tym sposobem nastoletni detektywi fake-newsów stają się profesjonalistami stosującymi fact-checking (zobacz krótki film na ten temat - <a href="https://youtu.be/Ryjpu-NWYm8?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>).</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4pMgifQlD0gOrdw58diYT-fH4oc6IfaWEPuy2drqHKKU8LMa2gRujXXlpgBFcrobD_VDnEmtaW-fziAj3m7t3xNvZiekFmVUCx6ycBGLpeFS-TklooequpGvONC4BrgEQrQX5XhsIItYtMzjNkPSYoGVhFvZzJ7A4g2fRyOMDOYkglyZGhjCC1HJXvDQO" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4pMgifQlD0gOrdw58diYT-fH4oc6IfaWEPuy2drqHKKU8LMa2gRujXXlpgBFcrobD_VDnEmtaW-fziAj3m7t3xNvZiekFmVUCx6ycBGLpeFS-TklooequpGvONC4BrgEQrQX5XhsIItYtMzjNkPSYoGVhFvZzJ7A4g2fRyOMDOYkglyZGhjCC1HJXvDQO=w640-h360" width="640" /></a></div><br /><p></p><h3 style="text-align: left;"><b>Czy do takich zajęć potrzebne są osobne lekcje, przestrzenie, materiały?</b></h3><p>Wystarczy kartka papieru i dostęp do internetu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że uczniowie najlepiej pracują, gdy mogą się skupić na działaniu, nie na narzędziu. Dlatego wykorzystuję szary papier, daję przestrzeń do dyskusji, do rozbudzania ciekawości. Przykładowo z opisanych powyżej artykułów fake-newsowych dot. historii i kultury regionu stwórzmy korytarzową gazetkę z zagadką do rozwiązania: <span style="background-color: #fcff01;"><b>co jest prawdą, a co fałszem?</b></span> Propozycje mogą być umieszczane w tajemniczej skrzynce, a następnie sprawdzane przez uczniów - autorów artykułów. Jest to ponownie okazja do rozmowy o tym, jak zastosowane przez uczniów techniki fake-newsowe oddziałują na pozostałych członków społeczności szkolnej, finalnie prowadzić do oceny, które fakty zostały odkryte, a które (i dlaczego) uznane za niepodważalne.</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjNtZEkY5lWXUptVuYGABtKHgrgU5KVDq0e2rsmiX03ZS2VCJyzefZWuzN7O14toSvMcmlcCbDZX_XljZymw6mjsHvwwcQ5ZfV7SBD44Y1FCK7huJWMOHxeJMF94yOXr2I5lsxUu9bwJUezQW-f7bGhMuJKZ7egucVTxP8E1smXA7xPw61Sw3uPJxquCQ9C" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjNtZEkY5lWXUptVuYGABtKHgrgU5KVDq0e2rsmiX03ZS2VCJyzefZWuzN7O14toSvMcmlcCbDZX_XljZymw6mjsHvwwcQ5ZfV7SBD44Y1FCK7huJWMOHxeJMF94yOXr2I5lsxUu9bwJUezQW-f7bGhMuJKZ7egucVTxP8E1smXA7xPw61Sw3uPJxquCQ9C=w640-h360" width="640" /></a></div><p></p><p><br /></p><p>Inną metodą jest <span style="background-color: #fcff01;"><b>analiza kont społecznościowych</b></span> uczniów przez nich samych. Inspiracją może być film "Social media stalker" (<a href="https://youtu.be/CLRBYhd7e4Q?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>), po czym uczniowie sprawdzają, komu i jakie informacje udostępniają na swoich kontach. Ta lekcja umożliwia rozmowę o zagrożeniach, a w przyszłości podjęcie trudnych tematów, jak wykluczenie, mansplaining, gaslighting, mikroagresja (<a href="https://youtu.be/hDd3bzA7450?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>) albo grooming.</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhzlIGVWw5YjA3daGqn0MRw3Fulo4hnlWIQ-BDnr4vczJV052XLKrrpFUDgO0PK2O314MDCxbp1KWnx6S-kroOzOVHet4kjjcQuw60YH8j1sYC5EtO28TYeT1VorAVahaVixrbzy3mOUwCzhNXAZIqjxnTw5hxkpjNuEDdEntHvQAOgNh4I_2RGFNbVY94_" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhzlIGVWw5YjA3daGqn0MRw3Fulo4hnlWIQ-BDnr4vczJV052XLKrrpFUDgO0PK2O314MDCxbp1KWnx6S-kroOzOVHet4kjjcQuw60YH8j1sYC5EtO28TYeT1VorAVahaVixrbzy3mOUwCzhNXAZIqjxnTw5hxkpjNuEDdEntHvQAOgNh4I_2RGFNbVY94_=w640-h360" width="640" /></a></div><br /><br /><p></p><p>Potraktujmy uczniów jak ekspertów, którzy dokonają fachowej analizy, badając, <span style="background-color: #fcff01;"><b>jak zrodziła się plotka</b></span>. Czemu nie stworzyć storyboardu do filmu na ten temat? Ćwiczymy w ten sposób wiele sprawności: język filmu, współpracę, dyskusję dotyczącą treści i hierarchizowania ich w odniesieniu do tematu zadania, logiczne myślenie oraz sięganie do źródeł zjawiska, czyli w rezultacie krytyczne myślenie. Świetną pomocą są rolki papieru do rysowania (dostępne np. w IKEA), które po przycięciu pasują do fragmentów rolki taśmy filmowej lub komiksowych stripów. Filmu nie musimy kręcić, ale zabawa uczniów w detektywów i obserwowanie ich pomysłów odnośnie budowy kadrów pozwala na mimowolną naukę czytania tekstów kultury ze zrozumieniem.</p><p></p><p></p><p><br /></p><h3 style="text-align: left;"><b>Tak zagnieżdżony temat rozwijamy w późniejszym czasie o trudniejsze treści, np.:</b></h3><p>- źródła i objawy happy slapping (szczególnie w odniesieniu do niedawnej Pandora Gate),</p><p>- powstawanie stereotypów lub używanie ich do manipulacji odbiorcą, w tym językowy obraz świata (<a href="https://zpe.gov.pl/a/jezykowy-obraz-swiata/DO2rtcnE6" target="_blank">CZYTAJ TUTAJ</a>) i język równościowy (<a href="https://globalna.ceo.org.pl/tematy/edukacja-globalna/zmieniamy-swiat-slowem-i-obrazem/" target="_blank">PRZECZYTAJ</a>),</p><p>- wpływ pośpiechu na tworzenie zafałszowanego obrazu rzeczywistości (<a href="https://youtu.be/AkwWcHekMdo?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>),</p><p>- głód sensacji oraz efekt gapia, właściwe każdej zbiorowości,</p><p>- wykorzystywanie manipulacji w przeszłości (np. propaganda, straszenie stonką z czasów PRLu),</p><p>- jak rozprzestrzenia się kłamstwo (<a href="https://youtu.be/cSKGa_7XJkg?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>).</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh9ytal4QjlLpg2p9QTBV1OnWKaRbH7eX0bnAcOVLmwfVQfYUsMKaT5AQNWfUJ3c04JUReCqgKsooZGBEYcDUlSbbZzzneT31WL9Y6lEXW2En5xTkiupMUvHf9ep-VxadPjH1hN394P9-lVh5jJZ6uAdmQ-FEG9LJxbmWR1bXVaMd-2DAExP_Rnfm4MVZWW" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh9ytal4QjlLpg2p9QTBV1OnWKaRbH7eX0bnAcOVLmwfVQfYUsMKaT5AQNWfUJ3c04JUReCqgKsooZGBEYcDUlSbbZzzneT31WL9Y6lEXW2En5xTkiupMUvHf9ep-VxadPjH1hN394P9-lVh5jJZ6uAdmQ-FEG9LJxbmWR1bXVaMd-2DAExP_Rnfm4MVZWW=w640-h360" width="640" /></a></div><br /><p></p><h3 style="text-align: left;"><b>Gdzie szukać materiałów i pomocy dydaktycznych?</b> </h3><p>Nie należy zarzucać uczniów faktami, danymi, linkami, źródłami, gdyż jedynym skutkiem będzie przytłoczenie ich i poczucie zagubienie. Dajmy sobie czas na rozmowę, nawet o nieciekawej naturze człowieka, co dostrzec można w krótkiej reklamie telefonu (Huawai "It's in your hands" <a href="https://youtu.be/_m3PIkZW6o8?feature=shared" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>). </p><p>Pozwólmy uczniom na podawanie własnych przykładów - dzięki nauczycielskiej uważności będziemy w stanie dostrzec tematy, które nurtują wychowanków. Inaczej uczniowie podchodzą do tematu, który nie jest inicjowany wstępem (z tym okrutnym komunikatem "ty") np. "Musimy o tym porozmawiać, bo widzę, że macie z tym problem." Gdy zagadnienie wplecione jest w strukturę ćwiczeń warsztatowych, uczniowie chętniej zabierają głos w tym temacie, a jednocześnie podświadomie czują ulgę, że mogą podzielić się swoimi wątpliwościami, pytaniami i nie jest to sytuacja sztuczna, wiążąca się ze skupieniem na ich osobach, albo na symulowanym temacie. Stawianie uczniów pod ścianą i przymus opowiedzenia się odnośnie danego zagadnienia jest tym, co tworzy poczucie wrogości (wobec tematu oraz osoby go inicjującej), a tego powinniśmy się wystrzegać jako osoby chcące uwrażliwić uczniów na manipulację oraz nauczyć ich cierpliwości w procesie "czytania" rzeczywistości (czyli krytycznego myślenia).</p><p><b style="background-color: red;">[CC BY-NC-SA]</b></p><p><br /></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-37885453571434713622023-09-03T10:50:00.000-07:002023-09-03T10:50:01.667-07:00Poznajmy się na początku roku szkolnego<p><strong>Zapoznanie z regulaminami, zasadami, procedurami, dokumentami szkolnymi, systemem oceniania, zakresem materiału przewidzianego do realizacji, diagnozy "na wejście", podziały na grupy - początek roku szkolnego, to solidna paczka urzędowych spraw.</strong></p><p><!--/wp:heading--><!--wp:paragraph--></p><p>Gdzieś pomiędzy nimi uśmiechają się do nauczyciela twarze trwające w oczekiwaniu. Mają nadzieję na ciekawie spędzony czas i chcieliby mieć pewność, że będą częścią czegoś ważnego - w końcu pamięć o chwilach spędzonych w szkole zostanie z nimi na zawsze.</p><p>Wspólnie w gronie Superbelfrów zebraliśmy garść sprawdzonych metod gotowych do zastosowania w pracy z uczniami i uczennicami.</p><p></p><a name='more'></a><p></p><p style="text-align: left;">Oto cały zbiór:</p><h4></h4><h4 style="text-align: left;"><strong>"Back to School" (<a href="https://wakelet.com/wake/OLdLTWwho_r3oiCkRvYiZ" rel="noopener" target="_blank">kliknij tutaj</a>)</strong></h4><strong> <iframe allow="autoplay" class="wakeletEmbed" data-autoresize="false" height="460px" src="https://embed.wakelet.com/wakes/OLdLTWwho_r3oiCkRvYiZ/list?border=1" style="border: none;" width="100%"></iframe><!--Please only call https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js once per page--><script charset="UTF-8" src="https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js"></script></strong><div>Poniżej trzy pomysły na rozgrzewkę.</div><h4><strong>1) Jak lubisz pracować nad zadaniem na lekcji?</strong></h4><p>[<b>autorka:</b> Summer Wineteer, źródło: <a href="https://twitter.com/teacher2teacher/status/1687608111203500033?s=20" rel="noopener" target="_blank">kliknij tutaj</a>]</p><p>Zaproponowaną przez autorkę tabelę można wzbogacić o dwa dodatkowe obszary: "w znanym mi zespole osób" oraz "w losowo przydzielonym mi zespole osób". Każdemu uczniowi i każdej uczennicy przydzielamy jedną naklejkę, a następnie prosimy o oddanie swojego głosu. Nie każda osoba chce, żeby inni wiedzieli o jej preferencjach, dlatego głosowanie równie skutecznie można przeprowadzić online, np. przy pomocy platformy Mentimeter lub w formularzu (Microsoft lub Google).</p><p>Co zyskuje nauczyciel? Może skutecznie planować aktywności, mając świadomość, że pozwolą one uczniom i uczennicom skupić się na zadaniach, a nie odczuwanym dyskomforcie.</p><p><img alt="Autorka: Summer Wineteer" class="wp-image-18984" src="https://www.superbelfrzy.edu.pl/wp-content/uploads/2023/09/F2uWoXUasAY-fPe-1.jpeg" style="width: 350px;" /></p><h4><strong>2) Poznajmy się - emotkowe bingo</strong></h4><p>[<b>autorka:</b> Kristin Palomares, źródło: <a href="https://twitter.com/teacher2teacher/status/1685072154092769280?s=20" rel="noopener" target="_blank">kliknij tutaj</a>]</p><p>Aktywność wymaga wcześniejszego przygotowania arkuszy z emotkami. Można to zrobić na dwa sposoby:</p><ul><!--wp:list-item-->
<li>każda osoba w klasie dostaje swoją kartkę i uzupełnia ją, poszukując odpowiedzi poprzez rozmowę z rówieśnikami</li>
<!--/wp:list-item--><!--wp:list-item-->
<li>tworzymy jeden duży arkusz i każda osoba dopisuje przy wybranej emotce coś o sobie.</li>
<!--/wp:list-item--></ul><p>Pierwszy sposób daje okazję do nawiązania kontaktu przez wszystkie osoby oraz sprzyja kreatywności, gdyż do jednej emotki można przypisać informacje tylko o jednej osobie. Im mniej niepodpisanych emotikonów, tym ciekawsze odpowiedzi, gdyż informacja podana przez rozmówcę musi się w jakiś sposób kojarzyć ze znakiem graficznym.</p><p>Co zyskuje nauczyciel? Obserwuje powstawanie zespołu ludzi ciekawych siebie nawzajem, jednocześnie szanujących swoją różnorodność.</p><h4><img alt="Autorka: Kristin Palomares" class="wp-image-18985 alignnone" height="467" src="https://www.superbelfrzy.edu.pl/wp-content/uploads/2023/09/F2KUMIYbAAE1oRH.jpeg" style="width: 350px;" /></h4><h4><strong>3) Uważaj na słowa</strong></h4><p>Pierwsze zajęcia to dobry czas, by porozmawiać o odpowiedzialności za słowa - zarówno te, które padają na szkolnym korytarzu, jak i te, które są używane w sieci. Warto pamiętać, że drobne dokuczliwości, przezwiska, bycie narażonym na obcowanie w przestrzeni pełnej wulgarnych komentarzy i żartów, a nawet niewerbalne reakcje rówieśników (miny, gesty) przypominają krople padające na kamień - w pierwszej chwili wydaje się, że nic się nie stało, jednak po dłuższym czasie "krople" doprowadzają do erozji. Podobnie, jak z zaprezentowanym na ilustracji talerzem - po rozbiciu można go posklejać, jednak już nigdy nie będzie taki, jak przedtem.</p><p><img alt="" class="wp-image-18986" src="https://www.superbelfrzy.edu.pl/wp-content/uploads/2023/09/363008542_7318019731557768_4839644880302448039_n.jpg" style="width: 350px;" /></p><p>
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:more-->
<!--/wp:more--><!--wp:paragraph-->
<!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:list-->
<!--/wp:list--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph /--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
<!--/wp:paragraph--><!--wp:paragraph-->
</p><p>Czytelniku, czytelniczko - podziel się w komentarzu swoimi sprawdzonymi metodami na poznawanie nowych osób w klasie, zespole, społeczności.</p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-83112333716542469802022-08-02T12:50:00.008-07:002022-08-02T12:54:11.651-07:00Analiza lektury z Wakelet i Miro<div style="text-align: left;"><span style="font-size: large;">Miro, to nowa nazwa dawnego narzędzia - RealtimeBoard (pisałam o wykorzystaniu już <a href="http://uczycielnica.blogspot.com/search?q=RealtimeBoard" target="_blank">wcześniej</a>), podobnie w przypadku darmowego narzędzia Wakelet (<a href="http://uczycielnica.blogspot.com/2020/08/przede-mna-caa-seria-postow-o-grupach.html" target="_blank">tutaj</a>), które nieustannie rozwija swoje możliwości w kierunku <b style="background-color: #ffa400;">#appsmashing</b>, czyli tworzenia miejsca, w którym można animować aktywności z wykorzystaniem różnych, współdziałających aplikacji.</span></div><p>Postanowiłam zebrać pomysły związane z Miro (pod oknem kolekcji Wakeleta jest opis w j. polskim).</p><p>
<iframe allow="autoplay" class="wakeletEmbed" data-autoresize="false" height="300px" src="https://embed.wakelet.com/wakes/9x9HgK3fen7_prBVqtljq/list?border=1&dark=1" style="border: none;" width="100%"></iframe><!--Please only call https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js once per page--><script charset="UTF-8" src="https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js"></script>
<br /></p><span><a name='more'></a></span><div><br /></div>Przede wszystkim wykorzystuję Miro do współpracy przy stworzeniu struktury odniesień, nawiązań i kontekstów do tekstu literackiego. Dzięki połączeniu Miro i Wakelet mogę zaprosić uczniów do umieszczania w jednym zbiorze nie tylko informacji dotyczących wskazanych aluzji i skojarzeń kulturowych, ale również do umieszczenia refleksji czy zbioru argumentów względem wykorzystania danego tekstu literackiego jako bazy interpretacyjnej do na przykład filmu. Wykorzystując wspólnie stworzoną tablicę (Miro), uczniowie ciągle mają ją pod ręką w jednym zasobie i dodają w komentarzach (wpisach) swoje pomysły w zależności od tematu (aluzja, reinterpretacja, intertekstualność).<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Rekonstrukcja wydarzeń</span><br /><br />Nauczyciel przygotowuje tablicę z umieszczonymi na osi czasu wydarzeniami. Przed rozpoczęciem czytania uczniowie losują dany punkt z planu wydarzeń, a następnie podczas czytania uzupełniają go na tablicy. Tablicę Miro nauczyciel umieszcza w kolekcji Wakelet, a uczniowie umieszczają w kolekcji komentarze. Propozycje: „moim zdaniem najciekawsze wydarzenie, to…”, „losy tego bohatera powinny zakończyć się inaczej”. Tablica Miro służy jako pomoc dla uczniów – zawsze mogą do niej zajrzeć bez przełączania się na inne okno.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Kontekst literacki</span><br /><br />Tablica Miro służy do analizy właściwego tekstu. Uczniowie, podzieleni na zespoły, uzupełniają informacje dotyczące kontekstów literackich (np. literacki, historycznoliteracki, czyli epokowy, mitologiczny, biblijny, filozoficzny, kulturowy, biograficzny, historyczny, religijny, społeczny, polityczny, egzystencjalny...). Po umieszczeniu tablicy Miro w kolekcji Wakelet, uczniowie tworzą mosty według polecenia „Z jakim tekstem kultury kojarzy ci się dany motyw z tekstu literackiego? Udowodnij zauważone powiązanie, pisząc uzasadnienie”.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Interaktywne wideo w odwróconej lekcji</span><br /><br />W tablicy Miro umieszczamy link do nagrania materiału edukacyjnego, wykładu. Wokół materiału umieszczamy pytania kierunkowe, a wyznaczone grupy uczniów mają za zadanie umieścić na tablicy odpowiedzi. Uczniowie z innych grup mogą dodawać do tablicy własne refleksje w nieprzydzielonych im pytaniach. Po umieszczeniu odpowiedzi, tablica Miro dołączona zostaje do kolekcji, w której uczniowie dokonują wpisów opiniujących treść materiału filmowego (np. „Zgadzam się z autorką wykładu, ponieważ…). Wymagane jest stworzenie uzasadnienia i odwołanie się do treści lektury.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Żywa książka lub fan fiction</span><br /><br />Nauczyciel umieszcza w tablicy Miro znacznik osi czasu i podstawowe wydarzenia z powieści lub filmu. Uczniowie umieszczają odnośniki do danych punktów, tworząc alternatywne wersje zdarzeń (czyli odnogi linii czasowych, multiwersum) albo uzupełniają wydarzenia postaci drugoplanowych, dopisując ich historię. Po umieszczeniu tablicy Miro w kolekcji Wakelet, uczniowie dzielą się swoimi refleksjami, które nowe historie zaciekawiły ich najbardziej.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Tablica graficznych refleksji </span><br /><br />Tym razem kolekcja Wakelet powstaje sukcesywnie wraz z uczniami podczas analizy powieści lub filmu, np. pomysł "Booksnaps" Stacey Roshan (https://wakelet.com/wake/Y_k2eaI9D-Pl7jYVqqKfR). Tablica Miro dołączona do kolekcji jest miejscem, w którym uczniowie umieszczają podsumowania w formie graficznej (infografiki, gify, memy, komiksy, książeczki Book Creator, dynamiczne slajdy w Canva, zdjęcia rysunków, stop-motion z green screen...).<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Debata </span><br /><br />Tablica Miro jest świetną przestrzenią do brainstorming albo gromadzenia argumentów do późniejszej debaty. Szczególnie dwa typy debaty dają się łatwo zaaranżować w tablicy Miro: debata „chodzona” i 6 kapeluszy. W tej pierwszej nauczyciel umieszcza w tablicy Miro tylko dwa znaczniki: „tak” i „nie” po przeciwległych stronach. W tablicy może być umieszczonych również kilka pytań problemowych i kilka linii ze znacznikami – tablica jest bardzo duża, starczy miejsca na kilka opinii w danej sprawie. W rzeczywistej debacie chodzonej uczniowie stają bliżej „tak” lub bliżej „nie” – z zależności od tego, jakie mają zdanie odnośnie danego stanowiska. W Miro możemy poprosić uczniów nie tylko o umieszczenie znacznika, ale i o uzasadnienie (jest opcja anonimowej pracy – tylko nauczyciel widzi, kto umieścił daną treść, co pozwala na poczucie bezpieczeństwa i daje uczniom odwagę do wypowiadania się). Po umieszczeniu tablicy Miro w kolekcji Wakelet, prosimy uczniów o ustosunkowanie się do dwóch wypowiedzi, stosując konstrukcję „Nie zgadzam się/zgadzam się z opinią, że [tutaj cytat wypowiedzi z Miro], ponieważ…[tu uzasadnienie podane przez danego ucznia]”.<br /><br /><br /><u><b>Metoda 6 kapeluszy</b></u> pozwala przyjąć perspektywę myślenia danej osoby przy ocenie zjawiska, postępowania bohatera, czy intencji autora. Każdy kolor kapelusza w metodzie sześciu kapeluszy myślowych Edwarda De Bono oznacza różne spojrzenie na problem, a także odmienne perspektywy, z jakich można go ocenić. <br /><br />W tablicy umieszczamy symbole (uwaga!) tylko 5 różnych kapeluszy i podpisujemy role. Dzielimy uczniów na 5 zespołów i dajemy czas, by uzupełnili tablicę. <br /><br />Biały kapelusz myślowy – symbolizuje logiczne podejście do analizy problemów. Tu liczą się twarde dane – fakty, liczby, zestawienia. Pomóc mogą takie pytania jak to, z jakich elementów składa się analizowany przez nas problem i jakich rezultatów oczekujemy, aby uznać go za rozwiązany. <br /><br />Czerwony kapelusz myślowy – jest związany z uczuciami, intuicją i wrażeniami. Tu na analizowany problem powinniście spojrzeć subiektywnie. Zastanówcie się, jakie emocje wywołuje w Was dany problem, a jaki jego rozwiązania. Co podpowiada Wam intuicja, kiedy myślicie o przyczynach i możliwych rozwiązaniach tej sytuacji? <br /><br />Czarny kapelusz myślowy – pesymizm. Waszym celem jest krytyczna ocena analizowanego problemu oraz pomysłów na jego rozwiązanie. Powinniście w tym celu zadawać jak najwięcej pytań i starać się przewidzieć przyszłość. Czy proponowane rozwiązania mają szansę się sprawdzić? Dzięki temu, pomimo pesymizmu, powinniście być w stanie wybrać najbardziej realne rozwiązanie problemu. Należy unikać ogólników i pytań retorycznych. <br /><br />Żółty kapelusz myślowy – optymizm. Zastanówcie się, kto zyska na rozwiązaniu problemu? Jakie korzyści mogą płynąć z wyzwania, jakie przed postawiono np. przed bohaterem? Optymistyczny sposób myślenia o rozwiązywaniu problemów pozwala przeanalizować również korzyści, jakie niosą one ze sobą. Dzięki temu mamy większą motywację, stajemy się bardziej konstruktywni i mamy więcej pomysłów. <br /><br />Zielony kapelusz myślowy – możliwości. Należy kreatywnie poszukiwać nowych rozwiązań analizowanego problemu. Nie trzeba podawać logicznych argumentów – wystarczy wytyczenie nowych dróg! Nawet najbardziej szalone pomysły mogą okazać się kluczem do sukcesu. Zastanówcie się, jak ten problem rozwiązałby bohater? Co powiedziałby na to Wasz pies? Co wyzwanie samo powiedziałoby o sobie, gdyby mogło stanąć obok Was? <br /><br />Szósty, czyli niebieski kapelusz myślowy, który symbolizuje organizację, to przestrzeń w kolekcji Wakelet. To tam uczniowie stają się bezstronnymi obserwatorami analizowanego problemu. Uporządkować trzeba będzie to, co udało nam się wymyśleć do tej pory, a następnie wyłonić z tego listę priorytetów, wytyczających drogę do celu, czyli rozwiązania problemu. Tu warto też zastanowić się nad tym, który kapelusz sprawił największe trudności i do czego poprowadziła uczniów analiza dokonana z ich udziałem pięciu pozostałych kapeluszy.<br /><br /><br /><span style="font-size: large;">Rezultaty badania opinii publicznej</span><br /><br />Metoda „fish bawl” pozwala na analizę z dystansu sposobu argumentowania osób biorących udział w rozmowie. A gdyby tak zebrać opinie na dany temat od wielu osób, a potem rozważać nad wynikami? Dzielimy uczniów na kilka grup, każda z nich ma przeprowadzić badanie opinii publicznej dowolnymi środkami (najlepiej w formie ankiet, do których link umieszczają we wspólnej kolekcji Wakelet). Po przeprowadzeniu badania, uczniowie z danej grupy umieszczają w formie wykresu swoje wyniki w tablicy Miro dołączonej do kolekcji, następnie zarówno uczniowie z danej grupy, jak i z innych, zapisują w tablicy Miro propozycje wyjaśnienia przyczyn powstania takiego wyniku.<p></p><p class="MsoNormal"><o:p></o:p></p><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-15323807416987407662022-07-29T06:50:00.005-07:002022-07-29T06:50:27.572-07:00Budowanie społeczności uczących (się)<p>Zarazili mnie tym ambasadorzy Edmodo w 2011 roku. Zabawa w wykonywanie zadań, zbieranie punktów, odznak, kontakt z innymi z całego świata podczas cyklicznych edu-czatów na Twitterze. Zaczynały powstawać platformy edukacyjne i jakoś tak się złożyło, że latem wszystkie przeprowadzały aktualizacje (i szkolenia do nich) oraz różnego rodzaju edu-meetingi (tak, w Polsce również zaczynały zdobywać na popularności letnie <a href="https://www.edunews.pl/wydarzenia/5912-inspiracje2022" target="_blank">Inspir@cje</a>). Skostniałe środowisko potrzebowało spotkać się, czegoś nowego nauczyć, wykluć się z kokonów dzięki inspirującym, świeżym pomysłom, a twórcy narzędzi, w oczywisty sposób traktując często nauczycieli jak radosnych beta-testerów, odpowiadało na niewyrażoną podaż, dając okazję do różnych konferencji, szkoleń, edu-campów, edukacyjnych spa i tym podobnych.</p><span><a name='more'></a></span><p>Pierwszy miesiąc wakacji stał się dla mnie moją prywatną chwilą na samorozwój. Sezon zaczynały Inspir@cje, gdy jeszcze organizowane były pod koniec czerwca. Z czasem zastąpiły je szkolenia połączone ze zgłoszeniami do Microsoft Innovative Educator Expert (<a href="https://docs.microsoft.com/en-gb/learn/educator-center/programs/microsoft-educator/expert" target="_blank">MIEE</a>). Zaraz potem był <a href="https://www.edmodocon.com/" target="_blank">EdmodoCon</a>. Na żywo można było się międzynarodowo spotkać na <a href="https://educationblog.microsoft.com/en-us/2019/04/e2-2019-wrap-up-from-paris-with-love/" target="_blank">E2</a> lub na <a href="https://uk.bettshow.com/" target="_blank">Bett</a>, ale nie wszyscy mieli taką możliwość (fizycznie i finansowo). Na przestrzeni czasu zmieniały się brandy narzędzi, z Edmodo zniknął niebieski Mo, Wakelet pozbył się robocików, Flipgrid skrócił nazwę i odciął od zieleni. Niezmienne zostały eventy edukacyjne, które od samego początku nie były tylko serią wykładów, ale tym, co jest pomiędzy nimi - spotkaniami, afterparty, integracyjnymi grami i wszystkim tym, co sprawia, że chcemy potem utrzymywać kontakt (w tym też widzę dotychczasową porażkę eTwinning: zadania i platforma, czy szkolenia nie łączą ludzi, nie dają im poczucia bliskości z narzędziem, zadaniem, ze szczególną edukacyjną współ-misją).</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3ol6FIX7siLdf2D-n2j6rAc_6BdN7G2SRylghl5uGQDs8UrmLCm_rEYuGpJhjCxDbdDLosNl9Ho6exZLEku6CWovTCXNx02DEPlVk4k145V319xjbr2uVRx7cxvYHdxQFosvHae-ygiDhLY2Z-0VDnfeRBo349bTDGwpQzZAalx5MQQ_CAvj2BY_k3Q/s2048/67380562_10219745344210605_6150811806924275712_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1365" data-original-width="2048" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3ol6FIX7siLdf2D-n2j6rAc_6BdN7G2SRylghl5uGQDs8UrmLCm_rEYuGpJhjCxDbdDLosNl9Ho6exZLEku6CWovTCXNx02DEPlVk4k145V319xjbr2uVRx7cxvYHdxQFosvHae-ygiDhLY2Z-0VDnfeRBo349bTDGwpQzZAalx5MQQ_CAvj2BY_k3Q/w400-h266/67380562_10219745344210605_6150811806924275712_n.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Moja drużyna z E2 w Paryżu, 2019</td></tr></tbody></table><br /><p>Bardzo dużo zmienił Covid. Organizatorzy zrozumieli, że więcej skorzystają na spotkaniach online (alternatywą byłoby odwołanie eventu, co w wielu przypadkach skutkowało zaniechaniem reaktywowania inicjatywy). Powiecie, że podczas kontaktu zdalnego nie da się budować społeczności. Nic podobnego - podobnie przecież próbowaliśmy utrzymać relację z uczniami podczas zajęć zdalnych. Organizatorzy wykorzystali nasze nauczycielskie doświadczenia w tym zakresie, dzięki czemu spotkania edukacyjne w cyfrowym świecie stały się, moim zdaniem, nie tylko nauką, ale przede wszystkim świetną rozrywką i budowaniem nauczycielskich więzi.</p><p>Oto kilka niesamowitych aktywności, które zaobserwowałam podczas tegorocznych wydarzeń edukacyjnych, w których brałam udział zdalnie.</p>1️⃣ <a href="https://conference.iste.org/2022/" target="_blank">ISTE 2022</a> <br />2️⃣ #GreenScreenSummit <a href="https://www.greenscreengal.com/" target="_blank">2022</a><br />3️⃣ <a href="https://events.nearpod.com/camp-engage" target="_blank">Nearpod</a> Summer💥#CampEngage<div>4️⃣ #AdobeEduCreative<a href="https://express.adobe.com/page/IjrNgdzb8xfRR/" target="_blank"> Adobe Education Summit</a> 2022<br /><br />❗️ Wspólny, porządkujący hasztag (niby taka drobnostka, a również łączy - szczególnie na Twitterze, gdzie hasztag jest narzędziem wyszukującym, dzięki czemu można zobaczyć, co kto wyniósł ze spotkania, jakie ma pomysły odnośnie nowych narzędzi); bardzo ważny jest w organizowanych poza sesjami dyskusjach czy <b><u>edu-czatach</u></b> - zdecydowanie jestem fanką takiej wymiany informacji - porządkuje wiedzę, pozwala nawiązać kontakt z osobami, które mają ciekawe pomysły, niezwykle inspiruje, wprowadza ożywczy ferment, daje poczucie, że z szalonymi pomysłami np. #appsmashing, nie jest się samemu, a przede wszystkim pozwala przetworzyć pozyskaną wiedzę, umiejscowić ją we własnym warsztacie, nadać jej sens, dzięki czemu nie umyka z pamięci zaraz po zakończeniu wydarzenia.</div><div><br /></div><div>❗️Demo Slam - panel z wystąpieniami po 2 minuty na prezentera, a każdy przedstawia jeden pomysł/metodę wykorzystania narzędzia lub związaną z tematem konferencji (świetne!), połączone z głosowaniem publiczności;<br /><br />❗️Scavenger Hunt - bingo z zadaniami (np. udostępnij post z refleksją, zrób zdjęcie z..., umieść odpowiedź w dyskusji, weź udział w konferencyjnym czacie, itp.), wykonanie wszystkich daje możliwość wzięcia udziału w losowaniu zacnych nagród. Kathleen Amey Kersznowski wymyśliła podobną aktywność - <a href="https://help.flip.com/hc/en-us/articles/360053329273--FlipHunt-with-Kathi-Kersznowski" target="_blank">Flip Hunt</a> - z wykorzystaniem Flip(grid), na którym gromadzone są nagrania, np. ze zwiedzaniem miejsca konferencji/miasta/z gry terenowej, z przygotowań do konferencji/podróży, z refleksjami, z własnym "ad to", z impresjami ze spotkań.</div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0yKAhqUGC3QJpN7Y_fkuXBGx4D7ZDv8r6XzMiTtROZ61ZycNK5p6UW2Yx7fjTnj_RHENoFXdy4lflhVcDAt5qD9NTgIx2ZvkKnuj9blMVVnj8gzandESG-35hywsMuRgTquYySxmB-OkbSBOeFLmpLkVDTWv1IvpZ5YVaX1yz8pkiTQPlhqBwfJDnFw/s2500/Kopia%20pliku%20%23CampEngage%20Scavenger%20Hunt%20-%20Make%20Copy.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2000" data-original-width="2500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0yKAhqUGC3QJpN7Y_fkuXBGx4D7ZDv8r6XzMiTtROZ61ZycNK5p6UW2Yx7fjTnj_RHENoFXdy4lflhVcDAt5qD9NTgIx2ZvkKnuj9blMVVnj8gzandESG-35hywsMuRgTquYySxmB-OkbSBOeFLmpLkVDTWv1IvpZ5YVaX1yz8pkiTQPlhqBwfJDnFw/w400-h320/Kopia%20pliku%20%23CampEngage%20Scavenger%20Hunt%20-%20Make%20Copy.png" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Plansza do scavenger hunt podczas Nearpod Camp Engage.</td></tr></tbody></table><div><br /><br />❗️Wakelet do umieszczenia wytworów (na ten moment widziałam to tylko po Green Screen Summit), czyli miejsce, w którym można pokazać, czego nauczyłeś się na szkoleniu (połączone z losowaniem i nagrodami). Laura Wheeler i wspomniana już Kathleen Amey Kersznowski proponują przedstawianie nowej wiedzy w formie podsumowania <a href="https://padlet.com/kerszi/LearningInTheLoo" target="_blank">#LearningInTheLoo</a> - Amerykanie mają do wielu spraw większy dystans, a wymyślenie aktywności pochodzącej z zabawnego sposobu wywieszania różnych rzeczy w toalecie (co niby miało spowodować ich zapamiętanie z powodu częstych i koniecznych wizyt w tym miejscu) wcale nie sprawia, że czują się zawstydzeni (co zapewne u nas uznane zostałoby za... hmm?). </div><div><br />❗️Reflection Prompts/ Participation Packet (zrobione w Canvie lub Google Slides) - gotowe przestrzenie do notowania (to-jest-super!), a umieszczanie wypełnionych grafik w social mediach wiąże się z bonusami (można wygrać zniżki na aplikacje, książki). </div><div><br /></div><div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPngQGZMRTKHATOfz-noxaRviRM1X2hSADLbIq3_sGpNlNGE0FkAptOz-7tTTCvtjKD1QtTUiYalgX78k0uWXrTOgRYJ--S9PFg084qlcFwzDHrTIXr5EjYhsfvzNDxpvLvA7pvpubYpyCbPnZo6EqA6txwsnCSYMriyXssVzitViwb81LVVFs8fHc3A/s1449/pobrane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="722" data-original-width="1449" height="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPngQGZMRTKHATOfz-noxaRviRM1X2hSADLbIq3_sGpNlNGE0FkAptOz-7tTTCvtjKD1QtTUiYalgX78k0uWXrTOgRYJ--S9PFg084qlcFwzDHrTIXr5EjYhsfvzNDxpvLvA7pvpubYpyCbPnZo6EqA6txwsnCSYMriyXssVzitViwb81LVVFs8fHc3A/w400-h199/pobrane.jpg" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Taki zbiór otrzymałam od Green Screen Summit przed rozpoczęciem wystąpień panelistów - link do zasobu w Canvie, po kliknięciu tworzy się kopia na moim koncie i mogę umieszczać w tym swoje notatki z sesji.</td></tr></tbody></table><br /><br />❗️Przerywniki pomiędzy sesjami - zabawne aktywności (np. wspólny Kahoot, losowanie nagród, mindful minute), społecznościowe rozrywki, gry budujące społeczność wspólnie uczących się (te aktywności można potem zastosować z uczniami);<br /><br />❗️Wyzwania, np. na stworzenie swojego plakatowego portfolio, nazywane <a href="https://express.adobe.com/page/b4kCq5evoofcJ/" target="_blank">Create-a-thon</a>, gotowe szablony z ramkami na zdjęcie profilowe czy narzędzia do stworzenia grafik z evetu.</div><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1jSDwLxNjZbMEFtbI3eHcPhBTmbaLmhZTvXdqSVZgny6H7RXqYKl7r2Ub7oLm2OuzzbfqbC6xkp_7MiTHWXUZ_M7V-6CNIbt2KH11hDcvRK1nVPvnmxr66-vsIBioUlUyTD4pWKSrmU5TKHyJB_OmS0xCZeeH6SVBATlVFYqo6sSJ1VTst-1Kv-KKdg/s1080/My%20project.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1jSDwLxNjZbMEFtbI3eHcPhBTmbaLmhZTvXdqSVZgny6H7RXqYKl7r2Ub7oLm2OuzzbfqbC6xkp_7MiTHWXUZ_M7V-6CNIbt2KH11hDcvRK1nVPvnmxr66-vsIBioUlUyTD4pWKSrmU5TKHyJB_OmS0xCZeeH6SVBATlVFYqo6sSJ1VTst-1Kv-KKdg/w400-h400/My%20project.png" width="400" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zrobione na ISTE 2022.</td></tr></tbody></table><br /><div>❗️ <b><u>Oczywiście stacjonarnie</u></b> można również stworzyć: </div><div><ul style="text-align: left;"><li>przestrzenie do zabawnych zdjęć (jak na przykład pokazuje Kristen Brooks <a href="https://twitter.com/KristenBrooks77/status/1541462166183747585?s=20&t=8lYLlZbS_MHEgymTYoI1gg" target="_blank">TUTAJ</a>), </li><li>fotobudki i ramki Instagramowe z kartonu, </li><li>czapki z ukrytymi zadaniami w formie QR, które są ujęte w bingo (trzeba szukać danej osoby),</li><li>zbieranie odznak za zabawne zadania (pamiętam, jakim szokiem był Actionbound przygotowany przez Agnieszkę Bilską w 2013 roku na warszawskich Inspir@cjach),</li><li>zawieszki z nazwiskami, na których znajduje się kod QR danej osoby - po jego zeskanowaniu taka osoba jest dodawana do naszego zaplecza znajomości (świetne rozwiązanie, które widziałam na Bett - wcześniej trzeba pobrać konferencyjną aplikację i tam gromadzone są kontakty do "zeskanowanych" osób),</li><li>kartonowe wystawki pomysłów (takie targi idei),</li><li>tematyczne przebrania,</li><li>tematyczny taniec, który ćwiczy się na długo przed spotkaniem - tu Infinite Flow Dance <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Elm769lke1I" target="_blank">Ann Kozma z Flip(grid)</a>.</li><li>notowanie pomysłów na plakatach rozmieszczonych w różnych miejscach sali.</li></ul></div><div>❗️Poza tym w social mediach przynajmniej na miesiąc wcześniej obecnych jest dużo działań poprzedzających event, połączonych z konkursami na wejściówki (tym sposobem zdobyłam bilet na Green Screen Summit), bonusami od aplikacji wspierających i sponsorów.</div><br /><div>To już nie są takie "nasiadówki" i mam nadzieję, że i u nas staną się regułą działania budujące społeczność uczących (się).</div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-16109333158157752182022-05-07T06:17:00.002-07:002022-05-07T06:46:30.934-07:00"Dziady" krzycząceDetale najpierw. Nie, najpierw złość. Takiego chamstwa już dawno na widowni nie widziałam. Ostatni raz chyba na spędzie gimbazy pt. "Lekcja w kinie". Krzyk Konrady podczas Wielkiej Improwizacji "Zamknij się, albo wyjdź! Zamknij się, albo wyjdź!" zostanie ze mną już zawsze. I jej samotność. I to, że nie było antraktu, bo może chcieli szybciej skończyć? Już dawno nie było mi tak żal czegoś, co z Konrady zawsze odchodzi, a co widziałam w jej po-gwałto-egzorcyzmowym zamarciu. Wydaje się podrygiwać w pustce, dlatego mota się jak niepotrzebny rekwizyt w rozproszonych chaotycznie scenach. Tu chamstwo na scenie zmieszało się z prostakami z loży. W pewnym sensie: przełamanie czwartej ściany.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCtVAPgwPSlOQP_-i_GXJEXgiPd8demgwlOJflGDEMLNkBlqjprj6_GHS_pNlv-IegwhHxE3l4nn3NkFYEjQJr2uCW35UDN6pN8Yckic1o071FviUIH12u48rgiMgNhyQFpCTi3qmqxANf6mxbxoO0_u9BMxDIk206knSnxexCI8gKGxKUQUD1L85uVg/s1440/280140700_5866153730077716_3191591327994226504_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCtVAPgwPSlOQP_-i_GXJEXgiPd8demgwlOJflGDEMLNkBlqjprj6_GHS_pNlv-IegwhHxE3l4nn3NkFYEjQJr2uCW35UDN6pN8Yckic1o071FviUIH12u48rgiMgNhyQFpCTi3qmqxANf6mxbxoO0_u9BMxDIk206knSnxexCI8gKGxKUQUD1L85uVg/w400-h400/280140700_5866153730077716_3191591327994226504_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div>Więc detale. W Prologu jeden z diabłów w protointymnej scenie na tle czerwonej zasłony, wije się jak karzeł w "Twin Peaks". Podzielona na ekrany scena więzienna, podczas której pobite kobiety krzyczą na wszystkich i na siebie nawzajem. Często włóczą się również jak odpadki społeczne, kiczowato ubrane, przez nikogo niechciane. Dzikie lub naśladujące męskość nieskładnie, jak to w pustce epigona: głośno i wulgarnie. Czy to sygnał, czy pytanie o to, co z nas zostało, kobiet, w tym świecie relacji niekobiecych? Czy zostaje nam tylko bezpieczna parodia mężczyzn (jak w Pixarowej <br />Purl” w reżyserii Kirsten Lester)? Mamroczą do siebie, oszalałe, podobnie zachowuje się również niewinna dusza-Ewa, bełkocząca o wiązankach, jednocześnie przeczuwająca coś w kolorze kwiatów, jak otumaniony człowiek w procesie wyparcia, który nieświadomie odbiera powidoki traumy. Zawsze uznawałam tę scenę za najnudniejszą w "Dziadach" cz. III, a spektakl Kleczewskiej odkrył przede mną coś dotąd niedostrzeganego - ten natchniony patrioto-mistycyzm może być równie dobrze ucieczką przed brutalną rzeczywistością w przestrzeń iluzji i bezpiecznych znaczeń. Pozorne zdziecinnienie Ewy to maska szaleństwa, tarcza obłędu.<br /><br /></div><div>W obrzędzie dziadów dużo za dużo Konwickiego, tylko mocniej. Gwałtownie poruszający się ludzie nie są piękną twarzą polskości, o jakiej czytam w utworze Norwida:<br /><blockquote>"I była w tem Polska, od zenitu<br />Wszechdoskonałości dziejów<br />Wzięta tęczą zachwytu,<br />Polska przemienionych kołodziejów,<br />Taż sama zgoła,<br />Złotopszczoła...<br />(Poznałciżebym ją na krańcach bytu!...)"</blockquote>Są to osoby agresywne, ale też powtarzające jak echo za Guślarzem słowa-zaklęcia, które równie dobrze mogą być sloganami politycznymi, hasłami ideowymi, gwałtownymi zawołaniami podczas ataków masowych, propagandą pogromów. I te ręce wzniesione w górę - jak w sekcie. Przywoływane duchy, to Polska wstydów wzywanych w zdziczałym obrzędzie (tu migotał mi Wyspiański) - zapomniani, niewinni powstańcy, którzy w tym kraju nie dostrzegali ani ziarnka goryczy, a kraj odpłacił im marginalizacją i sponiewieraniem ich ideałów, zaraz potem bogacz, którego nie zaszkodzi obić, bo on miał, a ktoś inny nie (można w końcu zwinąć flagę na kijek i taką broń wykorzystać do odreagowania frustracji wynikłej z własnej nieudolności), finalnie kobieta, która ma odwagę być sobą (taką należy powalić na podłogę, zabrać jej porzucony but, kopnąć). </div><div><br /></div><div>Dużo scen trwających i intymnych. Wyrywająca się z kulawej Konrady nieokiełznana dusza. Torreador Senator. I znów Polska miniportretów grozy "z ubocza". Przy okazji bicia bogacza można jeszcze skopać dzieciaka z tęczowym symbolem na koszulce, z rozmachu też starozakonnych, czemu nie. Ci sami pobici sprzątają scenę. Tak, do sprzątania nie zawadzą (słyszę w tym echa reportażu "Dzieci nie tego boga" i "27 śmierci Toby’ego Obeda"). I ta mega-scena, gdy od polskiej szopki odsuwana jest Konrada wraz z częścią obniżającej się podłogi - czy to ten wróg, który jednoczy?<br /><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwkcAFOnKZ7u_GAhp6CK9pqwCsH_z0bnUk3ozkXrema_k_NQkqE22-oVSvWxMujG7_RNxm18TKhdRLKjv6KNDWgBtFqGeA3Lz3Akgu34T0xo6NsIgqfpVX8YpynrKlfnfJ9U6mBmDwjItq2b-rSQpBYJL0gfEX0RHNaOi68RUS3zD-CLEAsDHEPAkvrA/s822/pobrane.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="470" data-original-width="822" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwkcAFOnKZ7u_GAhp6CK9pqwCsH_z0bnUk3ozkXrema_k_NQkqE22-oVSvWxMujG7_RNxm18TKhdRLKjv6KNDWgBtFqGeA3Lz3Akgu34T0xo6NsIgqfpVX8YpynrKlfnfJ9U6mBmDwjItq2b-rSQpBYJL0gfEX0RHNaOi68RUS3zD-CLEAsDHEPAkvrA/w640-h366/pobrane.jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span face=""Fira Sans", "Fira Sans-fallback", sans-serif" style="background-color: white; color: #4b4b4b; font-size: 14px; text-align: left;">"Dziady" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, reż. Maja Kleczewska (zdjęcie ze spektaklu, autor Bartek Bralczyk, <a href="https://kultura.onet.pl/teatr/dziady-w-teatrze-im-juliusza-slowackiego-w-krakowie-recenzja-spektaklu/nwkzlwc" target="_blank">Onet</a>)</span></td></tr></tbody></table><br /><div>Z kątów wyzierają gombrowiczowskie gęby-mordy. Wieśniaczki, baby-pakuły, rzeźby-chimery na ołtarzu, wykrzywione wargi w krzyku, miny Senatora.</div><div><br /></div><div>Czemu w ustach proroka-Piotra kibitki ciągną na zachód? <br />U Mickiewicza przecież czytam ten sam fragment inaczej:<br /><blockquote>"Tłum wozów — jako chmury wiatrami pędzone,<br />Wszystkie tam w jedną stronę.<br />Ach, Panie! to nasze dzieci,<br />Tam na północ — Panie, Panie!<br />Takiż to los ich — wygnanie!"</blockquote>Jakże on, ten amorficzny Piotr, tak szybko od mycia rąk, poniewierania Konradą, przechodzi do sandałów i machania szabelką?<br /><br /></div><div>Polska. Na dziadach w kiecy biało-czerwonej, przy Senatorze w żałobnej czerni, ale zawsze z nieodłącznym kijaszkiem do selfie. Zainteresowana sama sobą, tworząca narrację o samej sobie, jak instagramerka mitomanka.<br /><br /></div><div>Czemu salon zmieszany został z balem? Liczyłam na silniejszy akcent w Scenie VIII, a tu kilka zastygających marionetek... to nie to. Senator sen mógł lepiej ograć i mocniej zaakcentować to, co mówił do Doktora:<div></div><blockquote><div>"- Cesarz sprawiedliwy;</div><div>Cesarz księży nie wzbrania, owszem sam posyła,</div><div>Aby do moralności młodzież powróciła.</div><div>Nikt jak ja religiji nie ceni, nie lubi -</div><div>(wzdycha)</div><div>Ach, ach, brak moralności, to, to młodzież gubi."</div></blockquote><div></div><div>Jan Peszek w wywiadach podkreślał, że to jego najważniejsza kwestia (na swoich lekcjach porównuję tę scenę z fragmentem "Niemców", gdy do Willego Sonnenbrucha przychodzi Adela Soerensen), moim zdaniem trochę zniknęła pośród bełkotu Senatora, jego kąśliwych uwag, francuskich wtrętów i rechotu. Opisywany przez Adolfa tragizm oraz zniszczenie Cichowskiego trochę się rozmył na balu - może tak to miało być? Pojedyncze tragedie nikną w towarzyskim światku.</div><br />Nie złoszczę się. Obserwuję tendencję zasiewania znaczeń już od jakiegoś czasu. Niby oglądasz, współprzeżywasz, czasem płaczesz, to jednak potem, po wyjściu z teatru dokonuje się prawdziwe składanie spektaklu na nowo z własnymi znaczeniami, aluzjami, domysłami. To taki re-spektakl, (idio-spektakl, jak pewnie wymyśliliby Levinas, czy Ong). Możliwe, że doświadczam obecnie przekraczania pewnej granicy w teatrze. Ostatnią mi znaną wprowadzał Witkacy, potem Kantor i Lupa, i dotąd tak starałam się doświadczać scenę - poprzez Czystą Formą. "Eksperyment powinien wstrząsnąć", mówił Stomil. Nawet z utworami Sarah Kane mi wychodziło. Jednak teraz scena mówi wieloma elementami - dysharmonią płaszczyzn, multimediami, niejako polisensorycznym hipertekstem. Lubię to. Jest dla mnie wyzwaniem, zagadką, nie eksperymentem, który ma tylko poruszyć. Tworząc taki spektakl, autorzy muszą być przygotowani, że zadaniem widza nie będzie poszukiwanie intencji, a proces stwarzania swoich "Dziadów" z podkreślonych ułomków scen. Możliwe, że ten proces miała wzmocnić wewnętrzna niespójność przedstawienia Kleczewskiej. Biorąc pod uwagę powyższe, inaczej dziś znaczą dla mnie słowa Wielkiej Improwizacji:<br /><blockquote>"Pieśń to wielka, pieśń-tworzenie.<div>Taka pieśń jest siła, dzielność,</div><div>Taka pieśń jest nieśmiertelność!</div><div>Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę,</div><div>Cóż Ty większego mogłeś zrobić - Boże?"</div></blockquote></div><div>To widz jest tworzącym, a "Dziady" nadal nadążają za rzeczywistością i wpisują się w sekrety serc odbiorców. Tu nawet ja, pisząc tę recenzję, "nieśmiertelność tworzę", bo nazywam swoje myśli, a jeśli jeszcze podzielę się nimi z uczniami, czytelnikami, którzy popatrzą na "Dziady" z jeszcze innej strony, to czy w nich nie stworzę czegoś nowego, myśli, która już stworzona - nawet jeśli uśmiercona będzie przez upływający czas, to mimo wszystko tu i teraz istnieje poza czasem, jak w wierszach Horacego czy Baudelaire'a? Takiej mocy słowa nie przewidział, chyba, nawet sam Mickiewicz.</div><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-88732844654080647412022-02-24T11:09:00.001-08:002022-02-24T11:12:41.869-08:00Moc Słowa<p><span style="font-size: large;">"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało." [J 1, 1-3]</span></p><p><span style="font-size: large;">Bogiem jest więc Słowodzierżca, bo słowem nazywa rzeczywistość, czyli kreuje ją i w imię słowa przekształca. Dzierżący Słowo może więc stanowić o wykładni świata, a słuchający słowa tworzą przy jego pomocy alternatywę składowych rzeczywistości.</span></p><p>Na początku niewinne Słowo, może się niepostrzeżenie rozrosnąć do Słowa-broni, Słowa-oręża, Słowa-tarczy. Im więcej dzierżących dane słowo, które przecież sto razy powtórzone staje się prawdą, tym silniej w imię Słowa można zanegować to, czego dotąd nie było potrzeby podważać, a co nawet, paradoksalnie, w założeniu pierwszego użycia Słowa nigdy nie było tego Słowa celem.</p><p>Czyżby więc najmłodszy z ewangelistów w pierwszych słowach stworzył definicję manipulacji? Czyżby przewidział, że niewinne słowa publicznych wypowiedzi Jezusa szybko wykorzystane zostaną jako oręż dla partykularnych interesów? Czyżby zdradził brzydką prawdę, że Słowem można przymusić do nowych zachowań?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgK10nBzuv1dRBAxTuvKROWXfYGuL2zAlzgia6wKnwLCHQVVAWqctreU0teMECXa5YY2MzlBTvKiJp9RKe6a4_IncqMWvTR1yhHfkKqmxj4F2dLnSwYspl7r1ePeJJr-workzDQg9tOxb_IP-9W4VMcAPzSQqFUcflHAZr5ehDdZDp77x-7DfYPbrzJuw=s770" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="656" data-original-width="770" height="546" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgK10nBzuv1dRBAxTuvKROWXfYGuL2zAlzgia6wKnwLCHQVVAWqctreU0teMECXa5YY2MzlBTvKiJp9RKe6a4_IncqMWvTR1yhHfkKqmxj4F2dLnSwYspl7r1ePeJJr-workzDQg9tOxb_IP-9W4VMcAPzSQqFUcflHAZr5ehDdZDp77x-7DfYPbrzJuw=w640-h546" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="text-align: left;">[Rys. Gordon Allport, Scale of Prejudice and Discrimination (piramida nienawiści), 1954]</span></div><p><span style="font-size: large;">Sprawdźmy więc:</span></p><p><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>▪️ stereotypy, dyskryminacja, stygmatyzacja: makaroniarze; żabojady; jak wstaniesz od wigilijnego stołu, to umrzesz; słoik; kobieta ma mniejszy mózg; patrz, jak się ubiera; śmierdzą cebulą; nie będziesz się z nami bawić, bo twoja mama/ tata...; przestań się popisywać i porządnie przywitaj się z ciocią; uchodźca muzułmański; leń, </p><p>▪️ nacjonalizm: inni to zagrożenie, bo nie są nasi; Polska dla Polaków; jedząc kebaba, osiedlasz Araba; to wszystko jest ideologią pedofilską; wara od naszych dzieci; strefy wolne od; trzeba bronić polskiej rodziny; w imię panslawizmu, bo tylko w sojuszu z Rosją nacja Polan może coś znaczyć; tylko nasi wierzą w prawdziwą wolność, </p><p>▪️ lęk: jest pełno masowych grobów Rosjan w republikach tęskniących do macierzy; Rosjanie autokarami "ratują" uchodźców z Ukrainy; utajone elementy czyhają na nasz dobrostan; Zachód planuje zamachy nawet w Moskwie; uchodźcy przynoszą choroby; to zamach na naszą tradycję; chcą się dobrać do naszych dzieci; przyjeżdżają i zabierają nam miejsca pracy; wypłaca się im nasze zasiłki, a prawdziwym polskim rodziną nie; neomarksistowska tęczowa zaraza; Wielki Brat patrzy; opresyjna polityka UE,</p><p>▪️ ekstremizm religijny: zabijmy ich, bo tylko tak ocalimy ich dusze przed zatracaniem się w grzechu; Bóg tak chciał; aborcja to występek przeciw świętemu prawu; jestem ręką Boga; czuwała nad nami Opatrzność,</p><p>▪️ grooming: nikt nie rozumie cię, tak jak ja; daj mi dowód naszego sekretnego porozumienia; powinnaś się odciąć od tego toksycznego świata, który cię niszczy; tylko ja mam metodę na szczęśliwe życie; to nasz sekret, musisz milczeć, bo inaczej zostaniesz ukarana przez Boga; nie mów nikomu,</p><p>▪️ gaslighting: przesadzasz, przestań histeryzować; tylko ty się tak dziwnie zachowujesz, wszyscy wokół są normalni; co mnie obchodzi, co ty myślisz?; znowu sobie coś wymyśliłaś w tej głupiej babskiej główce; jesteś pewna, że to dobrze zrozumiałaś?; wszyscy widzą to inaczej; jesteś opętany; nie rób z siebie ofiary; wszyscy tak robią, tylko nie ty; twój głos jest nierozsądny; twój pomysł jest śmieszny, głupi, idiotyczny,</p><p>▪️ mowa nienawiści, hejt: tylko geje piszą takie głupoty; głupi wsiok; pachołek władzy; prostytutki nie można zgwałcić; sama się o to prosiła; to takie krakowskie dziadostwo; pachołki i odpadki komunistyczne; wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi,</p><p>▪️ ataki fizyczne: co z ciebie za ciota, czemu im nie oddałeś?; tylko twardzi coś zdobędą; przestań się mazać; bić Żydów; z nami się nie napijesz?, </p><p>▪️ dehumanizacja: czarne kształty czołgały się, chłeptały wodę; to nie ludzie, a ideologia; dzieci i ryby głosu nie mają; po takich Bóg nie płacze; pasożyty; bydło; stado baranów,</p><p>▪️ wojna: należy nam się, bo historia to potwierdza; niech giną, jeśli nie chcą się dostosować; oni mają broń, której chcą użyć - bronimy pokoju; chcesz pokoju, gotuj się do wojny; to my niesiemy tu cywilizację; stoimy w okopach cywilizowanego świata; przedmurze chrześcijaństwa,</p><p>▪️ eksterminacja: roznoszą wszy; mają mniejsze czaszki; rasa panów ma prawo do Lebensraum; utajona zaraza; bogacili się na naszej krzywdzie; a kto zatrzymał statki w porcie?; wytępić te wszystkie bestie.</p><p><br /></p><p><span style="font-size: large;">Nie znasz mocy Słowa? Jeśli odbiorcą jest:</span></p><p>- oczytana osoba - używaj niedopowiedzeń, pytań retorycznych, wielu nieweryfikowalnych źródeł, skandali, demonizowania celu, teorii spiskowych;</p><p>- ciekawska osoba - używaj sensacyjnego stylu jak w tabloidach i plotek;</p><p>- osoba przywiązana do tradycji - używaj kontrastowych wypowiedzi, często odwołuj się do symboli narodowych lub patriotów, znajdź eksperta-tradycjonalistę, włącz czasowniki o znaczeniu wolicyjnym, atakuj komunikatem "ty/wy";</p><p>- człowiek nowoczesny - używaj agitacji, odwołując się do radykalnych postaw, obcego słownictwa, modnych autorytetów;</p><p>- osoba wrażliwa - osobiste wyznania, zeznania "ofiar", domagające się oceny zjawiska, stosuj komunikat "my". </p><p><br /></p><p>Po fakcie zawsze spełnia się ten sam scenariusz zgodny ze słowami Mariana Turskiego: „Auschwitz nie spadło z nieba”. Jednak czy wielcy wizjonerzy są w stanie przewidzieć, co ich Słowo dokona w rękach ich wyznawców? Można się cicho choć gorzko chichotać jak Słowacki w "Mój Adamito". Jak oprzeć się niebezpieczeństwu "jednej historii"? Edmund Burke twierdził: "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił" - serio? Wyjściem jest bierność i otępienie proli w orwellowskim świecie? </p><p><span style="font-size: large;">Czym jednak można walczyć ze Słowem?</span></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-18289476644023767292022-02-13T15:12:00.008-08:002022-02-13T15:20:26.357-08:00Poszukiwania w "Lalce"<h3 style="text-align: left;"> Jeśli miałabym nadać podtytuł inscenizacji "Lalki" w reżyserii Wojtka Klemma, byłaby to "Podskórność" albo "Odbicia". Zacznijmy jednak od wydobywania się.</h3><p></p><blockquote>Błąkając się bez celu, wszedł między dwa sznury zapasowych wagonów. Przez chwilę nie wiedział: dokąd iść? — i nagle doznał halucynacji. Zdawało mu się, że stoi we wnętrzu ogromnej wieży, która zawaliła się nie wydawszy łoskotu. Nie zabiła go, ale otoczyła ze wszystkich stron wałem gruzów, spośród których nie mógł się wydostać. Nie było wyjścia!…</blockquote>Jednym z ważniejszych dla mnie ciągów symbolicznych jest połączenie wydobywania się Wokulskiego z piwniczki winiarni Hopfera pomimo braku drabiny, z jego życiowym wdrapywaniem się po zbyt wielu drabinach i finałowe osaczenie w tunelu wagonów w pobliżu Skierniewic połączone z obłąkańczym marszem torowiskiem - niby obaloną drabiną. Z piwnicy samotności do samotności w wieży szaleństwa. I ta muzyka w jego głowie na kilka chwil przed próbą samobójczą - inwokacja z "Roberta Diabła".<p></p><p></p><blockquote><p>Dziwne było jego pożegnanie ze sklepem; pamiętam to, bo sam po niego przyszedłem. Hopfera ucałował, a następnie zeszedł do piwnicy uściskać Machalskiego, gdzie zatrzymał się kilka minut. Siedząc na krześle w jadalnym pokoju słyszałem jakiś hałas, śmiechy chłopców i gości, alem nie podejrzywał figla.</p><p>Naraz (otwór prowadzący do lochu był w tej samej izbie) widzę, że z piwnicy wydobywa się para czerwonych rąk. Ręce te opierają się o podłogę i tuż za nimi ukazuje się głowa Stacha raz i drugi. Goście i chłopcy w śmiech.</p><p>— Aha — zawołał jeden stołownik — widzisz, jak trudno bez schodów wyjść z piwnicy? A tobie zachciewa się od razu skoczyć ze sklepu do uniwersytetu!… Wyjdźże, kiedyś taki mądry…</p><p>Stach z głębi znowu wysunął ręce, znowu chwycił się za krawędź otworu i wydźwignął się do połowy ciała. Myślałem, że mu krew tryśnie z policzków.</p><p>— Jak on się wydobywa… Pysznie się wydobywa!… — zawołał drugi stołownik.</p><p>Stach zaczepił nogą o podłogę i po chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał się, ale też nie podał ręki żadnemu koledze, tylko zabrał swój tłomoczek i szedł ku drzwiom.</p><p>— Cóż to, nie żegnasz się z gośćmi, panie doktór!… — wołali za nim stołownicy Hopfera.</p><p>Szliśmy przez ulicę nie mówiąc do siebie. Stach przygryzał wargi, a mnie już wówczas przyszło na myśl, że to wydobywanie się z piwnicy jest symbolem jego życia, które upłynęło na wydzieraniu się ze sklepu Hopfera w szerszy świat.</p><p>Proroczy wypadek!… bo i do dziś dnia Stach ciągle tylko wydobywa się na wierzch. I Bóg wie, co by dla kraju mógł zrobić taki jak on człowiek, gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów, a on nie musiał tracić czasu i sił na samo wydzieranie się do nowych stanowisk.</p></blockquote><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiTjjqCU8UbE_2YfknMSklYbYvN0541nmIBiJUKc-83GItAKvw4XoA6SYyzlU3-0U_2iZiB4gAz3hEA0l_zVniI46K4J2xvnB_SeavXB7xLSKHbhtjAl7witoGXVgeT2NWcLAgDK1qVffcTvZYCxwcKMCQoUXHZfs3rOUwQjSBuewYK_AeDOQSfL4bR2w=s2048" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1365" data-original-width="2048" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiTjjqCU8UbE_2YfknMSklYbYvN0541nmIBiJUKc-83GItAKvw4XoA6SYyzlU3-0U_2iZiB4gAz3hEA0l_zVniI46K4J2xvnB_SeavXB7xLSKHbhtjAl7witoGXVgeT2NWcLAgDK1qVffcTvZYCxwcKMCQoUXHZfs3rOUwQjSBuewYK_AeDOQSfL4bR2w=w640-h426" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fot. Michał Ramus © Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie https://teatrwkrakowie.pl/galeria/lalka</td></tr></tbody></table><br /><span><a name='more'></a></span><p>W spektaklu wydobywanie dotyczy większości postaci. Znamienny jest jednak początek - widz sądzi, że widzi Wokulskiego, a to... Rzecki wydobywa się na scenę. Dopiero później, zastanawiając się nad tą sekwencją, przyszło mi na myśl, że w tym świecie właśnie dlatego Rzecki jest Panem Chimerą.</p><p></p><blockquote>- Stary romantyku!... stary romantyku!... - mówił. - Chwytasz się za głowę, bo w twojej chorej wyobraźni ciągle jeszcze pokutuje chimera idealnej miłości, kobiety z anielską duszą... Takich jest ledwie jedna na dziesięć, więc masz dziewięć przeciw jednemu, że na taką nie trafisz. A chcesz poznać normę?..: więc rozejrzyj się w stosunkach ludzkich. Albo mężczyzna jak kogut uwija się między kilkunastoma kurami, albo kobieta, jak wilczyca w lutym, wabi za sobą całą zgraję ogłupiałych wilków czy psów... I powiadam ci, że nie ma nic bardziej upadlającego jak ściganie się w takiej gromadzie, jak zależność od wilczycy... W tym stosunku traci się majątek, zdrowie, serce, energię, a w końcu i rozum... Hańba temu, kto nie potrafi wydobyć się z podobnego błota!</blockquote>Podobnie jest z innymi postaciami - odbitymi w sobie, migotliwymi, w których tyleż samo jest tych, co innych, jak gdyby nie potrafili być sobą, a musieli wpisywać się w schematy. To postacie o wielu twarzach. Kazimiera Wąsowska vel. Felicja Janocka jest uwięziona w konwenansach mimo pozornego wyemancypowania (tak sztuczna, że Ochocki dubluje w spektaklu scenę, pokazując, jak niewiele znaczy jej pozorna niezależność i lekceważenie na pokaz regulacji jej sfery, które w sytuacjach kryzysowych natychmiast wykorzystuje jako obronę, choć nimi pogardza). <p></p><p>Julian Ochocki vel. Hannibal Escabeau znów jest odbiciem i obnażeniem tej postaci. Pomimo zapatrzenia w fantastyczne pomysły machin latających, Ochocki chciałby, jak wytwórca amunicji, po prostu móc zarabiać na swoich wynalazkach. W finale widzimy go oszalałego, wykrzykującego ciągle "Ludzie, ludzie!", co skojarzyło mi się z uwięzieniem i presją. Podobnie "migotliwy" Książę vel. Suzin, który wybiera twarz zależnie od okoliczności - odrzuca manierę arystokracji, gdy tylko zagrożony jest kapitał spółki. Starski czasami jest Geistem - oto przeskok myślowy! Czyż wizjonerzy i osoby skupione na swym celu nie mogą być w rzeczywistości tacy sami? Czy Geist, pracując nad metalem lżejszym od powietrza, myśli w swej pracowni przede wszystkim o dobru ludzkim, czy o sukcesie swego odkrycia?</p><p>Ciekawym zabiegiem jest stary i młody Szlangbaum na przemian. Jaka przykra konstatacja spójna z dylematem Gonzalo z "Trans-Atlantyku"! Czy możliwa jest Synczyzna, skoro ciągle jak magnes przyciąga Ojczyzna? Henryk wyrachowaniem i bezwzględnością przerośnie wzorce wytyczane przez jego ojca. Początkowo poszukujący mimikry w niemrawych ruchach i wypychany z tańca/ów marionetek, pod koniec to on narzucać będzie rytm podrygiwania. Początkowo zakręcony w dywan przez subiektów, na końcu tylko jego osoba zajmować będzie Szumana i Rzeckiego. Naprzeciw Henryka balansuje drugi wróg publiczny - Krzeszowska (zgodnie plują, gdy wymieniają jej tytuł lub nazwisko). Jakie to polskie - symbioza w nienawiści.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi9oUjaoqftzZ_wa-7d8DEIFtXfHQwDYo5a9XFLfEfz0HWGi6S_cJ1-WwUJulr9MsDSplAOW8S8OPl_Gose6Irf5kM-piTb-Efq_jzCKPppGiprIna04LHWFhTVK8gVnTPm9vGVRvfAb8jUcHbOzCalF1vDoTeKltrIyFZds6fyg8L8gY05Pknv61s8gQ=s2048" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1365" data-original-width="2048" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi9oUjaoqftzZ_wa-7d8DEIFtXfHQwDYo5a9XFLfEfz0HWGi6S_cJ1-WwUJulr9MsDSplAOW8S8OPl_Gose6Irf5kM-piTb-Efq_jzCKPppGiprIna04LHWFhTVK8gVnTPm9vGVRvfAb8jUcHbOzCalF1vDoTeKltrIyFZds6fyg8L8gY05Pknv61s8gQ=w640-h426" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. Michał Ramus © Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie https://teatrwkrakowie.pl/galeria/lalka</td><td class="tr-caption"><br /><br /></td></tr></tbody></table><h3 style="text-align: left;"><u>Najlepsze sceny:</u></h3><p>Intymność, zwierzanie się podkreślane są zdejmowaniem odzieży (obnażyć się przed kimś) - i mój płacz i zaciśnięte dłonie w scenie Wokulskiego z Rzeckim. Ten pierwszy (grany przez Mateusza Janickiego, który wyglądał jak Tom Hardy w "Tabu"), Wokulski, to taki James Keziah Delaney, któremu jednak plan wziął w łeb. Ten drugi, Rzecki, obarczony pamięcią, nie potrafi się uwolnić od śmierci Katza. Uparcie powtarzane w lekturze "pamiętasz, Katz" zmienia twórca adaptacji Tomasz Cymerman na "pamiętam, Katz!", jakże dojmujące, gdy ogląda się wnętrze poranionego człowieka, któremu czas nie oszczędza na kolorze i wyrazistości strasznych wspomnień. Śmierć Rzeckiego jest równie poruszająca - oto Szuman skopuje romantyka ze sceny, prosto w rumowisko kartonów, z których tak nieudolnie wydobywał się na początku spektaklu. Muzyka już nie gra, nie ma żadnej nici-melodii, nawet marnej i nieskładnej, która mogłaby prowadzić przez życie.</p><p></p><blockquote><p>Obudziłem się, łkając z żalu za moim dzieciństwem. Ktoś szarpał mnie za ramię.</p><p>Był to chłop, właściciel chaty. Podniósł mnie z grochowin i wskazując w stronę Katza mówił przerażony:</p><p>— Patrzcie no, panie wojak… Z nim się coś złego stało…</p><p>Porwał z komina łuczywo i zaświecił. Spojrzałem. Katz leżał na barłogu skurczony, z wystrzelonym pistoletem w ręku. Ogniste płatki przeleciały mi przed oczyma i zdaje mi się, żem zemdlał.</p></blockquote><p></p><p>Mimo wszystko zabrakło mi osobnej sceny z marionetkami i Rzeckim (była, owszem, ale taka porozdzierana między monologami). </p><p>Kolejną poruszającą mnie sceną był monolog Wokulskiego w Paryżu odnośnie ewentualnego powrotu do Warszawy. Aranżacja sceny na kształt kabaretu przypomina mi mroczną wersję piosenki "Wokulski to wariat" w wykonaniu gdyńskiego Teatru Muzycznego. W spektaklu "Lalka" w reż. Wojtka Klemma marionerkowość dotyczy również podziwianego przez Wokulskiego organicyzmu, gdyż to tu zaczynają przebłyskiwać inne twarze "podwójnych" bohaterów. To tak, jakby wszędzie można było znaleźć baronowe, upodlone Stawskie, książąt o twarzach Suzinów i marzących o zarobku Ochockich.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/yhvv417t0dw" width="428" youtube-src-id="yhvv417t0dw"></iframe></div><div style="text-align: left;"><br />Słucham, jak wykrzykuje fragmenty sonetu mickiewiczowskiego "Mówię z sobą…" (1826) oświetlony na czerwono, dyrygowany Geistem-Starskim-drag queen, wśród podrygującego tłumu:</div><div style="text-align: left;"><div></div><blockquote><div>„Ile ja to razy czytałem!…” — westchnął biorąc książkę do ręki. (...)</div><div><br /></div><div>„Zmarnowaliście życie moje… Zatruliście dwa pokolenia!… — szepnął. — Oto skutki waszych sentymentalnych poglądów na miłość.(...) Bo któż to miłość przedstawiał mi jako świętą tajemnicę? Kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?… Miłość jest radością świata, słońcem życia, wesołą melodią w pustyni, a ty co z niej zrobiłeś?… Żałobny ołtarz, przed którym śpiewają się egzekwie nad zdeptanym sercem ludzkim!”</div><div><br /></div><div>Wtem nasunęło mu się pytanie:</div><div><br /></div><div>„Jeżeli poezja zatruła twoje życie, to któż zatruł ją samą? I dlaczego Mickiewicz, zamiast śmiać się i swawolić jak francuscy pieśniarze, umiał tylko tęsknić i rozpaczać?</div></blockquote><div></div></div><h3 style="text-align: left;"><u>Detale:</u></h3><p>Przesunięcie sceny na widownię we fragmencie z Molinarim/Rossim (znów kontaminacja postaci i Rzecki z misją dostarczenia albumu, a do tego jeszcze sparodiowany w swym dylemacie Hamlet i marionetkowe klaski nas, czyli rzeczywistej widowni na czwartej ścianie, hmm?). </p><p>Dotknięcia dłoni koniuszkami palców.</p><p>Mówienie w kartonach na głowach (wspaniałe!, rewelacyjna metafora zarówno społecznej alienacji, ale również braku porozumienia).</p><p>Doskonała scena w kościele (ludzie-kukły, ołtarzyk w kredensie i pieniądze w zębach), a przede wszystkim scena - prototyp, szkielet, stelaż, jak ten prowizoryczny świat kukieł.</p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgampMPLVlS3kc9Ke-k8-8MBArtPzbPCgN8s8lofX7ER5xq332GMsHw03EGK3SZYMkcIcGhnEym_2bPcH4ibtf-cmNnFAjBvSDfLKEBf9y3zCR4PEu0SAWDfvWiI4klmxgHeHXldfuyakQfwAdxqrYfHYD2nnzoFkL2h3sgkYneWNBTC2f8BUf482914A=s2048" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgampMPLVlS3kc9Ke-k8-8MBArtPzbPCgN8s8lofX7ER5xq332GMsHw03EGK3SZYMkcIcGhnEym_2bPcH4ibtf-cmNnFAjBvSDfLKEBf9y3zCR4PEu0SAWDfvWiI4klmxgHeHXldfuyakQfwAdxqrYfHYD2nnzoFkL2h3sgkYneWNBTC2f8BUf482914A=w640-h480" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fot. własne.</td></tr></tbody></table><p>Po antrakcie trochę za dużo jest spokojnych scen, dużo mówienia i zagubienia Wokulskiego. W finale Rzecki umiera, Wokulski znika, Ochocki wyjeżdża. "Kto zostanie?" - pyta Szuman, świeżo po odkryciu, jak dobrze, że jako Żyd ma wrodzoną zdolność zarabiania. Na scenie zostają:</p><p><b>Helena Stawska vel. Maria sterana życiem.</b></p><p><b>Węgiełek vel. Mraczewski spryciarz i grubianin w koszulce z husarią.</b></p><p><b>I oczywiście obleśny Starski.</b></p><p>[tak, tutaj zapadła cisza, wręcz wyczuwałam widownię porażoną stwierdzeniem Węgiełka: "Ja!"]</p><p><b>-------------------------</b></p><p><b>Zalecane:</b></p><p>Przypomnienie dot. bohaterów "Lalki" w serwisie Arkadiusza Żmija <a href="https://xn--jzyk-polski-rrb.pl/lektury-opracowania/lalka-prus/1950-lalka-charakterystyka-bohaterow" target="_blank">TUTAJ</a>.</p><p>Treść lektury dostępna dzięki Wolnym Lekturom <a href="https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lalka/" target="_blank">TUTAJ</a>.<br /><br /><a href="https://teatrwkrakowie.pl/spektakl/lalka-1" target="_blank">Szczegóły</a> spektaklu.</p><p>------------------------</p><p><br /></p><p></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-34526963462476235702022-01-08T10:08:00.008-08:002022-01-08T10:33:26.207-08:00Debatowanie na zajęciach zdalnych<h2 style="text-align: left;"><span style="font-size: large; text-align: justify;">Debatowanie, to nie tylko
przedstawianie danych poglądów, a następnie ustalanie, czyje argumenty
przeważyły. W rzeczywistości proces przygotowania debaty jest istotniejszy dla
budowania zespołu oraz wypracowania ważnych życiowo umiejętności. </span></h2><p><span style="text-align: justify;">Przede
wszystkim poczucie <b>współzależności </b>w zespole dostrzec można na etapie
przygotowania argumentacji, ponieważ praca zespołu powinna być oparta o specjalizację
członków grupy. Uczniowie wykorzystują swoje mocne strony, by wypracować
rozwiązanie. Na tym etapie ważne jest nie tylko samopoznanie, ale akceptacja różnorodności oraz empatia. Poza <b>kooperacją</b>, ćwiczymy również <b>krytyczne myślenie</b>, w co włączyć
należy poszukiwanie źródeł, selekcję materiału, dyskusję nad siłą argumentów,
finalnie formułowanie dowodów i ilustrowanie ich trafnie dobranymi przykładami.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p></o:p></p>Debata, to przede wszystkim rozmowa, czyli przekazywanie myśli przy nastawieniu na obustronną wymianę treści w danym kodzie - językowym albo niewerbalnym. Ta szczególna czynność zawsze jest skupiona na celu, a jest nim (nawet, jeśli nie bezpośrednio) drugi człowiek. Co jednak sprawia, że rozmowę można określić mianem „dobrej”? Czy to, że dobierze się „dobre” słowa? Jakie słowa są „dobre” – odpowiednie do okoliczności i skuteczne, czy też takie, dzięki którym nadawca będzie w stanie nawiązać więź z odbiorcą? By móc świadomie prowadzić rozmowę, jej uczestnik musi przede wszystkim poznać siebie i zrozumieć, jak tworzony przez niego komunikat może być odbierany. <h1 style="text-align: center;"><b>Na rozmowie debata się nie kończy, rozmową również debata się nie zaczyna. </b></h1><p class="MsoNormal"><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p class="MsoNormal"><b>Zajęcia online</b> stanowią wyzwanie dla samej rozmowy, gdyż odbywa się przy pomocy narzędzia, które, jako kanał komunikacyjny, dominuje i determinuje interakcję, dlatego często komunikacja skupiona jest na narzędziu, nie na partnerze interakcji. Jak istotne jest, by podczas zajęć zdalnych spróbować zastosować w praktyce zasady SAMR i jako nauczyciele wynieść się ponad podawczość i weryfikowanie odtwórczości na rzecz użycia narzędzi cyfrowych do utrwalania więzi i kształcenia kompetencji miękkich, przekonaliśmy się w minionym roku szkolnym, w wyniku którego znacznie pogorszył się stan emocjonalny zarówno uczniów, jak i nauczycieli, między innymi z powodu izolacji i zablokowania rozwoju tego, co jest bezpośrednim następstwem komunikacji, czyli budowania więzi, umiejętności wzbogacania się wewnętrznie w wyniku wymiany myśli i poglądów, nauki krytycznej oceny rzeczywistości i świadomego doboru argumentów z zasobu posiadanej wiedzy.</p><p class="MsoNormal">Jak ćwiczyć rozmowę i kształcić umiejętności debatowania podczas zajęć zdalnych? Najlepiej zacząć od prostych przykładów:</p><p class="MsoNormal">1. Wykorzystanie osobnych pokoi w narzędziu do zajęć zdalnych (Teams, Google Meet, Zoom) do wymiany poglądów i ustalania wspólnej odpowiedzi.</p><p class="MsoNormal">2. Gromadzenie krótkich opinii lub sądów na wspólnej tablicy, dającej uczniom i uczennicom wgląd w perspektywę oceny zjawiska dokonywanej przez ich kolegów i koleżanki, tym samym ucząc, jak różna, a tym samym poprawna może być odpowiedź na dane pytanie. Najlepiej wizualnie podczas zajęć zdalnych nadaje się do tego narzędzie Nearpod.</p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"></span></p><p class="MsoNormal"><span><span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">3. </span></span><span style="line-height: 107%;">Ćwiczenie storytellingu to, moim zdaniem, podstawowa umiejętność uwalniająca ucznia od paraliżującego uzależnienia od instrukcji i sterujących wskazówek. W rzeczywistości prawdziwa rozmowa rozwija się wtedy, gdy uczeń potrafi przekraczać stereotypowe linie logiczne i argumentacyjne oraz dowodzi, wykorzystując samodzielne dobrane, spójne argumenty, ponieważ ma umiejętność dekodowania świata, a polecenie rozumie nie jako ograniczenie, a inspirującą zagadkę. Zmaganie się z tajemnicą i ciekawość towarzysząca odkrywaniu (tłumione, niestety, w pierwszych latach edukacji), są źródłem dynamicznego rozwoju bytu, pozwalają również na pozostawanie ciekawym drugiego człowieka, w tym jego zdania, opinii o świecie, sposobu postrzegania rzeczywistości. To z własnej ciekawości szukania odpowiedzi na różne zagadki istnienia bierze się akceptacja różnorodności i zachwyt nad mnogością bytów. Osoby niepotrafiące pytać o świat, nie czerpiące radości z eksperymentowania i wymyślania (nawet najbardziej abstrakcyjnych) rozwiązań zagadek, są zamknięte, sfrustrowane, ograniczone, wybierają gotowe rozwiązania (często narzucane przez demagogię, propagandę, populizm, manipulację, fake-newsy w komunikacji medialnej) i są niegotowe na zmiany (traktują je jak zagrożenie status quo). Uwolnienie ucznia od wpisywania się w standard na rzecz opisywania przez niego swej podróży w poznawaniu świata można rozpocząć od prostego nazywania emocji towarzyszących poruszanym na lekcji zagadnieniom, czy nawet od zabawy w tworzenie bohaterów o losach wpisanych w koło Campbellowskie</span><span><span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"> (</span><a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/65135/bohater-o-tysiacu-twarzy" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">https://lubimyczytac.pl/ksiazka/65135/bohater-o-tysiacu-twarzy</a><span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">), czy podążających abstrakcyjną drogą, jak radzi </span></span><span style="font-size: 12pt;">Kate Baker w książce "Story Path" (ilustracje Madalena Matoso </span><a href="https://www.amazon.co.uk/Story-Path-Kate-Baker/dp/1783704470">https://www.amazon.co.uk/Story-Path-Kate-Baker/dp/1783704470</a> ). </p><p class="MsoNormal">4. Rutyny myślenia krytycznego, to kolejny pomysł, ułatwiający uczniom rozwijanie zdolności pytania o świat i pytania samych siebie o to, co sądzą o świecie. Zachęcam do zapoznania się z poradnikiem opracowanym przez Izabelę Wyppich: <a href="https://www.superbelfrzy.edu.pl/glowna/w-strone-krytycznego-myslenia-schematy-widocznego-myslenia/">https://www.superbelfrzy.edu.pl/glowna/w-strone-krytycznego-myslenia-schematy-widocznego-myslenia/</a> . Polecam również przykłady podane na stronie Davida Wellera: <a href="https://davidrweller.medium.com/what-are-thinking-routines-d6cb6cb89be1">https://davidrweller.medium.com/what-are-thinking-routines-d6cb6cb89be1</a> ; w artykule Sary Bell, Tima Powera i Sarah Rich: <a href="https://www.inquisitive.com/blog/2019/03/27/visible-thinking/">https://www.inquisitive.com/blog/2019/03/27/visible-thinking/</a> oraz w artykule Holly Clark: <a href="https://www.hollyclark.org/2020/03/15/visible-thinking-routines-for-remotelearning/">https://www.hollyclark.org/2020/03/15/visible-thinking-routines-for-remotelearning/</a> jak również Mary Sharp Cantwell "Visible Thinking Routines" <a href="https://www.deepdesignthinking.com/visible-thinking-routines/">https://www.deepdesignthinking.com/visible-thinking-routines/</a></p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHyN7NTngKv7fLa-k45kTQrn546BPpoZkwWzUaBvFNLO9J7JhJJQ0rvfespuzBx70N0eymmMrZsXEwdHx_oYJ8SyLrmao8Pbq2Npgv1bcTE2Gi_nlMtXYTqybkmsL2FJQ5CJQAr0mgQFap/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="946" data-original-width="1035" height="365" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHyN7NTngKv7fLa-k45kTQrn546BPpoZkwWzUaBvFNLO9J7JhJJQ0rvfespuzBx70N0eymmMrZsXEwdHx_oYJ8SyLrmao8Pbq2Npgv1bcTE2Gi_nlMtXYTqybkmsL2FJQ5CJQAr0mgQFap/w400-h365/image.png" width="400" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal">5. Debaty zespołów partnerskich w nauczaniu zdalnym są, paradoksalnie, o wiele łatwiejsze do zorganizowania, niż w nauczaniu tradycyjnym. Dzieje się tak dlatego, że nauczanie zdalne sprzyja miedzy innymi poznawaniu możliwości narzędzi cyfrowych, a to inspiruje twórców oprogramowania do podążania za potrzebami użytkowników. Tak miało miejsce np. z narzędziem Flipgrid, przy pomocy którego można wyszukać nauczyciela (GridPals) podobnego przedmiotu spośród użytkowników z całego świata, opracowującego ze swoimi uczniami i uczennicami podobne tematycznie zagadnienia. Tym samym, nawiązując kontakt, możemy zorganizować na Flipgrid przestrzeń do przedstawienia opinii uczniów na temat związany z np. wspólnie analizowaną lekturą. Drugim krokiem będzie wymiana opinii w komentarzach. Pozwala to uczniom na ćwiczenie nie tylko kompetencji komunikacyjnych, ale również dostrzeżenie uniwersalności przekazu danego tekstu kultury. Dzięki wbudowanemu czytnikowi Immersive Reader w aplikacji Wakelet, możemy podobną wymianę opinii prowadzić w narodowych językach. Ciekawe pomysły przedstawiają również Kate Baker i Shari Krapels tutaj: <a href="https://go.edmodo.com/create-conversations-that-change-lives-with-edmodo/">https://go.edmodo.com/create-conversations-that-change-lives-with-edmodo/</a></p><p class="MsoNormal">6. Debata chodzona w przestrzeni online, jest to proste ćwiczenie oceny stanowiska. Możemy zastosować tę metodę, nie posiadając żadnych pomocy dydaktycznych – wystarczy, że wyznaczymy w klasie dwie przestrzenie po przeciwnych stronach, odpowiadające za stwierdzenia „Tak, zgadzam się” oraz „Nie, nie zgadzam się”. Jeśli nie mamy tyle miejsca, możemy wytyczyć (nawet kredą) linię na podłodze. Oczywiście, podczas nauczania zdalnego nie możemy chodzić od brzegu do brzegu ekranu, dlatego ciekawym zabiegiem będzie zastosowanie białej tablicy. Umieszczenie swojej karteczki z imieniem np. w otwartej tablicy Jamboard będzie zastępowało "przejście", które odbywałoby się w klasie. Zbliżenie do strony "Tak" oznaczać będzie zgodę ze stwierdzeniem, oddalenie – niezgodę. Zadaniem nauczyciela jest proponowanie stwierdzeń, odnośnie których uczniowie mają się opowiedzieć. Unikamy stwierdzeń z przeczeniem (uczniowie mają trudności z podwójnym zaprzeczaniem). Pozwalamy uczniom i uczennicom zająć pozycję odnośnie stwierdzenia. Zapewne zdarzy się, że niektórzy wychowankowie będą ustawiać się w niewielkim oddaleniu od jednoznacznych punktów „Tak/Nie”. Możliwe również, że większość osób z klasy zajmie pozycję „Tak”, a nieliczni „Nie”. Rolą nauczyciela jest zapytanie głosów mniejszościowych lub niezdecydowanych o przyczynę takiej oceny stanowiska. By urozmaicić zadanie, po przedstawieniu przez uczniów uzasadnień warto zapytać, czy ktoś nie chciałby zmienić swojego zdania, czy ktoś został przekonany przez osobę mówiącą. Uczniowie mogą wtedy zmienić stronę lub odległość ustawienia względem „Tak/Nie”, a nauczyciel prosi o wyjaśnienie, co wpłynęło na zmianę stanowiska. Tym zadaniem uczymy przede wszystkim, że żadna opinia nie jest ostateczna, często zależy od dowodów, czy od zgłębiania zagadnienia. Uczymy również uzasadniania swojego zdania, jak również odwagi posiadania własnej opinii na dany temat. Ćwiczenie akceptacji oraz poszanowania różnorodności stanowi wartość dodaną opisanej „debaty chodzonej”. </p><p class="MsoNormal"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzB-mRbQziHax8vC94LF0TW8iuc6Zsfzsudgx2Fl3ik1tQZoqQjSYSahSk5QAYwFeQPT6BjijSDumJUhjzQgJKcS4JYUdfFtj6NHmPLcgUqFnCp-gqzGGrsdwL_VKZmroPUqXO5wQZWmtt/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="937" data-original-width="1920" height="156" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzB-mRbQziHax8vC94LF0TW8iuc6Zsfzsudgx2Fl3ik1tQZoqQjSYSahSk5QAYwFeQPT6BjijSDumJUhjzQgJKcS4JYUdfFtj6NHmPLcgUqFnCp-gqzGGrsdwL_VKZmroPUqXO5wQZWmtt/" width="320" /></a></div><br /><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;">Powyższe przykłady służą rozbudzeniu w uczniach chęci do rozmowy i gotowości do słuchania. By zobaczyć inne propozycje z wykorzystaniem cyfrowych narzędzi, zapraszam do zapoznania się z treścią poradnika: </span><span style="font-size: medium;"><a href="https://etwinning.pl/debata-online/">https://etwinning.pl/debata-online/</a></span></p><p class="MsoNormal" style="font-size: 12pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjLQOZElkOnSgZzHVuDrX-3gkNHQdSnTw9nF4gJN849x4GmW4Jn2D7i62s7oqoWj0ugKHM97l0laN5aWhxOivMkMxb_JaASFH_u9gAsmF2nn9sv4YRMAlfsCDh82UjZXYwWo36-dVQ7OrxXz_yHYB9CLn7NvD6YWsREB9QIJvgkT4dhB9ePrKrUIOAu1w=s1280" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="918" data-original-width="1280" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjLQOZElkOnSgZzHVuDrX-3gkNHQdSnTw9nF4gJN849x4GmW4Jn2D7i62s7oqoWj0ugKHM97l0laN5aWhxOivMkMxb_JaASFH_u9gAsmF2nn9sv4YRMAlfsCDh82UjZXYwWo36-dVQ7OrxXz_yHYB9CLn7NvD6YWsREB9QIJvgkT4dhB9ePrKrUIOAu1w=w400-h288" width="400" /></a></div><span style="font-size: 12pt;"><p class="MsoNormal" style="font-size: 12pt;"><span style="font-size: 12pt;"><br /></span></p>Zapraszam również do treningu Debaty Oksfordzkiej opracowanym przez Annę Skiendziel: <a href="https://www.superbelfrzy.edu.pl/webinaria/superbelfrzy-noca-59-anna-skiendziel/">https://www.superbelfrzy.edu.pl/webinaria/superbelfrzy-noca-59-anna-skiendziel/</a></span><p></p><p class="MsoNormal" style="font-size: 12pt;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Uważam, że
ćwiczenie uważności nie tylko na drugiego człowieka, ale również na
okoliczności powstania komunikatu, jest procesem najtrudniejszym, gdyż wymaga kompleksowego
spojrzenia na rozmowę. Pomijanie tego, gdzie i jak dany komunikat został
zaprezentowany, skutkuje odarciem jego sensu, w ten sposób prowadząc do
wypaczeń, nadinterpretacji, zafałszowania i tworzenia postprawd. Dlatego warto tak moderować zajęcia, by znaleźć czas na rozmowę. Zredukowanie tej umiejętności do weryfikowania wiedzy i sprawdzania poprawności nazywania rzeczywistości przez ucznia w postaci wpisywania się w klucz testu, może mieć w przyszłości katastrofalne skutki, czego dowody już obserwujemy w binarnym odbiorze rzeczywistości przez młodych ludzi, ich podatność na sterowanie, trudności w nazywaniu emocji, uleganie autorytaryzmowi oraz niezdolność do akceptacji prawd cząstkowych (np. w modelu triady Heglowskiej).</span></p><p></p><p class="MsoNormal"><span style="line-height: 107%;"><br /></span></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-7237301469944755692022-01-06T09:27:00.002-08:002022-01-08T11:33:32.313-08:00Sokrates tańczący w "Chmurach"<h3 style="text-align: left;"> "Chmury" Arystofanesa to niełatwy utwór, tym bardziej, że autor w równym stopniu krytykuje sofistów, jak i żartuje z Sokratesa. </h3><p>By uczniowie dostrzegli, dlaczego w rezultacie Sokrates został oskarżony o "deprawowanie młodzieży", wykorzystuję nie tylko tekst Platona pt. "Obrony Sokratesa". </p><p>Najciekawszą częścią cyklu lekcji jest poszukiwanie przez uczniów i uczennice mądrości życiowych Sokratesa i tworzenie króciutkich animacji.</p><p>Wykorzystywane darmowe narzędzia:</p>〰️własne ręce do narysowania Sokratesa <div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHEaV5139BqOAo2b6h5naUUBezhV6EwqodbqBrQKlOel3q0cYpLUQz5bJW4OKUpHg0RsA8OJoVBivbqz2WwXOQK8ggLqSx-LvTIuzdHP6q6P01_SwHKjy1JHgDmWOc1To1CFUIAN2RSYv/" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="" data-original-height="700" data-original-width="601" height="321" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibHEaV5139BqOAo2b6h5naUUBezhV6EwqodbqBrQKlOel3q0cYpLUQz5bJW4OKUpHg0RsA8OJoVBivbqz2WwXOQK8ggLqSx-LvTIuzdHP6q6P01_SwHKjy1JHgDmWOc1To1CFUIAN2RSYv/w276-h321/d8aed9cb419684aec21baee99018.jpg" width="276" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">[w tym przykładzie wykorzystana jest ilustracja z okładki posiadanej przeze mnie książki Beatrice Collina "Sokrates - nauczyciel życia i filozofii"]</span></td></tr></tbody></table><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div><div><p></p><p>〰️<a href="https://sketch.metademolab.com/">https://sketch.metademolab.com/</a> (stworzenie animowanego rysunku w generatorze)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyfplx9sF8cBVKqlf37YTCImKcuze32j0GYvCO0DnZ8cYx5OolsK9uhjZKbXFLbIzRCVtpUgJi4sBVqTnoT3hEKh0xbSCYq-wsWQ6_14fvJNwmoueRdxmvTG_lZGccRLfeAiAZn16mMvdu/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="880" data-original-width="1920" height="184" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyfplx9sF8cBVKqlf37YTCImKcuze32j0GYvCO0DnZ8cYx5OolsK9uhjZKbXFLbIzRCVtpUgJi4sBVqTnoT3hEKh0xbSCYq-wsWQ6_14fvJNwmoueRdxmvTG_lZGccRLfeAiAZn16mMvdu/w400-h184/FireShot+Capture+1080+-+Studio+Project+%25E2%2580%2594+Kapwing+-+www.kapwing.com.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUa-NPNOoXEI9U7rn2sjShnbH-mYratzxaJTiBZtl_w_MdohfKburZCSs8-V_ywq2qybgjru9AVpD8NbCc7R4Gm9VUgbHLyFuLLBP7hN0Adyx8zCcGmaKctwAf1c3rlhXXuWYKcYN0f-yn/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="880" data-original-width="1920" height="184" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUa-NPNOoXEI9U7rn2sjShnbH-mYratzxaJTiBZtl_w_MdohfKburZCSs8-V_ywq2qybgjru9AVpD8NbCc7R4Gm9VUgbHLyFuLLBP7hN0Adyx8zCcGmaKctwAf1c3rlhXXuWYKcYN0f-yn/w400-h184/FireShot+Capture+1080+-+Studio+Project+%25E2%2580%2594+Kapwing+-+aawww.kapwing.com.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="color: #0000ee;"><u><br /></u></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7vexmcLUaa9E91TyD8MqEA5nd-CRtzpMq5l3Hqn_8g80rntox4HuvLGU8e8uHPQch4WsjfEztv9NjbFL-pB7mLVSl2IfFLkxcx29wY4_URZ_2JH2twkL24voZjPyyO0hDEqrUWcmCN-E/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="852" data-original-width="1886" height="181" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7vexmcLUaa9E91TyD8MqEA5nd-CRtzpMq5l3Hqn_8g80rntox4HuvLGU8e8uHPQch4WsjfEztv9NjbFL-pB7mLVSl2IfFLkxcx29wY4_URZ_2JH2twkL24voZjPyyO0hDEqrUWcmCN-E/w400-h181/2021-12-23.png" width="400" /></a></div></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbz-kIMfaCcWJ37ZRHnZex_JymBchaei0JbVd_RpDOyhYhJkyDyj7UlrEYinH-nmrdY-Bc6nr3XPhND8rEKJRlubZQCOel3ZuPJdMxaejgS4JySlfipcXwkIib20T3QHBMJJfj55gCP_a/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="880" data-original-width="1920" height="184" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbz-kIMfaCcWJ37ZRHnZex_JymBchaei0JbVd_RpDOyhYhJkyDyj7UlrEYinH-nmrdY-Bc6nr3XPhND8rEKJRlubZQCOel3ZuPJdMxaejgS4JySlfipcXwkIib20T3QHBMJJfj55gCP_a/w400-h184/FireShot+Captaaaure+1080+-+Studio+Project+%25E2%2580%2594+Kapwing+-+www.kapwing.com.jpg" width="400" /></a></div><br /><p></p><p>〰️Paint (stworzenie dymków - złote myśli Sokratesa, porady, cytaty z lektury)<br /></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeQWG4m_vPycdhlxV4WfR8e_VtkT25dBGcUt-woDYy7Udc8iFJd7dwKc_semr6MTYFAEzvXq5v7FEZO7JyNKZajCbAgfsRATgT9W4aDFt4A2lFytGhTT35G6deH1cEQ2IKHhJC1AxO0o-S/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="859" data-original-width="1217" height="453" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeQWG4m_vPycdhlxV4WfR8e_VtkT25dBGcUt-woDYy7Udc8iFJd7dwKc_semr6MTYFAEzvXq5v7FEZO7JyNKZajCbAgfsRATgT9W4aDFt4A2lFytGhTT35G6deH1cEQ2IKHhJC1AxO0o-S/w640-h453/2021-12-23+%25281%2529.png" width="640" /></a></div><br /><br /><p></p><p>〰️<a href="https://www.remove.bg/">https://www.remove.bg/</a> (usunięcie tła z dymków)</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjomaLojxgiLG47DpdAauh6NWUHKn7UYJuUF9K8ORbSPKSeGLY-Sfup_yNz_3Se6Psd2GWoqbnrrLlFmQ5_nC2R3XNHA9WS1XzXkf5CC2oHJvWHrbR-5a3_V152SLBcGeLEQpKmGhHgQYxr/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="937" data-original-width="1920" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjomaLojxgiLG47DpdAauh6NWUHKn7UYJuUF9K8ORbSPKSeGLY-Sfup_yNz_3Se6Psd2GWoqbnrrLlFmQ5_nC2R3XNHA9WS1XzXkf5CC2oHJvWHrbR-5a3_V152SLBcGeLEQpKmGhHgQYxr/w640-h312/FireShot+Capture+aa1080+-+Studio+Project+%25E2%2580%2594+Kapwing+-+www.kapwing.com.jpg" width="640" /></a></div><br /><br /><p></p><p>〰️<a href="https://www.kapwing.com/">https://www.kapwing.com/</a> (połączenie elementów)</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5R4XFkrWyOETmPsTUL-fUElQ9X2iy9b0uK-5e0rxQ_PZ-R4XAnH-tkL9d8zkchK9XCU9DuHgjAbOX2_crOhlLHSng7D0zw-8K_lM-L-Ry9nErxfEpRA_wAy_ggPv-p74u-KPlGTH2mGEC/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="937" data-original-width="1920" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5R4XFkrWyOETmPsTUL-fUElQ9X2iy9b0uK-5e0rxQ_PZ-R4XAnH-tkL9d8zkchK9XCU9DuHgjAbOX2_crOhlLHSng7D0zw-8K_lM-L-Ry9nErxfEpRA_wAy_ggPv-p74u-KPlGTH2mGEC/w640-h312/FireShot+Capture+aaa1080+-+Studio+Project+%25E2%2580%2594+Kapwing+-+www.kapwing.com.jpg" width="640" /></a></div><br />Rezultat:<p></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwTcYMhc6j-PgsvRtAmEmqLYRxXhy3IU4g0GnxpesrhKWlEI76lwX2IfJMO_JUI83dJJnaMJg3gscFsQjuEmA' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div><br /><p><br /></p></div></div></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-1418431955444325092022-01-06T05:20:00.000-08:002022-01-06T05:20:15.126-08:00Mój "Matrix"<h3 style="text-align: left;">Filmy rozmawiają z widzami. Nie wydaje mi się jednak, że narzucają kierunek patrzenia i dawkują sensy. Mam wrażenie, że poszczególne kadry łączą się niezauważalnie ze znaczeniami i skojarzeniami obecnymi w podświadomości odbiorcy. Film, z uwagi na powyższe, nie jest więc linearną strukturą, poznawaną jako osobna historia, a bardziej odpoznawaniem własnych, przeżytych historii, aktywowanych przez poszczególne, niekoniecznie ułożone w ciągi, sekwencje kadrów.</h3><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEguOPmDw2hUxCEucvvkCrtievnx9hME5pCDJznTx0SSbIHq7MgR9dYfDxtVP4n7aku5IgfiGI3YuyDRGCVmRj91qBrfahEyPmdA7fy60pSBy2_L0tTalX8FLWWHNRoaR8lL4kSd3CNRn_WmBKPqwD9KWPlQz0z0n9uY1Xb_r4hd-lkJKSrq1sIL_rX5EQ=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEguOPmDw2hUxCEucvvkCrtievnx9hME5pCDJznTx0SSbIHq7MgR9dYfDxtVP4n7aku5IgfiGI3YuyDRGCVmRj91qBrfahEyPmdA7fy60pSBy2_L0tTalX8FLWWHNRoaR8lL4kSd3CNRn_WmBKPqwD9KWPlQz0z0n9uY1Xb_r4hd-lkJKSrq1sIL_rX5EQ=w640-h360" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: x-small;">Kadr z filmu "Matrix Resurrections", dostępny w materiałach dla mediów wytwórni WB.</span></td></tr></tbody></table><p>Jest to film o ciszy. Niobe słyszy ją w Io, w mikrohodowlach roślin, w porozumieniu ludzi z symbiontami, w trwaniu i w niechęci do burzenia małej stabilizacji. Anderson tonie w ciszy świata bez bodźców, wypłaszczony niebieską pigułą Analityka, zamknięty w pętli rutyn codzienności, powtarzanych konfiguracjach wirów ptaków na niebie. Smith zachwyca się panoramą przestrzeni, takiej martwej, takiej dominującej i choć widzi ją zza szyby, stojąc w swym wolnym obszarze samodecydowania, wie, jaka krucha jest granica oddzielająca go od uwięzienia. Bugs w ciszy podgląda echo kodu-reliktu, bezsilna wobec tajemnicy, niezłomna w jej zgłębianiu.</p><span><a name='more'></a></span><p>Jest to film o twórcy, który wplata siebie w dzieło. Tyle, ile Andersona jest w jego grze, tyle samo jest Lany Wachowskiej w jej filmie. Neo nie rozpoznaje siebie w lustrach, bo jego wewnętrzne widzenie siebie różni się od tego, co widzą na co dzień ludzie, patrząc na niego. Czy reżyserka dzieli się z widzem swoim doświadczeniem uwięzienia w ciele? Ale czy każdy nie doświadcza takiego rozdzielenia? Mój mózg rozsynchronizował się jakieś 20 lat temu i nie jest kompatybilny z rzeczywistością. Podobnie, jak Neo, mogę nie poznawać siebie w odbiciach witryn sklepowych; zajmuje mi kilka sekund, nim uznam, że odbicie w lustrze, czy podobizna na fotografii, to matryce przynależące do mnie w jakimś niedoświadczanym przeze mnie obszarze nazywanym "realność".</p><p>.</p><p>Jest to w końcu (a może przede wszystkim) film o silnej kobiecości. Neo istnieje dzięki Trinity. To ona potrafi przejrzeć błyszczącą powłokę matrycy, a w krytycznej chwili utrzymać się w powietrzu. Ona ma sny, a opresyjny mąż z chwili na chwilę przypomina coraz bardziej tekturową, pustą dekorację. I to chamstwo w odzywkach jej syna, to poniżenie i niedocenienie siły tkwiącej w wielbicielce motocykli, gdy potem nawet sam Analityk przyznaje, że bez Trinity Neo ma niewielkie znaczenie. Obok stoją Sati, Bugs i Niobe - gotowe, by powiedzieć "zmieniam się", by uznać pomyłkę za szczebel w drodze. W wielu scenach dla przeciwwagi asystują im nierzadko śmieszni mężczyźni - nadęty i zamknięty w swej pewności siebie Analityk, czy bełkoczący Merowing, który bez całej pompatycznej otoczki jest nikim poza strzępkiem siebie. </p><p>.</p><p>Jest to w końcu film o zaufaniu i niezłomnej potrzebie wolności. Nawet roboty przestają zdawać się na rozkazy centralnego komputera, czy, jak było to nazywane wcześniej, Architekta. Odnajdują spontaniczną radość w hodowli roślin, w pomocy operatorowi Sekwoi, któremu można przybić piątkę. Zdumiewającą i utopijną wizją jest Sati, na wpół algorytm, na wpół wyrocznia, sztuczna inteligencja, która potrafi oddać zemście i trosce priorytet nad posłuszeństwem i wykonawstwem. Czy to próba oswojenia lęku przed samouczącym się programem, czy może powtórzone marzenie na kształt kliszy z filmów "Ja, robot", czy "A.I."? Z jednej strony jest to więc wolność w dążeniu do zrealizowania celu jednostki, z drugiej wolność w obronie pozyskanej tożsamości. Podoba mi się postać Smitha - ten walczący o zachowanie status quo wybryk cybernetycznego błędu. Czy w takim razie bycie spaczeniem, hybrydą, to warunki bycia sobą i odczuwania podmiotowości? Zrozumienie swojej niedoskonałości i odcięcie od płaszczyzny repetycji - oto potęga Smitha, oto jednocześnie siła, która ratuje innych, gdy zawodzi pozornie wszystko.</p><p>.</p><p>Dla kogo ten film nie jest? Dla tych, którzy się spieszą i nie potrafią słuchać. Słowa i kadry są ważniejsze w tej opowieści o wydobywaniu się zza lustra, o wyczołgiwaniu się z króliczej nory - trochę za królikiem, a trochę obok niego. Jak ważne jest słuchanie rozmów, przekonali się widzowie w 1999, z uwagą analizując słowa Morfeusza czy Smitha (tak, jedna z moich klas w przeszłości przekonała się o tym aż za bardzo, gdy głęboko kazałam się im zanurzyć w labirynt, w pogoń za kapelusznikiem, w odbicia "Dark City" czy w kafkowski paradoks).</p><p>Nie jest to również film dla osób, które raz kiedyś obejrzały poprzednie części i liczą na jakiś super happy end w formie tandetnego fanfika. W badaniu motywu lustra trzeba umieć się rozkoszować, tak jak w odbitych scenach, jak w kręconych w wirze ruchach, jak w powielonych jak echo słowach. Im więcej pamięci i świadomości, tym więcej też zieleni, tej martwej, tej zimnej zieleni matrycy - bo ten film jest też próbą przypominana sobie siebie, swych wartości, swych porzuconych marzeń i zaniechanych planów, odłożonych na półkę z etykietą "niemożliwych", "naiwnych", "przestarzałych". Pozostają one marzeniem, mirażem, jak widmo uczucia Neo do Trinity. Jednak to ono budzi go co dzień, a znalezienie z nim połączenia pozwala bohaterowi wydobyć się ze sztucznego siebie, daje mu siłę do zrzucenia kokonu i spojrzenia ponad iluzję matrycy. Dotknąć swoje wyparte marzenia - oto moc, którą emanuje film.</p><p><br /></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-41921982427180993662021-08-05T02:25:00.008-07:002021-08-05T02:47:21.667-07:00Powtórki z Nearpodem<p> Poniżej przedstawiam jeden z moich bloków lekcyjnych.</p><br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="514" src="https://app.nearpod.com/?pin=D7AB947DBD787B89B5FEB568CD225C0D-1&he=true" width="600"></iframe>
<br /><br /><div>Materiały pomocnicze do lekcji:</div><div><br /></div>
<iframe frameborder="0" height="288px" src="https://onedrive.live.com/embed?cid=54CF61DAEDFD20D5&resid=54CF61DAEDFD20D5%2122528&authkey=AOHH_pXztrXyDt0&em=2&wdEmbedCode=0" width="600px">To jest osadzony dokument pakietu <a target="_blank" href="https://office.com">Microsoft Office</a> obsługiwany przez aplikację <a target="_blank" href="https://office.com/webapps">Office</a>.</iframe><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZBhLBvKPfIrOOME5FLHMt4z79NKN8YTHwBhWZaAWB6JJdt08T95l_hbP9TjO30Ra0wo5gDMcJGLSrcB5ERqwpvL6bFh8pP7g_GLpkE6DSaRZZo7YUqxhsAYy_9LGmNSlX9jHP7K37EqRl/s972/Timeline+makbet.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="972" data-original-width="900" height="519" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZBhLBvKPfIrOOME5FLHMt4z79NKN8YTHwBhWZaAWB6JJdt08T95l_hbP9TjO30Ra0wo5gDMcJGLSrcB5ERqwpvL6bFh8pP7g_GLpkE6DSaRZZo7YUqxhsAYy_9LGmNSlX9jHP7K37EqRl/w480-h519/Timeline+makbet.gif" width="480" /></a></div><br /><div><br /><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-85765212004024749002021-07-23T08:18:00.004-07:002021-07-23T09:36:35.928-07:00Monument niepamięci<span style="font-size: large;">Tej instalacji nie da się zrozumieć bez zobaczenia na własne oczy. Monumentalny pomnik, składa się z 2.711 betonowych bloków. To tyle, ile stron w Talmudzie. Można tysiąc razy czytać opisy, oglądać zdjęcia, które w jednej sekundzie przestają znaczyć cokolwiek, gdy się tam jest. </span><p>Oddech chwili. Trzeba "przyjąć w siebie", wczytać kilka symbolicznych elementów struktury na raz, co jest niemożliwe do uzyskania bez odczucia miejsca. Czyżby to było zamierzone? Przecież tak jest z każdą "prawdą", której nie sposób zrozumieć, dopóki ona nie przepłynie przez człowieka, dopóki ten w ową prawdę się nie zanurzy. Truizm, ale czyż nie jest tak, że opowiadana przez kogoś jego straszna historia jest jedynie dla słuchacza uproszczoną wersją doznań aż do chwili, gdy i jemu przytrafi się coś podobnego?</p><h4><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCdBshHBttLCh6jHFt_NrvHFQsFQTn8gPKlJWpkCPV-vy53E9LLcDpGFeoM-3UDRKFgNCrme8mHR54AeeTtMUohVm39-Eno3FKg8utDs0FrtllzEPe0eiCFhD5fpUsvoKAxxquq9Xw5G36/s2048/20210719_104524.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCdBshHBttLCh6jHFt_NrvHFQsFQTn8gPKlJWpkCPV-vy53E9LLcDpGFeoM-3UDRKFgNCrme8mHR54AeeTtMUohVm39-Eno3FKg8utDs0FrtllzEPe0eiCFhD5fpUsvoKAxxquq9Xw5G36/w640-h480/20210719_104524.jpg" width="640" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><span style="font-size: large;">Spróbujcie więc choć trochę zatonąć w sensie tego monumentu.</span></h4><div><br /></div>Wyobraźcie sobie plac pełen betonowych bloków. Prostokąty jak sarkofagi, czy jak monolity. Plac jest olbrzymi, a na jego obrzeżach betonowe konstrukcje nie sięgają zwiedzającemu wyżej, niż do łydek, kolan. Kilka kroków w głąb placu i okazuje się, że pomiędzy coraz wyższymi konstrukcjami wyżłobione są przejścia; jakby gęsta siatka przecinających się pod kątem prostym linii, powiększony a jednocześnie zdublowany wzór tego spod stóp, podłoża ułożonego, co zastanawiające, z regularnie, symetrycznie przypasowanych niewielkich kwadracików, kostek. Ścieżki są wąskie, na szerokość ramion jednego człowieka, nie da rady się minąć, trzeba ustępować miejsca nadchodzącemu, wsuwając się w jedną z poprzecznych dróg. Im dalej w głąb placu, tym monolity są wyższe, większe, potężniejsze, a ścieżka już nie jest równa, pofałdowana jest jak wzgórza, jak fale. Takim malutkim jest się tam, wśród tych krzywo stojących granitów.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioZ-qVf49KRD4iIg9T_iOWtncSfStk8vk66P-mQ2-OBwYVQP1pWvzW8ZAu7YsBgHfs7ELhIJ2PmS8rXrYY-o8DO1Kqt7xQYL4QYJ451Wnt2CHy6nGnMt0-Vko6lGUROQexxryh94p9OH8f/s2048/monument1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioZ-qVf49KRD4iIg9T_iOWtncSfStk8vk66P-mQ2-OBwYVQP1pWvzW8ZAu7YsBgHfs7ELhIJ2PmS8rXrYY-o8DO1Kqt7xQYL4QYJ451Wnt2CHy6nGnMt0-Vko6lGUROQexxryh94p9OH8f/w640-h640/monument1.png" width="640" /></a></div><div><br /><div><span><span style="font-size: large;"><b style="background-color: #e06666;">Sens</b></span></span> (może ów sens jest tylko we mnie i każdy odczyta tę konstrukcję inaczej?), a więc sens odurzył mnie, uderzył obuchem. Oto jestem w miejscu osoby stygmatyzowanej, piętnowanej. Niby nic na początku się złego nie dzieje, bo czymże są docinki. Takie "jedząc kebaba, osiedlasz Araba". Ścieżek nikt mi jeszcze nie wytycza tam, na obrzeżu, a mimo to mozolnie mnie coś spycha ku wnętrzu, w którym zieje mrok. Jeszcze mnie widać, jeszcze zachowuję szczątki mej podmiotowości, ale jednocześnie już mnie można "wstawić na beczkę", już jestem "jak gag filmowy". Tam głębiej nie ma już mnie, głowy precyzyjnie uszeregowanego społeczeństwa, jak szczyty monolitów, są powyżej, a ja zanikam, zacieśniam się, zacieniam. Moja droga jest coraz trudniejsza, coraz bardziej pofałdowana, coraz bardziej samotna wśród nieporuszonych, itympodobnych ludzi-skał, a gdy mi trudno nią iść, przystaję i z przerażeniem spoglądam pod nogi. Zdaję sobie sprawę, że tę zagłuszającą mnie sieć zbudowano na innej, na jakiejś podstawie, na jej miniaturze, na literze prawa, zasadach moralności, regułach społecznych, akceptowanych konwenansach. I nie, nie, to nie są zamotane kołtuny, to nie są splątane nici dróg chaosu, emocji, żądzy, nie! - one wszystkie drwią ze mnie swą regularnością, powierzchowną harmonią, opatuleniem w sens i paragrafy, w pokrętną jakąś logikę. Pozostawiono mi widok w każdą stronę, gdzie niknie w oddali taka sama ścieżka donikąd.</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGKK_EZOgPPtGBnw2puQP9NHradNCEr_i6FyPgnNtAriYuaJyupgTpSEjA4vqvAPU7YPTCTuHLhN-UFU-8QvCI40tScaHh35bpH8LisG4a8RBysCYHZ9O5HRJvfQgZdGcMfRQVk_aYJXdR/s2048/monument1+2.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGKK_EZOgPPtGBnw2puQP9NHradNCEr_i6FyPgnNtAriYuaJyupgTpSEjA4vqvAPU7YPTCTuHLhN-UFU-8QvCI40tScaHh35bpH8LisG4a8RBysCYHZ9O5HRJvfQgZdGcMfRQVk_aYJXdR/w640-h640/monument1+2.png" width="640" /></a></div><span style="font-size: large;"><b>Zejście pod ziemię odsłania to, co zadeptane.</b></span></div><div><br /></div><div>W suficie zieją jamy (jak wybrakowane fragmenty po zmarłych, jak wykopane groby, jak ubytki w płaszczyźnie czasu i historii) - prostokątne przestrzenie, które odbijają się w swych cieniach-lustrach wkomponowanych w podłogę. Tam, jak pogrzebane, jarzą się urwane słowa z zapisków świadków. To tak, jakby niektóre z bloków wtopiły się pod spód, poza widoczność ludzi i wyśliznęły się z ich pamięci, uchodząc pod powierzchnię z tego, co naoczne, jak głos zamordowanego w Dachau czy historie rodzin. Zostały wciśnięte pod ziemię, zepchnięte na margines historii, jak coś nieoficjalnego i wstydliwego, o czym nie pamięta się na co dzień, co, jak twierdzi Edelman, nie jest heroiczne jak raporty dowódców i ich meldunki, a właśnie niezauważone, delikatne i ulotne. To nieważne pozostałości prywatnych doznań, które pozostawiono w szepcie nielicznych, w ciszach grobowców, bo "kto wie o chłopcu, którego trzeba było zasypać, bo do piwnicy przedostawał się czad? Kto dzisiaj wie o chłopcu?"</div><div><br /><b><span style="font-size: medium;">A te monolity? Czy one same się ustawiły? Czy pozwoliły na to? Czy przegapiły moment, w którym można się było zbuntować uniformizacji?</span></b></div><div><br />A te zasady, na których opiera się człowieczy byt - czy one są skażone? Czy jest w nich taki zalążek, taki bakcyl dżumy, który co raz spycha część ludzi, by ci ufortyfikowali się przeciwko innym? By tym innym pozostawiali sztucznie wytyczone i ciasne ścieżyny wegetacji? Nie wiem. <br /><br /></div><div>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div><div><br /></div><div><br /></div><div>Więcej o wystawie: <a href="https://www.blogger.com/u/3/#">TUTAJ</a><br /><br />Kontekst: <a href="https://www.blogger.com/u/3/#">Artist Shames Disrespectful Holocaust Memorial Tourists Using Photoshop</a> <br /><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-57167160364168659152021-02-21T10:10:00.007-08:002022-01-06T11:16:35.860-08:00Prezentacje i aktywności na zajęcia online<p>Poniżej zebrane przeze mnie prezentacje i ćwiczenia stworzone przez różnych polonistów i polonistki. Udostępnione przez autorów do wykorzystania (każdy materiał jest podpisany).<br /><br /></p>
<iframe allow="autoplay" class="wakeletEmbed" data-autoresize="false" height="560px" src="https://embed.wakelet.com/wakes/HuXLD5mvCgelHI04f-3_v/list?border=1" style="border: none;" width="100%"></iframe><!--Please only call https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js once per page--><script charset="UTF-8" src="https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js"></script>
<div><br /></div><div>Zachęcam również do organizowania przerywników, by lekcja nie przypominała podcastu.</div><div><br /></div><div>GoNoodle (np. <a href="https://www.gonoodle.com/videos/4wb3LY/dynamite">https://www.gonoodle.com/videos/4wb3LY/dynamite</a> )</div><div><br /></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFgF-Pdr54zBdyCCsII6hkKxmK8F8qOHAJlv_X6xQGrLgsnkgABPjOSFto3EhqVL3L3M32RLHA9VrrGM3QdA-vyDKMZYdo8wsQFkmmEHSp8AgwqG7v7e1Uk-VpVf02GOdoe2ktWe8YB4tR/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="705" data-original-width="997" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFgF-Pdr54zBdyCCsII6hkKxmK8F8qOHAJlv_X6xQGrLgsnkgABPjOSFto3EhqVL3L3M32RLHA9VrrGM3QdA-vyDKMZYdo8wsQFkmmEHSp8AgwqG7v7e1Uk-VpVf02GOdoe2ktWe8YB4tR/w400-h283/image.png" width="400" /></a></div><br />Zadania w Nearpod <a href="https://nearpod.com/">https://nearpod.com/</a></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNXCHdkApodH_jmsBAPNIn1nSfgakVqJP4aNAHRzzn1Wfd3ry3sSyzJl0MvXrdn76voT1qZ124THcw-oNpKyi2btDn5qi9NhR3FB3Pj9E7aS0r0rEM2ZbA4JU3ZyjoaLg4AU4Qk21mSnrwgatOIOTQnpZoj9S7MBihR7Yi7Hhlyaq566gKX-_Du7cQoA=s1915" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="928" data-original-width="1915" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNXCHdkApodH_jmsBAPNIn1nSfgakVqJP4aNAHRzzn1Wfd3ry3sSyzJl0MvXrdn76voT1qZ124THcw-oNpKyi2btDn5qi9NhR3FB3Pj9E7aS0r0rEM2ZbA4JU3ZyjoaLg4AU4Qk21mSnrwgatOIOTQnpZoj9S7MBihR7Yi7Hhlyaq566gKX-_Du7cQoA=w400-h194" width="400" /></a></div><br /><div><br /></div><div>Gromadzenie pomysłów, refleksji w Mentimeter <a href="https://www.mentimeter.com/">https://www.mentimeter.com/</a></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiR3BM_eGryDwO5r6zs-USbL1oTmsBIC3RQx5ogpI_Vk8WwMWlFlV_FzDU85pCRQLkcWdVPecNwe7_RkasMp2TMJIKDVDPDST7Qu4deZAYx2rontp1YV2MaA2JBcJTZWtlUR4qRcPaRtdPXEo1mZAHa6wAr6_neMU2WOpijfGa004O_AldpL6Hi7_foLQ=s1920" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="932" data-original-width="1920" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiR3BM_eGryDwO5r6zs-USbL1oTmsBIC3RQx5ogpI_Vk8WwMWlFlV_FzDU85pCRQLkcWdVPecNwe7_RkasMp2TMJIKDVDPDST7Qu4deZAYx2rontp1YV2MaA2JBcJTZWtlUR4qRcPaRtdPXEo1mZAHa6wAr6_neMU2WOpijfGa004O_AldpL6Hi7_foLQ=w400-h194" width="400" /></a></div><br /><div>Praca w pokojach Teams.</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEideVqtnmgf_eEmV6UHb1DQjDjfzLhWcapM5AEGxfEGyfMoFCA7w76oKu-TF61IMFr3_s4l-XKdqgmJ3OyDoHWMnDWfCGBk9h6eaKfd5IqX2aKncIITr4uYWTc3_I_fMwShDUPVx9SIFHwGa-ZdVNS8N-Z8CEr8R9J6UhKIg9fPx8IDRUcRq7vzTEwUkQ=s988" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="731" data-original-width="988" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEideVqtnmgf_eEmV6UHb1DQjDjfzLhWcapM5AEGxfEGyfMoFCA7w76oKu-TF61IMFr3_s4l-XKdqgmJ3OyDoHWMnDWfCGBk9h6eaKfd5IqX2aKncIITr4uYWTc3_I_fMwShDUPVx9SIFHwGa-ZdVNS8N-Z8CEr8R9J6UhKIg9fPx8IDRUcRq7vzTEwUkQ=w400-h296" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both;"><div class="separator" style="clear: both; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgy93YtQ8BEIYCXx2TDZXt1V8EH4kozfue8o6ir38DkUFoQINXVLCwsHiILW9Aso0ArYY9dd-EUqiwDZb601MB6gGH_zQvpGi8rKO-GV-bKy-7DukFLGNmvR0d1Ls1FIzYlgengKrjDLudGsd12o6K-piOlBw5wV86oVgLRx8u5asrGpOCFdmZtwsq7Tw=s1920" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div><div class="separator" style="clear: both; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><br /></div></div><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-75623627813909698142021-02-21T09:29:00.014-08:002023-11-08T13:29:18.920-08:00"Rok 1984" George'a Orwella w rozproszeniu<h1 style="text-align: left;"><span style="font-size: medium;">Propozycja kilku lekcji na podstawie powieści George'a Orwella wraz z kontekstami i nawiązaniami.</span></h1><p><b>Spis treści:</b>
</p><p><a href="#ods1">Zamykanie ust prawdzie</a></p>
<p><a href="#ods2">Nowomowa</a></p>
<p><a href="#ods3">Ewaporowanie i wróg systemu</a></p>
<p><a href="#ods4">Struktura orwellowskiego świata</a></p>
<p><a href="#ods5">Członek Partii</a></p>
<p><a href="#ods6">Antyutopia a chaos</a></p><p>
<br /></p><span><a name='more'></a></span><p><br /></p><h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><a id="ods1">Zamykanie ust prawdzie</a></span></h3><p>Proces redagowania słownika w "Roku 1984" (materiał z książki "Między tekstami cz.5" GWO - kliknij w ilustracje, by zobaczyć powiększenie).</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk-PyRP95Rp79hm1qUCVmN6HI06_UvkJGLADR1PkVmg0F1RcvGmv4u9Wlge5PCB-dXeDTJvor2l0EhbVcnBJ9nSG6Ktafqv_BDKs3CMzXI3aap9BmGIRW4CceSUc43OpwKfLr9urGuNeaU/s1465/Orwell1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1465" data-original-width="1100" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk-PyRP95Rp79hm1qUCVmN6HI06_UvkJGLADR1PkVmg0F1RcvGmv4u9Wlge5PCB-dXeDTJvor2l0EhbVcnBJ9nSG6Ktafqv_BDKs3CMzXI3aap9BmGIRW4CceSUc43OpwKfLr9urGuNeaU/s320/Orwell1.png" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj8DIYwvR3Ke0bndpX_S417ERPtLRb8iCvnKZReD8b5zkZwQ8B8c9f_Cx-tyLUug_54Bq5TNkk0g2VJwWkOq3d7HAn0HMdyaXo3LQEnGS-wvZPxtB1wMy2kwpFsoUBor8kKDh7M3hNTBvl/s1562/Orwell2.png" style="clear: right; display: inline; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1562" data-original-width="1131" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj8DIYwvR3Ke0bndpX_S417ERPtLRb8iCvnKZReD8b5zkZwQ8B8c9f_Cx-tyLUug_54Bq5TNkk0g2VJwWkOq3d7HAn0HMdyaXo3LQEnGS-wvZPxtB1wMy2kwpFsoUBor8kKDh7M3hNTBvl/s320/Orwell2.png" /></a></div><br />Warto zwrócić uwagę na zagadnienia:<div>- skutki eliminacji słów (jak wpływa na użytkownika języka niedobór przymiotników, a jak rzeczowników, czy czasowników - brak możliwości wyrażenia siebie, swojej podmiotowości, brak form słownego sprzeciwu),<br />- w jakim celu usuwa się słowa?</div><div>- czym jest myślozbrodnia?</div><div>- jak zachowuje się Syme w trakcie opisywania procesu edycji kolejnego wydania słownika?</div><div><br /></div><div><u>Z czym połączyć?</u><br /></div><div>- <b>"Człowiek z marmuru" reż. A. Wajda</b> - szczególnie poniższa scena ukazuje proces ograniczania bohaterce możliwości odnośnie filmu, który chce nakręcić o przodowniku pracy. Zwraca uwagę sposób zwracania się do bohaterki oraz uzasadnianie "przydatności" tego rodzaju filmu.</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/31DoOfhpvjQ" width="320" youtube-src-id="31DoOfhpvjQ"></iframe></div>Inne wskazówki odnośnie "Człowieka z marmuru": <a href="https://www.filmotekaszkolna.pl/dla-uczniow/poradnik-maturzysty/czlowiek-z-marmuru-rez-andrzej-wajda" target="_blank">Filmoteka Szkolna</a>, <a href="http://edukacjafilmowa.pl/czlowiek-z-marmuru-1976/" target="_blank">Edukacja Filmowa</a>, <a href="https://culture.pl/pl/dzielo/czlowiek-z-marmuru">Culture</a>.<div><div><br /></div><div>Pomysły filmowe i powieściowe:</div><div><div>"Pocztówki z republiki absurdu" reż. J. Holoubek (<a href="https://ninateka.pl/film/pocztowki-z-republiki-absurdu-jan-holoubek" target="_blank">dostępne w Ninatece</a>) </div><div>Philip K. Dick "Człowiek z Wysokiego Zamku" (jest tez serial - <a href="https://www.filmweb.pl/serial/Cz%C5%82owiek+z+Wysokiego+Zamku-2015-724735">tu informacje</a>)</div><div>"Rok 1983" reż. J. Long (<a href="https://www.filmweb.pl/serial/1983-2018-804769" target="_blank">tutaj informacje</a>)</div></div><div><br /></div><div><u>Wiersze: </u><br /><b>Cz. Miłosz "Który skrzywdziłeś"</b> (film A. Wajdy w kontekście powinności artysty wobec człowieka "prostego", symboliczna scena filmowania rzeźby Birkuta, bezsilność jednostki wobec systemu - tortury Winstona, odrzucenie miłości przez Julię w utworze Orwella)</div><div><b>S. Barańczak "Czyste ręce"</b> (siła cenzury)</div><div><div></div><blockquote><div><i>19.12.79: Czyste ręce </i></div><div><br /></div><div>Palce młodego porucznika Służby Bezpieczeństwa, </div><div>który w komisariacie dworcowym wertował, </div><div>podnosząc na mnie co chwila pełen wyrzutu wzrok, </div><div>wydobyte z moich bagaży</div><div>rysunki Jana Lebensteina, </div><div><br /></div><div>nie zostawiły na papierze żadnych śladów. </div><div><br /></div><div>Dziwne. </div><div><br /></div><div>Nie żebym się spodziewał plam krwi, smug potu, brudu, </div><div>czy choćby tłustych odcisków, które podobno zostawiał na książkach </div><div>lubiący czytać przy jedzeniu Wielki Nauczyciel Ludzkości: </div><div>praca młodego porucznika Służby Bezpieczeństwa </div><div>jest czysta, </div><div>on sam ma tytuł magistra praw </div><div>i nawyk higieny osobistej, wyniesione </div><div>z kulturalnej, </div><div>inteligentnej rodziny.</div><div> </div><div>A jednak </div><div>byłoby jakoś naturalniej, </div><div>gdyby na naszych wierszach, rysunkach, dziennikach i mózgach </div><div>pozostawiali, choćby na pamiątkę, </div><div>swój niepowtarzalny (linie papilarne!) ślad </div><div>ci najwnikliwsi z odbiorców współczesnej sztuki; </div><div>zwłaszcza gdy ocalają ją od zagłady jednym niechętnym zdaniem: </div><div>"No dobra, </div><div>ostatecznie </div><div>możemy panu tego nie konfiskować."</div></blockquote><div></div></div><div><br /></div><div><span style="font-size: large;"><br /></span></div><div><span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><a id="ods2">Nowomowa</a></span></h3><div><br />Nowomowa, urzędowy język Oceanii, została opracowana zgodnie z ideologicznymi potrzebami angsocu, czyli socjalizmu angielskiego.<br /><br /></div><div>Fragmenty utworu Orwella oraz teksty krytycznoliterackie i psychologiczne do analizy (<a href="https://epodreczniki.pl/a/nowomowa---jezyk-wladzy-totalitarnej/D3BokWGzS">źródło tutaj</a>).</div><div>Nowomowa jako język totalitaryzmu (<a href="https://vod.tvp.pl/video/leksykon-prl,nowomowa-czyli-jezyk-totalitaryzmu,301399">Leksykon PRL</a>, VOD)</div><div>Echa nowomowy współcześnie (<a href="https://www.salon24.pl/u/wilkmiejski/761492,nowomowa-jezyk-propagandy-i-mediow-prl">źródło artykułu</a>).</div><div><a href="https://drive.google.com/file/d/19jxaxqJNvuaOfoWl1V8DfCfwOm1Fs4dE/view?usp=sharing">Język w służbie propagandy</a> - materiał autorski</div><div><a href="https://drive.google.com/file/d/1q4wHasphFDZzsa_Y3GMZOj4q-LPoRlnJ/view?usp=sharing">Postaci kobiece oczami mężczyzn</a> - materiał autorski<br />Plakaty i propaganda (<a href="https://view.genial.ly/602175388d60280dc12c6d90/presentation-plakat-i-reklama" target="_blank">prezentacja</a>)</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/dGQncIgbm-4" width="320" youtube-src-id="dGQncIgbm-4"></iframe></div><div><br /></div><div>Prof. Roszkowski: "Komuniści próbowali zmobilizować w Polsce w marcu 1968 r. najciemniejsze siły drzemiące w każdym społeczeństwie - szowinizm, rasizm i ksenofobię - by rozegrać swoje porachunki oraz przesłonić istotne przyczyny permanentnego kryzysu społecznego w PRL, oduczyć Polaków racjonalnego myślenia i uczynić wspólnikami w walce z urojonym wrogiem”. [cytat za portalem historycznym <a href="https://dzieje.pl/aktualnosci/marzec-68">Dzieje</a>]</div><div><br />Wykorzystanie przemówień politycznych:</div><div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>przypomnienie wydarzeń poprzedzających (opozycja wewnątrz PZPR - Moczar, aresztowanie reformatorów - K. Modzelewskiego i J. Kuronia, mała stabilizacja i odwilż, pozwolenie na pokazywanie prawdy PRL w filmach - odwaga społeczna, nadzieje związane z Gomułką)</div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>wspólne z uczniami ustalenie, jak władza w tamtym czasie powinna zareagować na niepokoje społeczne, podwyżki cen (notujemy wszystkie skojarzenia, ale uczniowie zapewne skupią się na dwóch: stłumienie siłowe lub ulgi i załagodzenie konfliktu - jako prowadzący skupiamy się na drugiej metodzie, podkreślając działania rządzących w czasie odwilży - amnestie, łagodzenie czasu socrealizmu rozdawnictwem np. telewizory, meblościanki</div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>prezentacja filmu <a href="https://www.youtube.com/watch?v=XIkXLI-7aO0">https://www.youtube.com/watch?v=XIkXLI-7aO0 </a> - prosimy uczniów, by skupili się na tym, jak zachowała się władza wobec protestu studentów - po wyświetleniu filmu staram się to spisać np. w punktach pod hasłem “Metoda Gomułki”</div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>poczuciem wobec działań władzy powinien być wśród uczniów absurd</div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>bazując na faktach historycznych oraz analizie materiałów określamy z uczniami wspólnie, czemu to się udało: krótki czas od zakończenia wojny (konotacje ze słowem “nacjonalizm”), bliski czas od wojny sześciodniowej (wskazanie Izraela jako agresora), spisek Syjonistów, odwołanie do uczuć rodzicielskich, troska o młodzież (krzywdzenie młodzieży) odwołanie do etosu pracy (złe wykonywanie pracy, obowiązków nauczyciela)</div><div>-<span style="white-space: pre;"> </span>poproszenie uczniów o refleksje: czy Gomułka mówił to, co wpływało na szybką reakcję (demagogia), czy to, co wielu wstydziło się powiedzieć z powodu “niestosowności”, ale chciało (populizm).</div><div><br /></div><div>Środki językowe stosowane w przemówieniach (G. Orwell "Folwark zwierzęcy"):</div><div><div></div><blockquote><div>Niebawem wyszło na jaw, gdzie znikało mleko. Świnie wlewały je sobie codziennie do karmy. Tymczasem dojrzewały wczesne odmiany jabłek, a trawa w sadzie pokryła się owocami, które strącił wiatr. Zwierzęta były święcie przekonane, że spady zostaną podzielone po równo, jednak pewnego dnia ogłoszono, że mają zostać zebrane i przeniesione do siodłami - dla świń. Dały się słyszeć sarkania, ale nie odniosły żadnego skutku. Wszystkie świnie były w tym punkcie zgodne, nawet Snowball i Napoleon. Niezbędnych wyjaśnień udzielił Squealer.</div><div>- Towarzysze! - kwiczał głośno - chyba nie sądzicie, mam nadzieję, że my zjadamy jabłka i mleko, bo jesteśmy samolubni i żądamy przywilejów? Tak naprawdę, wielu z nas nie lubi ani jednego, ani drugiego. Sam nie przepadam za jabłkami. Naszym jedynym celem jest zachowanie zdrowia. Mleko i jabłka (dowiodła tego nauka, towarzysze) zawierają substancje niezbędne dla dobrego samopoczucia świń. My, świnie, pracujemy bowiem umysłami. Całe zarządzanie folwarkiem i jego organizacja spoczywają na naszych głowach. Dzień i noc trwamy na straży waszego dobrobytu. To dla własnego dobra pijemy mleko i zjadamy jabłka. Czy wiecie, co by było, gdybyśmy zaniedbali obowiązki? Wróciłby Jones! Tak, wróciłby Jones! Czy aby na pewno, towarzysze - kwiczał Squealer niemal z nutą błagania w głosie, kiwając się z boku na bok i szybko poruszając ogonkiem - czy aby na pewno nie ma wśród was nikogo, kto chciałby powrotu Jonesa?</div><div>Istotnie, jeśli zwierzęta były czegokolwiek zupełnie pewne, to tego, iż nie chcą powrotu Jonesa. Wobec takiego argumentu nie miały już nic do powiedzenia. Konieczność utrzymania świń w dobrym zdrowiu była aż nadto przekonywająca. Bez dalszych sporów wyrażono zatem zgodę, by zarówno mleko, jak strącone przez wiatr jabłka (oraz większość dojrzałych owoców, gdy zbierze się je z drzew) przypadły wyłącznie świniom.</div></blockquote></div><div>Kontekst: piosenka zespołu Dezerter <a href="https://youtu.be/N-1e7w90kV0" target="_blank">"Kłamstwo to nowa prawda"</a>.</div><div><br /></div><p><span style="font-size: large;"><br /></span></p>
<h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><a id="ods3">Ewaporowanie i wróg systemu</a></span></h3><p><b><u>Ewaporacja</u></b> to jeden ze sposobów wymierzania kary w powieści „Rok 1984” Orwella. Ewaporacja była czymś gorszym niż kara śmierci, ponieważ oprócz egzekucji ofiara była też wymazywana z historii. Wszystkie wzmianki o osobie ewaporowanej były niszczone lub zmieniane, a mówienie o niej było karane również ewaporacją. Wśród członków Partii ewaporacja była najczęstszą karą. Osoby nienależące do partii były karane śmiercią lub zesłaniem do kolonii karnej.</p><p></p><blockquote>"<u>Myślozbrodni</u> nie da się ukrywać wiecznie. Przez pewien czas, nawet przez lata, winowajca może unikać kary, ale prędzej czy później musi mu się powinąć noga. Aresztowania następowały nocą - zawsze nocą. Nagłe wyrwanie ze snu, brutalna dłoń szarpiąca cię za ramię, oślepiający blask latarki, wokół łóżka krąg surowych twarzy. Na ogół nie było procesów, żadnych komunikatów o aresztowaniu. Ludzie po prostu znikali - zawsze nocą. Twoje nazwisko usuwano z ksiąg metrykalnych, wymazywano każdy ślad tego, co robiłeś w życiu, twoje krótkie istnienie zostawało zdementowane i zapomniane. Likwidowano cię, unicestwiano; mówiono o tobie, że zostałeś ewaporowany."</blockquote><br />Odniesienia do postępowania "władzy" z osobami niepasującymi lub niewygodnymi (odniesienie do teksów dystopijnych i kategorii wyrzutków, np. praca przymusowa na terenach skażonych "Opowieść podręcznej", traktowanie niezgodnych w serii V. Roth czy nienormatywnych w książce "Dawca" Loisa Lowry'ego oraz w filmie "Blade Runner 2049" reż. D. Villeneuve.<br /><br />Komentarz: odniesienie do T. Borowskiego "U nas w Auschwitzu":<p></p><p></p><blockquote>„Kiedyś chodziliśmy komandami do obozu. (…) Nadeszło DAW i dziesiątki innych komand i czekały przed bramą: dziesięć tysięcy mężczyzn i wtedy z FKL nadjechały samochody pełne nagich kobiet. Kobiety wyciągały ramiona i krzyczały: - Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas! I przejechały koło nas w głębokim milczeniu dziesięciu tysięcy mężczyzn. Ani jeden człowiek nie poruszył się, ani jedna ręka nie podniosła się. Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”.</blockquote><p></p><p>Kontekst i wstęp do dyskusji: Natalia Hatalska "Bracia Grimm, Orwell i współczesna cancel culture" (<a href="https://hatalska.com/2020/12/17/bracia-grimm-orwell-i-wspolczesna-cancel-culture-wyniki-eksperymentu-spolecznego/">całość tutaj</a>)</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZR9L_RTQhN2vn7TzWGyUMBQoKi_y6tCHd5yn04jD35BvWVSPmja7P_K0LqIGCzeAQ28y41GWMX0yunSl-YLPXsRTVkpKhpX6e7e2jzUmWJMebRbK8BieyPbMRo2dvGvGdnpVIdKVlZkyI/s1231/2021-02-21.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="876" data-original-width="1231" height="456" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZR9L_RTQhN2vn7TzWGyUMBQoKi_y6tCHd5yn04jD35BvWVSPmja7P_K0LqIGCzeAQ28y41GWMX0yunSl-YLPXsRTVkpKhpX6e7e2jzUmWJMebRbK8BieyPbMRo2dvGvGdnpVIdKVlZkyI/w640-h456/2021-02-21.png" width="640" /></a></div><br /><br /><b><u>Dwójmyślenie</u> </b>w nowomowie oznacza demonstrowanie równoczesnej wiary w wiele poglądów sprzecznych pod względem logicznym. Stanowiła ścisły element angsocu i wiązała się ściśle z pojęciami takimi jak: zmienność przeszłości, regulacja faktów, czarnobiał oraz negacja obiektywnej rzeczywistości.<p></p><p></p><blockquote>"Dwójmyślenie oznacza przede wszystkim wyznawanie dwóch sprzecznych poglądów i <b>wierzenie w oba naraz</b>. Partyjny inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki dwójmyśleniu, święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy, gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim poczucie winy."</blockquote>Głównym celem dwójmyślenia w powieści "Rok 1984" było uniemożliwienie obiektywnej oceny efektów działania Partii, a co za tym idzie — jakiejkolwiek skutecznej ich krytyki. Partia kontrolowała nie tylko historię (całościowa wymiana podręczników i publikacji historycznych), ale także język (cykliczna wymiana słowników nowomowy). Słowa płynnie zmieniały swoje znaczenie w zależności od bieżących potrzeb partii. </div><div><blockquote>„Kto rządzi przeszłością - głosił jeden ze sloganów Partii - w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”. Zarazem jednak przeszłość, choć z natury podatna na zmiany, nigdy zmieniana nie była. Co stanowiło prawdę teraz, stanowiło prawdę od zawsze i wiecznie. Zasada była dziecinnie prosta. Wymagała jedynie ciągłych zwycięstw nad własną pamięcią. </blockquote></div><div> Koronną demonstracją dwójmyślenia były trzy główne hasła Partii:<p></p><p></p><blockquote><p><i>Wojna to pokój</i></p><p><i>Wolność to niewola</i></p><p><i>Ignorancja to siła</i></p></blockquote><p></p><p>Główny bohater, Winston Smith, w niedostatecznym stopniu poddaje się masowej regulacji faktów, skąd wynika jego konflikt z systemem. </p><p></p><blockquote>Partia utrzymuje, jakoby nigdy nie było przymierza między Oceanią i Eurazją. On, Winston Smith, wie, że Oceanię zaledwie cztery lata temu łączył z Eurazją sojusz. Ale skąd czerpie tę wiedzę? Istnieje wyłącznie w jego świadomości, która i tak wkrótce zostanie unicestwiona. A jeśli wszyscy poza nim akceptują kłamstwo narzucone przez Partię — i powtarzają je również wszystkie dokumenty — wówczas wchodzi ono do historii i staje się prawdą. „Kto rządzi przeszłością — głosił jeden ze sloganów Partii — w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”. Zarazem jednak przeszłość, choć z natury podatna na zmiany, nigdy zmieniana nie była. Co stanowiło prawdę teraz, stanowiło prawdę od zawsze i wiecznie. Zasada była dziecinnie prosta. Wymagała jedynie ciągłych zwycięstw nad własną pamięcią. Nazywano to „regulacją faktów”, a w nowomowie „dwójmyśleniem”</blockquote><p></p><div>Postaci nierozumiejące systemu, naiwne: Kostylew ("Inny świat")</div><p>Postaci odnajdujące się w takim systemie: Bladaczka ("Ferdydurke"), sparaliżowane systemem "A. Czechow "Śmierć urzędnika".</p><p>Szczególna forma "dwójmyślenia" w realiach obozowych (T. Borowski "U nas w Auschwitzu"):<br /></p><blockquote>„Jakże to jest, że nikt nie krzyknie, nie plunie w twarz, nie rzuci się na pierś? Zdejmujemy czapkę przed esmanami wracającymi spod lasu, jak wyczytają, idziemy z nimi na śmierć i – nic? Głodujemy, mokniemy na deszczu, zabierają nam najbliższych. Widzisz: to mistyka. Oto jest dziwne opętanie człowieka przez człowieka. Oto jest dzika bierność, której nic nie przełamie. A jedyna broń – to nasza liczba, której komory nie pomieszczą”.</blockquote><p><u>Przyzwyczajenie</u> do języka fałszu w wierszu S. Barańczaka z tomu „Dziennik poranny” 1972:</p><p></p><blockquote><p>„Spójrzmy prawdzie w oczy” </p>Spójrzmy prawdzie w oczy: w nieobecne<br />oczy potrąconego przypadkowo<br />przechodnia z podniesionym kołnierzem; w stężałe<br />oczy wzniesione ku tablicy z odjazdami<br />dalekobieżnych pociągów; w krótkowzroczne<br />oczy wpatrzone z bliska w gazetowy petit;<br />w oczy pośpiesznie obmywane rankiem<br />z nieposłusznego snu, pospiesznie ocierane<br />z dnia z łez nieposłusznych, pośpiesznie<br />zakrywane monetami, bo śmierć także jest<br />nieposłuszna, zbyt śpiesznie gna w ślepy zaułek<br />oczodołów; więc dajmy z siebie wszystko<br />na własność tym spojrzeniom, stańmy na wysokości<br />oczu, jak napis kredą na murze, odważmy się spojrzeć<br />prawdzie w te szare oczy, których z nas nie spuszcza,<br />które są wszędzie, wbite w chodnik pod stopami,<br />wlepione w afisz i utkwione w chmurach;<br />a choćby się pod nami nigdy nie ugięły<br />nogi, to jedno będzie nas umiało rzucić<br />na kolana.</blockquote></div><div><br /><div><u>Zasada ketmanu </u>- Cz. Miłosz "Zniewolony umysł" (materiał z książki "Między tekstami GWO):</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHj4iS9xib6yIb_E7aAHNo_HLT_gmRpmQE4deUBm2o1iyvvrPBZvvX8bdSyx7kCOGGGDkSFwMNmiIgm9LWwyDYE692ura0Yle18aGJhhvbkC8hA7C3rAotbJhBfFj8zTmFLTORZg_qePHn/s1511/milosz1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1511" data-original-width="1137" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHj4iS9xib6yIb_E7aAHNo_HLT_gmRpmQE4deUBm2o1iyvvrPBZvvX8bdSyx7kCOGGGDkSFwMNmiIgm9LWwyDYE692ura0Yle18aGJhhvbkC8hA7C3rAotbJhBfFj8zTmFLTORZg_qePHn/s320/milosz1.png" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjbUDnyde0d7bcF7-Kz1efgiM8rAzKufDtVMwIJGIUX1aGPSnz3FqYCi7c_px7My98EFnLffjNMzMF6VbRmrK8UzFnItnbhHvt9YZKTVsxYHl8u81Cax19XPp5Lwr4Vqgq4nZdE-_R58U8/s1555/milosz2.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1555" data-original-width="1120" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjbUDnyde0d7bcF7-Kz1efgiM8rAzKufDtVMwIJGIUX1aGPSnz3FqYCi7c_px7My98EFnLffjNMzMF6VbRmrK8UzFnItnbhHvt9YZKTVsxYHl8u81Cax19XPp5Lwr4Vqgq4nZdE-_R58U8/s320/milosz2.png" /></a></div><br /><div><br /></div><div><u>Człowiek wobec zagrożenia:</u> humanizm laicki, heroizm egzystencjalizm (dr Rieux, A.Camus "Dżuma"), konieczność doświadczenia klęski (A. Zagajewski "Klęska"):<br /><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhtRhgfx4d5qYlztOxI8z46Ioq-XhpZHrFV9EC4g-7syT5Gl6eD5SECsy3evxuFSc6zr97KiLWm_unTMabVrSsv_VpByhf-sWP0TrFsSaF7Z-b43KulqvFeQZO8isBfcNF78B4W0iuP40M/s960/zagajewski+adam.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhtRhgfx4d5qYlztOxI8z46Ioq-XhpZHrFV9EC4g-7syT5Gl6eD5SECsy3evxuFSc6zr97KiLWm_unTMabVrSsv_VpByhf-sWP0TrFsSaF7Z-b43KulqvFeQZO8isBfcNF78B4W0iuP40M/w300-h400/zagajewski+adam.jpg" width="300" /></a></div><div><br /></div><p><b><u>Budowanie wroga</u></b> w obszarze językowym:</p><p>-<span style="white-space: pre;"> </span>analiza satyry “Do króla” I. Krasickiego (<a href="https://literat.ug.edu.pl/~literat/satyry/001.htm" target="_blank">źródło</a>) pod kątem budowania obrazu wroga</p><p>-<span style="white-space: pre;"> </span>wypisanie wszystkich wad króla i uzasadnienia, dlaczego jest to wada (za młody - nie ma zmarszczek i siwizny, a to synonimy mądrości, nie pochodzi z dynastii królewskiej - dziedziczy się wiedzę o rządzeniu, był zwykłym szlachcicem - brak szacunku, konieczność zmiany myślenia poddanych o nim, ma nazwisko na -ski - poprzednikom przynosiło pecha, nieochrzczony - ma grzech pierworodny niezamazany, więc wszystko, co robi, jest podszyte złem, uczy się - liczy się siła w rządzeniu, zbyt łagodny - tylko strach wymusza posłuszeństwo, lubi naukowców - jest przez nich bałamucony)</p><p>-<span style="white-space: pre;"> </span>kto buduje taki obraz wroga (kim jest podmiot)</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggKVoWCWP-gSj4nGDpWWZ5PxM2JMSQB3uDsCyzDS99NZvzlhYsKIJGJTnes-90X1uxWwaoPmQUADArqqMXPzbEXX9wp4ZLg8XCL1cJ6cgPXoEd-TJRRv1JipONC8Vfl4Os8N0cCredcktv/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="576" data-original-width="1024" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggKVoWCWP-gSj4nGDpWWZ5PxM2JMSQB3uDsCyzDS99NZvzlhYsKIJGJTnes-90X1uxWwaoPmQUADArqqMXPzbEXX9wp4ZLg8XCL1cJ6cgPXoEd-TJRRv1JipONC8Vfl4Os8N0cCredcktv/w640-h360/image.png" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Źródło: <a href="https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis">https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis</a></div><br />Budowanie wroga w powieści Orwella:<p></p><p>Celem ataków jest Emmanuel Goldstein. Występuje w powieści jedynie jako postać negatywna w filmikach propagandowych, prezentowanych w teleekranie. Nie można jednak wykluczyć, iż jest jedynie mistyfikacją rządu Oceanii. Według oficjalnej propagandy Partii Goldstein był kiedyś jednym z jej najważniejszych dostojników współpracujących z Wielkim Bratem, ale stał się kontrrewolucjonistą i uciekł do jednego z sąsiednich mocarstw. Goldstein jest Wrogiem Ludu, przywódcą Braterstwa – tajemniczej organizacji opozycyjnej, zajmującej się dywersją w Oceanii, a także domniemanym autorem Księgi demaskującej mechanizmy funkcjonowania angsocu. Przeciwko niemu są wykonywane w Oceanii ceremonie Dwóch Minut Nienawiści, które są spotkaniami propagandowymi obowiązkowymi dla członków Partii Zewnętrznej. W ich trakcie odtwarzany jest na teleekranie paszkwilancki w swojej treści filmik. Z jego treści wynika, że Goldstein jest Żydem. Mit o zagrożeniu dla porządku publicznego ze strony spisku Goldsteina i Braterstwa jest dla Partii uzasadnieniem terroru stosowanego przez Policję Myśli.<br /><br /></p><p><b><u>Językowy obraz świata a figura wroga/obcego/innego</u></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimBYHuHDJ8w_sjeUE2Zi8CyjzEwhimBLvo8V_yEvUBR4mktROA4-E6RclHpl6AllxcM8SvVfWBNLVmgnqP4qkmf2q8P8fxN6Y7FNRV-V9pQMB89PAea8gd6J4ghfhoCenziUWL0JYqjB3E/s1280/Warsztat+fake+news.pptx+%25281%2529.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimBYHuHDJ8w_sjeUE2Zi8CyjzEwhimBLvo8V_yEvUBR4mktROA4-E6RclHpl6AllxcM8SvVfWBNLVmgnqP4qkmf2q8P8fxN6Y7FNRV-V9pQMB89PAea8gd6J4ghfhoCenziUWL0JYqjB3E/w640-h360/Warsztat+fake+news.pptx+%25281%2529.png" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBMqYpC0FRZI3-qH5egE2h889RuxBHhis_ef3XAasr3OlJi8KZKSQLirgfXvi58zhs7BD5tx-8s251zNf804lG-CU5yb-dlWFOIMBBI1dcsvoPqO2J3VK4Ifk9qGFDO3nAG0pnZaSprkp/s1280/Warsztat+fake+news.pptx+%25282%2529.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBMqYpC0FRZI3-qH5egE2h889RuxBHhis_ef3XAasr3OlJi8KZKSQLirgfXvi58zhs7BD5tx-8s251zNf804lG-CU5yb-dlWFOIMBBI1dcsvoPqO2J3VK4Ifk9qGFDO3nAG0pnZaSprkp/w640-h360/Warsztat+fake+news.pptx+%25282%2529.png" width="640" /></a><br />Źródło filmu: <a href="https://www.ted.com/talks/chimamanda_ngozi_adichie_the_danger_of_a_single_story?language=pl" target="_blank">"Niebezpieczeństwo jednej historii"</a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnuv7SG546b3elvXNNBOmZCwwL9AGlnDiEjSUhxt9NJsbWB00IQ8HkZTyrrAjOAgxpmtu-rTROQAN04b3ng24T4S_8R37egLOcsjA2_B-YCIcOL4Lt-60d6t9J1C7rYcFpK9s0XTW-L7Nj/s1280/Warsztat+fake+news.pptx.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnuv7SG546b3elvXNNBOmZCwwL9AGlnDiEjSUhxt9NJsbWB00IQ8HkZTyrrAjOAgxpmtu-rTROQAN04b3ng24T4S_8R37egLOcsjA2_B-YCIcOL4Lt-60d6t9J1C7rYcFpK9s0XTW-L7Nj/w640-h360/Warsztat+fake+news.pptx.png" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Powyższe slajdy: materiał własny.</div><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%;"><span lang="pl" style="background: white; color: #222222; font-size: 10.5pt; line-height: 150%; mso-highlight: white;"><a href="https://drive.google.com/file/d/1ht-QpzgX2haNZudoeD8wjLOG5j9sJThE/view?usp=sharing" target="_blank">Plakaty </a> </span><span lang="pl" style="background: white; color: #222222; font-size: 10.5pt; line-height: 150%;">[
źródło: </span><span lang="pl"><a href="https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis"><span style="background: white; color: #1155cc; font-size: 10.5pt; line-height: 150%; mso-highlight: white;">https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis</span></a></span><span lang="pl" style="background: white; font-size: 10.5pt; line-height: 150%;"><span style="color: #222222;"> CC2.0]<br /></span></span><span lang="pl" style="background: white; color: #222222; font-size: 10.5pt; line-height: 150%;"><a href="https://drive.google.com/file/d/1FYR81evHHYf3IOyl-FjsOnVeTE8xR8E8/view?usp=sharing" target="_blank">Okładki czasopism</a> </span><span lang="pl" style="background: white; color: #222222; font-size: 10.5pt; line-height: 150%;">[
źródło: </span><span lang="pl"><a href="https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis"><span style="background: white; color: #1155cc; font-size: 10.5pt; line-height: 150%; mso-highlight: white;">https://media.ceo.org.pl/aktualnosci/propaganda-tylko-w-prl-czy-rowniez-dzis</span></a></span><span lang="pl" style="background: white; color: #222222; font-size: 10.5pt; line-height: 150%;"> CC2.0]</span></p><p><b><u>Ingerowanie w treść artykułów</u></b> (do zestawienia z: fake-news, <a href="https://cvexpert.pl/jak-przetrwac-w-korporacji-lekcja-pierwsza-korpo-slang/" target="_blank">korpolang</a>, Z. Herbert "Pan Cogito czyta gazetę", W. Szymborska "Pastylka"):</p><p></p><blockquote>"Podczas gdy Winston pracował, trzy dalsze notatki wypadły z rury pneumatycznej, ale ponieważ dotyczyły prostych spraw, uporał się z nimi, zanim Dwie Minuty Nienawiści oderwały go od zajęć. Wróciwszy do swojej przegrody, zdjął z półki Słownik nowomowy, odsunął na bok mowopis, przetarł okulary i zabrał się do najtrudniejszego ze zleceń. Praca była największą radością w życiu Winstona. Przeważająca część jego obowiązków sprowadzała się do nudnej rutyny, lecz czasem zdarzały się sprawy tak złożone i trudne, że pochłaniały go bez reszty niczym zadania z wyższej matematyki - subtelne fałszerstwa, przy których zdany był wyłącznie na swoją znajomość zasad angsocu i własne wyczucie tego, czego Partia od niego oczekuje. Z takich zadań wywiązywał się znakomicie. Niekiedy powierzano mu nawet korygowanie artykułów wstępnych z “The Times”, pisanych od początku do końca w nowomowie. Rozwinął notatkę, którą wcześniej odłożył na bok. Jej treść była następująca: times 3.12.83 rel rozdn wb dwaplusbezdobrze nieobywatele nowa wersja 37 przedłprzeł antearchw. W staromowie można by to oddać w ten sposób: Relacja o rozkazie dziennym Wielkiego Brata zawarta w,, The Times” z 3 grudnia 1983 roku jest wielce niezadowalająca i zawiera wzmianki na temat nie istniejących osób. Należy napisać nową wersję i przedłożyć przełożonemu przed odesłaniem do archiwum."</blockquote><p></p><p><span style="font-size: large;"><br /></span></p><p><span style="font-size: large;"><br /></span></p>
<p></p><h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><a id="ods4">Struktura orwellowskiego świata</a></span></h3><span style="font-size: large;"><br /></span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvwrndZFdGEbn18He6q_mjEsQwo5GsJ3Zv_zCCraRcsaM5djm8UgALMsGEYem6PyKNCU3Z7qD6dk3Xy0t-bdhyphenhyphenZVJM48-x3J9oe_Jm9qHHFlbK3XSf-jRvGvan6iLeUdMMI_yjF8CvtJZn/s1200/1200px-1984_Social_Classes_alt.svg.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1028" data-original-width="1200" height="343" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvwrndZFdGEbn18He6q_mjEsQwo5GsJ3Zv_zCCraRcsaM5djm8UgALMsGEYem6PyKNCU3Z7qD6dk3Xy0t-bdhyphenhyphenZVJM48-x3J9oe_Jm9qHHFlbK3XSf-jRvGvan6iLeUdMMI_yjF8CvtJZn/w400-h343/1200px-1984_Social_Classes_alt.svg.png" width="400" /></a><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><blockquote>"Gmach Ministerstwa Prawdy – w nowomowie Miniprawd – odbijał zdecydowanie od wszystkich innych budowli w okolicy. Była to ogromna piramida z lśniącego białego betonu, pnąca się tarasami w górę na wysokość trzystu metrów. Z okna swojego mieszkania Winston widział wyraźnie trzy hasła Partii, wymalowane starannie na białej fasadzie: WOJNA TO POKÓJ WOLNOŚĆ TO NIEWOLA IGNORANCJA TO SIŁA Mówiono, że gmach Ministerstwa Prawdy ma trzy tysiące pomieszczeń nad ziemią i tyleż samo pod ziemią. W Londynie istniały jeszcze tylko trzy budynki o podobnych rozmiarach i zbliżonym wyglądzie. Tak górowały nad resztą miasta, że z dachu Bloku Zwycięstwa dostrzegało się je wszystkie równocześnie. Mieściły cztery ministerstwa, składające się na aparat rządowy: Ministerstwo Prawdy, któremu podlegała prasa, rozrywka, oświata i sztuka, Ministerstwo Pokoju, które zajmowało się prowadzeniem wojny, Ministerstwo Miłości, które pilnowało ładu i porządku, wreszcie Ministerstwo Obfitości, sprawujące pieczę nad gospodarką. Ich nazwy, w nowomowie, brzmiały następująco: Miniprawd, Minipax, Minimiło i Miniobfi. Największą grozę budziło Ministerstwo Miłości."</blockquote></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/_9gXLe7fTb0" width="320" youtube-src-id="_9gXLe7fTb0"></iframe></div><p></p><p><u><b>Tematy do poruszenia:</b></u></p><p></p><p>- struktura administracyjna w powieści Orwella<br />- kim są prole? jaka jest ich rola w społeczności? dlaczego zdaniem O'Biena tyko oni mogą obalić system? dlaczego Winston odwiedza dzielnicę proli?<br />- historia romansu Winstona i Julii<br />- "testowanie" prawomyślności obywateli: intryga wymierzona przeciwko Winstonowi.</p><p><b>Winston Smith</b> ma trzydzieści dziewięć lat, jest typowym urzędnikiem państwowym. W książce jest symbolem zwykłego, szarego człowieka w konfrontacji ze zniewalającym systemem. Winston, uświadamiając sobie swoją nienawiść do Wielkiego Brata i Partii, przyjmuje postawę buntu. Jego bunt wyraża się poprzez zakazany romans z Julią oraz w próbie wstąpienia do rewolucyjnego Braterstwa. Jednak, jak się okazuje, jego działania od początku są kontrolowane przez odpowiednie służby, a więc bohater ma ponieść nieuchronną klęskę. Winston zostaje zdradzony, zmanipulowany, jest torturowany, upokarzany i wyzuty z ostatnich ludzkich uczuć. Staje się ofiarą systemu.<br /><b>Postać warto zestawić z bohaterami odkrywającymi prawdę ukrywaną przez system, np. filmy "Ja, robot", "Equilibrium", "Matrix", "Dark City", książki "451 stopni Fahrenheita" R. Bradbury'ego, "Nowy, wspaniały świat" A. Huxleya, "Proces" F. Kafki, "Mechaniczna pomarańcza" Anthony’ego Burgessa.</b></p><p><b>Julia</b> to ciemnowłosa dziewczyna, pracująca w departamencie Literatury. Podobnie jak Winston nie akceptuje rzeczywistości, ale z innych powodów niż on. Nienawidzi Partii, bo nie pozwala na zabawę, którą Julia kocha ponad wszystko. Jej bunt przeciwko systemowi wyraża się przede wszystkim w rozlicznych romansach, jakie podejmuje od szesnastego roku życia. Umożliwia jej to starannie wypracowany wizerunek idealnej działaczki Ligi Antysekualnej. Jej dewizą życiową jest łamanie zasad Partii tak, by nie zostać przyłapaną. Na jawny bunt przychodzi czas, gdy dziewczyna pozna Winstona. Podobnie jak on ponosi klęskę. <br /><b>Postać warto zestawić z kategorią tchórzostwa - np. Piłat w utworze "Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakowa</b></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/97oBjuw_akM" width="320" youtube-src-id="97oBjuw_akM"></iframe></div><b><br /></b><p></p><p><u>Wpływ despotyzmu na jednostkę</u> (A. Mickiewicz "Dziady cz. III" - Sen Senatora, Ustęp), zagubienie w sieci administracyjnej, intryganctwo, wywieranie nacisków (M. Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"), chaos biurokratyczny (F. Kafka "Proces"), utrata formy własnej, uniform, wrzucenie w nieswoją skórę, zatopienie w formie (Abakanowicz, "Ferdydurke", "Szewcy"), samotność w pokoju i niemy krzyk (Hopper), naśladownictwo i mechaniczne ruchy("Kaganiec" Jarnuszkiewicza, "Nowy, wspaniały świat", "Człowiek z Wysokiego Zamku"), presja tłumu (Topor "Chimeryczny lokator")</p><p>Kontynuacje - wiersze: </p><p><b>Z. Herbert "Ze szczytu schodów"</b></p><blockquote>Oczywiście<br />ci którzy stoją na szczycie schodów<br />oni wiedzą<br />oni wiedzą wszystko<br /><br />co innego my<br />sprzątacze placów<br />zakładnicy lepszej przyszłości<br />którym ci ze szczytu schodów<br />ukazują się rzadko<br />zawsze z palcem na ustach<br /><br />jesteśmy cierpliwi<br />żony nasze cerują niedzielną koszulę<br />rozmawiamy o racjach żywności<br />o piłce nożnej cenie butów<br />a w sobotę przechylamy głowę w tył<br />i pijemy<br /><br />nie jesteśmy z tych<br />co zaciskają pięści<br />potrząsają łańcuchami<br />mówią i pytają<br />namawiają do buntu<br />rozgorączkowani<br />wciąż mówią i pytają<br /><br />oto ich bajka -<br />rzucimy się na schody<br />i zdobędziemy je szturmem<br />będą się toczyć po schodach<br />głowy tych którzy stali na szczycie<br />i wreszcie zobaczymy<br />co widać z tych wysokości<br />jaką przyszłość<br />jaką pustkę<br /><br />nie pragniemy widoku<br />toczących się głów<br />wiemy jak łatwo odrastają głowy<br />i zawsze na szczycie zostaje<br />jeden albo trzech<br />a na dole aż czarno od mioteł i łopat<br /><br />czasem nam się marzy<br />że ci ze szczytu schodów<br />zejdą nisko<br />to znaczy do nas<br />gdy nad gazetą żujemy chleb<br />i rzekną<br /><br />-a teraz pomówmy<br />jak człowiek z człowiekiem<br />to nie jest prawda co wykrzykują afisze<br />prawdę nosimy w zaciśniętych ustach<br />okrutna jest i nazbyt ciężka<br />więc dźwigamy ją sami<br />nie jesteśmy szczęśliwi<br />chętnie zostalibyśmy<br />tutaj<br /><br />to są oczywiście marzenia<br />mogą się spełnić<br />albo nie spełnić<br />więc dalej<br />będziemy uprawiali<br />nasz kwadrat ziemi<br />nasz kwadrat kamienia<br /><br />z lekką głową<br />papierosem za uchem<br />i bez kropli nadziei w sercu</blockquote><p> </p><p><b>S. Barańczak "Plakat"</b> z tomu "Jednym tchem" 1970</p><p></p><blockquote><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitBRAUkxzf3b8JWcXavwmnRBPd_Nfd-m3tWXWS-ZXDv5UoS_F2IGhlG263NfPPqzFMnUtYi3NrcgIzhki34-CrnzPu8CS3sT76RfWyxeHRf3rKsMAWzR2ouVoIpCx5LyzpcfIRj80bbB_S/" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img alt="" data-original-height="400" data-original-width="284" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitBRAUkxzf3b8JWcXavwmnRBPd_Nfd-m3tWXWS-ZXDv5UoS_F2IGhlG263NfPPqzFMnUtYi3NrcgIzhki34-CrnzPu8CS3sT76RfWyxeHRf3rKsMAWzR2ouVoIpCx5LyzpcfIRj80bbB_S/" width="170" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWAHfjMo4RkhaQo7RtelMh0fgUCs9HTYiiCou2_JxdVFXtsd21DbuXN4x6FUPPsO_HBn3R4iqKVJLfNBiNSnIsz5KR1724JHkZuLKRC5vq2eMsESyqWHXTOcHbgPQA2kP7aLtTs34MzGjJ/" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1500" data-original-width="870" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWAHfjMo4RkhaQo7RtelMh0fgUCs9HTYiiCou2_JxdVFXtsd21DbuXN4x6FUPPsO_HBn3R4iqKVJLfNBiNSnIsz5KR1724JHkZuLKRC5vq2eMsESyqWHXTOcHbgPQA2kP7aLtTs34MzGjJ/w185-h320/image.png" width="185" /></a><p></p>Z głową<br />lekko wzniesioną, ze szczerym spojrzeniem utkwionym<br />w przyszłość, która znajduje się (jak powszechnie<br />wiadomo)<br />zawsze o stopień wyżej na ruchomych schodach postępu,<br />a jej świetlaność razi tylko skryte<br />za szkłami,<br />przekrwione oczy krótkowidzów (sami sobie winni,<br />za dużo czytają po nocach, noc<br />jest po to, żeby spać);<br /><br />z głową lekko wzniesioną, więc<br />widziany od dołu,<br />potężny<br />choć streszczony do popiersia przez dolną krawędź papieru, domyślnymi nogami kroczy tylko naprzód, wyższy<br />o głowę (lekko wzniesioną w dodatku)<br />ponad przeciętną<br /><br />tłumu;<br />w perspektywicznym skrócie dostrzega się głównie<br />planowy rozwój podbródka, który osiąga szerokość<br />szynki wieprzowej (usta<br />są po to, żeby jeść), natomiast czoło,<br />proporcjonalnie węższe, ma rozmiar 23 cali<br />i mieści się swobodnie w znormalizowanym<br />hełmie;<br /><br />z wyrazem twarzy<br />myślącym<br />ale optymistycznym: głowa jest po to, żeby myśleć, tu<br />trzeba z głową, panowie, z głową<br />lekko wzniesioną.</blockquote><p></p><p></p><p>Obraz przestrzeni "wyrzutków" (tu również opis Powiśla w "Lalce" B. Prusa, ulice Ciepłą i Krochmalna w "Ludziach bezdomnych" S. Żeromskiego).</p><p>Masowość zachowań:</p><p></p><blockquote>"Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia do zbiorowego obłędu. Już po trzydziestu sekundach udawanie stawało się zbędne. Ohydna ekstaza strachu i mściwości, pragnienie mordu, zadawania tortur, miażdżenia kilofem twarzy płynęły przez całą grupę jak prąd elektryczny, przemieniając wszystkich wbrew ich woli w toczących pianę, rozwrzeszczanych szaleńców. Ta przemożna furia była abstrakcyjnym, nie ukierunkowanym uczuciem, które z łatwością skupiało się na tym lub innym celu niby płomień lampy lutowniczej. Zdarzało się, że nienawiść Winstona wcale nie była zwrócona przeciwko Goldsteinowi, lecz wręcz odwrotnie, przeciwko Wielkiemu Bratu, Partii i Policji Myśli; w takich chwilach całym sercem współczuł samotnemu, wyszydzanemu odszczepieńcowi na ekranie, jedynemu strażnikowi prawdy i rozsądku w świecie kłamstw. Lecz już w następnej sekundzie jednoczył się z otaczającym go tłumem i wszystko, co mówiono o Goldsteinie, traktował jak najświętszą prawdę."</blockquote><p></p><p><br /></p><p><span style="font-size: x-large;"><br /></span></p>
<h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: x-large;"><a id="ods5">Członek Partii</a></span></h3><p>O’Brien był członkiem Partii Wewnętrznej. Był głównym uczestnikiem prowokacji wobec Winstona Smitha, która polegała na wprowadzeniu go w świat fikcyjnego Braterstwa i zatrzymaniu go pod zarzutem myślozbrodni. Później, po złapaniu Smitha, O’Brien był głównym nadzorcą procesu „leczenia” Winstona, a także uczestniczył w tym procesie będąc „opiekunem” Winstona. W książce nie jest podane imię O’Briena. O’Brien zamieszkiwał hotel dla członków Partii Wewnętrznej razem ze służącym o azjatyckich rysach, Martinem. Pozornie uprzejmy i kulturalny mężczyzna, okazuje się okrutnym i bezwzględnym funkcjonariuszem Policji Myśli. O’Brien akceptuje rzeczywistość, w której się znalazł, z przekonaniem wyznaje zasady Partii, jednocześnie je współtworząc, co daje mu przewagę nad innymi członkami społeczeństwa. Niezwykle inteligentny, góruje nad innymi śmiałością, jest symbolem prawdziwego oblicza systemu.</p><p></p><blockquote>"Na widok zbliżającego się czarnego kombinezonu członka Wewnętrznej Partii wśród osób zgromadzonych przy krzesłach momentalnie zapanowała cisza. O'Brien, postawny, tęgi mężczyzna o byczym karku i pospolitej, wyrazistej, wiecznie nasrożonej twarzy, mimo swego groźnego wyglądu nie pozbawiony był pewnego uroku. Sposób, w jaki poprawiał na nosie okulary, miał w sobie coś autentycznie rozbrajającego, a zarazem niezwykle kulturalnego. Gdyby ktoś jeszcze rozumował w podobnych kategoriach, gest ten przywodziłby na myśl szlachcica z osiemnastego wieku, częstującego znajomych tabaką."</blockquote><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWIYL9RCzWlBRixM_h1n664_bMxMUvlqPk9xbvVBwEMsoxLxO2VtLcrfLhPB6rfafu93Cl46FIuAiAdFoCYxmYH_kiusnZBGuqywmjLw_qnBIbRuxji4FpEUUl1pfaJL_yDHWjRDFbl_0p/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="501" data-original-width="839" height="382" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWIYL9RCzWlBRixM_h1n664_bMxMUvlqPk9xbvVBwEMsoxLxO2VtLcrfLhPB6rfafu93Cl46FIuAiAdFoCYxmYH_kiusnZBGuqywmjLw_qnBIbRuxji4FpEUUl1pfaJL_yDHWjRDFbl_0p/w640-h382/image.png" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Źródło: <a href="https://www.storyboardthat.com/pl/lesson-plans/1984-george-orwell/motywy-symbole-motywy">https://www.storyboardthat.com/pl/lesson-plans/1984-george-orwell/motywy-symbole-motywy</a></div><br /><b>Tom Parsom</b> bezmyślny i fanatyczny wyznawca ideologii, sąsiad Smitha. Trafi do więzienia zadenuncjowany przez własną córkę, za wykrzyczane przez sen zdanie: „Nienawidzę Wielkiego Brata”. Nie ma jednak pretensji do córki, cieszy się, że nie zdołał popełnić gorszego przestępstwa.<p></p><p>Umacnianie siły partii ("V jak Vendetta")</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/jrfm7y5nL30" width="320" youtube-src-id="jrfm7y5nL30"></iframe></div><p>Jürgen Stroop jako człowiek oddany partii NSDAP (materiał z podręcznika "Między tekstami" GWO):</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJW-JT2L9U8_VJ-7e_XyxNiGSP69JAUQI9Jj-i6tpLUaF9hsmpZM9eF0dzUUaIcjdj9Y9WHxFTyklENSeZWz1RvvGsVrfp54juDI8bH-_sM7btu0N5H44NZH049lOrOyaRB6mlX0PHhkQR/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1550" data-original-width="1100" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJW-JT2L9U8_VJ-7e_XyxNiGSP69JAUQI9Jj-i6tpLUaF9hsmpZM9eF0dzUUaIcjdj9Y9WHxFTyklENSeZWz1RvvGsVrfp54juDI8bH-_sM7btu0N5H44NZH049lOrOyaRB6mlX0PHhkQR/w227-h320/k.png" width="227" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmgqraOe5gsCBq0FyG2MKds4EcJ_5jlJpogJlfsc-Cue0TuIJMyjLTikaipzOHdTAa-T-wFgJk6YuBhdktxCkLY65Fp1NQxKRW93-l5dkkbFJ_YhrtVQ_ayufeyqW349YRRfGdw6zaalY8/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="1553" data-original-width="1102" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmgqraOe5gsCBq0FyG2MKds4EcJ_5jlJpogJlfsc-Cue0TuIJMyjLTikaipzOHdTAa-T-wFgJk6YuBhdktxCkLY65Fp1NQxKRW93-l5dkkbFJ_YhrtVQ_ayufeyqW349YRRfGdw6zaalY8/w227-h320/h.png" width="227" /></a></div><br /><p></p><p></p><blockquote>"Na każdym piętrze, na wprost drzwi windy, spoglądał ze ściany plakat z ogromną twarzą. Była tak namalowana, że oczy mężczyzny zdawały się śledzić każdy ruch przechodzącego. WIELKI BRAT PATRZY, głosił napis u dołu plakatu." </blockquote><p></p><p><u><b>Wzór przywódcy:</b></u> E. Lipska "Egzamin"</p><blockquote>Egzamin konkursowy na króla<br />wypadł doskonale.<br /><br />Zgłosiła się pewna ilość królów<br />I jeden kandydat na króla.<br /><br />Królem wybrano pewnego króla<br />który miał zostać królem.<br /><br />Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie<br />spartańskie wychowanie<br />i za uśmiech<br />ujmujący wszystkich za szyję.<br /><br />Z historii odpowiadał<br />ze świetnym wyczuciem milczenia.<br /><br />Obowiązkowy język<br />okazał się jego własnym.<br /><br />Gdy mówił o sprawach sztuki<br />chwycił komisję za serce.<br /><br />Jednego z członków komisji<br />chwycił odrobinę za mocno.<br /><br />Tak<br />to na pewno był król.<br /><br />Przewodniczący komisji<br />pobiegł po naród<br />aby móc uroczyście<br />wręczyć go królowi.<br /><br />Naród<br />oprawiony był<br /><br />w skórę.</blockquote><p><br /></p><p>Do powtórzenia treści: <a href="https://create.kahoot.it/details/rok-1984/e8579993-ff30-4679-be2f-019a64d0dbc0">https://create.kahoot.it/details/rok-1984/e8579993-ff30-4679-be2f-019a64d0dbc0</a> </p><p>Motywy i tematy w powieści: <a href="https://www.storyboardthat.com/pl/lesson-plans/1984-george-orwell">https://www.storyboardthat.com/pl/lesson-plans/1984-george-orwell</a><br />
<span style="font-size: large;"><br /><br /><span><br /></span></span></p><h3 style="text-align: left;"><span style="font-size: large;"><span><a id="ods6">Antyutopia a chaos</a></span></span></h3><p></p><p><span style="font-size: large;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-size: large;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/_v3KwzRYa64" width="320" youtube-src-id="_v3KwzRYa64"></iframe></span></div><br />Utopia negatywna nierozerwalnie łączy się z pojęciem utopii. Utopia to nie liczący się z możliwością realizacji ideał społeczeństwa szczęśliwego. Tak samo nazywane są utwory przedstawiające taki idealny ustrój polityczny, który funkcjonuje w oparciu o zasady sprawiedliwości, solidarności i równości obywateli. Pierwsze utopie powstały już w starożytności (np. „Państwo” Platona). Natomiast sam termin pochodzi od słynnego dzieła Tomasza Morusa z roku 1516 pt. „Utopia”. Tytuł powieści Morusa jest niejednoznaczny, ponieważ słowo to może pochodzić zarówno od greckiego „outopos” (nie-miejsce, miejsce nieistniejące), jak i od „eutopia” (dobre miejsce). Przyjmuje się powyższą dwuznaczność za zamierzony zabieg.<p></p><p>Tak więc antyutopia to wzorzec społeczeństwa wynaturzonego, w którym zasady panujące w państwie utopijnym są ukazane jako czynniki ograniczający swobodę człowieka. Będzie to społeczeństwo przyszłości, nadmiernie zorganizowane, oparte na rządach dyktatorskich, którego celem jest zniszczenie ludzkiej indywidualności. „Rok 1984” to próba ukazania właśnie takiego systemu. <br /><br />Antyutopia w przestrzeni narracyjnej nie wprowadza wielu dygresji, ukazujących przejścia zdarzeń i ewolucję systemu do formy ukazanej w powieści. Inaczej dzieje się to w <b>dystopii</b>, w której właśnie dzięki wielu retrospekcjom czytelnik uświadamia sobie, że skutkom opisanym w przeszłości należało zapobiec tu i teraz.</p><p></p><blockquote>"Usiłował wydobyć z pamięci jakieś wspomnienia z dzieciństwa, żeby się przekonać, czy Londyn zawsze wyglądał tak samo. Czy zawsze widziało się tu tylko rzędy sypiących się dziewiętnastowiecznych czynszówek o ścianach podpartych stemplami, oknach pozatykanych kawałkami dykty, dachach łatanych blachą falistą oraz rachityczne, walące się murki między ogródkami? I te porośnięte wierzbówką gruzy zbombardowanych domów, nad którymi unoszą się tumany białego pyłu, lub tereny doszczętnie zniszczone przez bomby, gdzie zaraz wyrosły kolonie nędznych drewnianych chat, istnych kurników? Wysiłki Winstona były jednak daremne, nie potrafił sobie nic przypomnieć; z dzieciństwa pozostała mu w pamięci tylko seria świetlistych obrazów, pozbawionych tła i sensu." </blockquote><p></p><p><b><u>Bunt i chaos jako metoda?</u></b></p><p>Konteksty: opis obozu rewolucjonistów ("Nie-Boska komedia" Z. Krasiński), film "Joker" - presja społeczna jako forma dyktatury, "The new pope" odcinek 9 zakres sceny 3:40-9:28) oraz:</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://youtu.be/YqRgwoe668M?feature=shared" target="_blank">Rookwood o powstaniu partii</a> (V for Vendetta)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://youtu.be/LXyWGjiXFcE?feature=shared" target="_blank">Historia powstania wirusa</a> (V for Vendetta)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://youtu.be/A9DHw9xdAys?feature=shared" target="_blank">Madness is like gravity</a> (The Dark Knight) <br />Diagnoza społeczeństwa (<a href="https://youtu.be/kxyLkWkXO5o?feature=shared" target="_blank">Joker</a>)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen="" class="BLOG_video_class" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/kxyLkWkXO5o" width="320" youtube-src-id="kxyLkWkXO5o"></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">[materiał nieustannie w produkcji, uzupełniany i rozwijany]</div></div></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-53934325823774087982020-10-31T10:32:00.004-07:002020-10-31T11:14:16.679-07:00O tym, jak zrobiłam na Teamsach sprawdzian<p><span style="font-size: medium;">Bardzo dużo zależy od perspektywy. Weźmy na przykład rodzica, który obserwuje kalendarz w dzienniku internetowym. Widzi wyłącznie informacje na temat planowanych sprawdzianów, kartkówek. Możliwe, że myśli w tym czasie, jak prosta (i zapewne bezduszna) jest praca nauczyciela. Wpis. I tylko tyle. Rzeczywistość pozostaje zmieniona, presja wywarta, przymus spotęgowany. Naprawdę?</span></p><p>Wpisaliśmy termin wypracowania z "Antygony" z uczniami w kalendarzu trzy tygodnie temu. To oraz teatr jednego aktora na Flipgrid. "Wpisaliśmy" było konsekwencją całej sekwencji działań i początkiem skomplikowanego procesu poczynań i decyzji. Jeszcze wtedy lekcje były na żywo, zdążyłam zrobić wprowadzenie do greckiego teatru, poprzebieraliśmy się w togi, był TEDed i inne zabawne filmy oraz drużynowy scavenger hunt (<a href="https://2loplater-my.sharepoint.com/:b:/g/personal/jwaszkowska_2loplater_onmicrosoft_com/EYd1esWY3q5Hr73qDV3_OT0BL50OZDUHtHtZbBYEshXJvA?e=elyccm" target="_blank">tutaj karta pracy</a>) o mitologii w ramach sprawdzianu. Budowałam emocje, bo uważam je za najważniejsze w nauczaniu. Wykorzystałam Nearpod, by każdy miał szansę się zaangażować w rozmowę o mitologii oraz w analizę mojego ulubionego filmu "<a href="https://vimeo.com/137734846" target="_blank">Mythopolis</a>". Dodatkowo chętne osoby mogły przedstawić wybraną scenę mitologiczną w formie budowli z klocków lub rysunku (<a href="https://wke.lt/w/s/T5altX" target="_blank">tutaj zbiór</a>). </p><p>Nie, nie wszystko było przedmiotem działań na lekcji, w których najważniejszym dla mnie jest tekst, a nie fakt, że używamy aplikacji. Cyfrowe działania są u mnie zawsze obok, jakby pośrednio i przez przypadek. Nie robię przy nich zajawek, typu "A teeeeraz, drogie dzieci, użyjemy aplikacji cyfrowej", hmmm, do wykonania zadania, które można byłoby zakończyć kartką i długopisem. Nie, moje lekcje, to nie farsa, a SAMR jest dla mnie świętością. Dlatego, chociaż jest cyfrowo i wieloma urządzeniami sobie pomagam, nie one, a reakcje podmiotu lirycznego w utworze (wystygłe Orfeusze Kaczmarskiego, pięta tonącego Ikara, samotna Demeter) są dla mnie najistotniejsze. Stawiam na emocje i chwile, w których zaczynamy się nimi dzielić, jak wtedy, gdy nagle przeskakuje coś w momencie lekcji i ze śmiechu zdziwienia i zaskoczenia, pozornie banalna kreskówka zaczyna być odpowiedzią na wiele pytań egzystencjalnych.</p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjbWnEY-qx_mN5t0_X_TNfjP9RND5ZyxbZEiK4U1Ny4zHX-26m5fUaYg5t0nJuItt99evdm3kWEefzyNHH_qVg4fVBBcMWQ0CrV9GOQ2b9lZ01tT3odUxR2X5jII9j1QWkD0hqMQ2dVCZC/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" data-original-height="820" data-original-width="701" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjbWnEY-qx_mN5t0_X_TNfjP9RND5ZyxbZEiK4U1Ny4zHX-26m5fUaYg5t0nJuItt99evdm3kWEefzyNHH_qVg4fVBBcMWQ0CrV9GOQ2b9lZ01tT3odUxR2X5jII9j1QWkD0hqMQ2dVCZC/w547-h640/image.png" width="547" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span>Cóż, może wynieśli z lekcji głównie to, że teatr ma dużo wspólnego z pijaństwem i spontanicznością Dionizosa. Mają 14-15 lat, wolno im upraszczać. Dla mnie ważniejsze było to, że cały dzień byli drużyną, poznawali siebie nawzajem i wcielali się w postacie mitologiczne, ćwicząc empatię.<p></p><p>Potem byłam chora, bardzo. Ale oni pracowali, bo już zdążyliśmy się na tyle dogadać, że kalendarz rzecz święta. Są w tym bardziej zdyscyplinowani ode mnie, matematycy, więc i ja dostosowuję się do ich żołnierskiej obowiązkowości. W klasie jest też troje uczniów o specjalnych potrzebach i choćby z tego powodu nie mogę ad hoc zmieniać planów. Wysyłali flipgridy, na Teams w kanale z polskiego umieszczali też "afterki" z nieudanych scen i zabawne przeróbki. Ten moment lubię najbardziej - gdy ja stoję z boku i obserwuję, jak coś zaczętego samo zaczyna rozkwitać. Shu - ha - ri.</p><p>Wróciłam do zajęć w ten wtorek. W czwartek, zgodnie z kalendarzem, mieliśmy przygotowywać szkielet wypracowania. Podczas spotkania na Teams uczniowie dostali ode mnie treść polecenia i krok po kroku tworzyłam przy nich cały plan, który wspólnie omówiliśmy z ich setką pytań "a można tu dać przykład z mitologii?", "a co to jest tekst kultury?", "czym się różni poszerzenie od pogłębienia?" i inne. Łapki używane były praktycznie w trakcie całego spotkania - do zabrania głosu, do wskazania zgody na zdanie kolegi lub koleżanki, na potwierdzenie, że to, co mówię, zostało zrozumiane. I tak minęło 45 minut.</p><p>Nadszedł piątkowy sprawdzian. W Teamsach ustawiłam assingment na 110 minut (90 na pracę własną i rezerwa czasowa dla tych, którzy potrzebują, bo pracują wolniej oraz na ewentualne trudności techniczne). W zadaniu treść polecenia, w załączniku docx do edycji wraz z fragmentem "Antygony" wymaganym do odniesienia.</p><p>Witamy się, wklejam jeszcze raz na czacie plan wypracowania, ten sam, omówiony wcześniej wspólnie. Każdy wstawia na czat zabawną emotkę, lub po prostu pisze "dzień dobry" i wyłączają się ze spotkania, a zajmują pracą. Ja czuwam na spotkaniu, sprawdzam, kto zobaczył zadanie. Czasem wchodzą i zadają pytania, na które odpowiadam. Czy można wysłać zdjęcie, bo łatwiej pisze im się tradycyjnie? Czy można skan przesłać, bo do połączenia używają komórki? Czy można dać dwa przykłady własnych tekstów, bo nie potrafią wybrać? Robią to po raz pierwszy, bardzo mi zależy, by od początku "wdrukować" im schemat dowodzenia, wyrugować generalizacje i kazuistykę z ich tekstów retorycznych. Zależy mi, by czuli się w tej pracy bezpiecznie. Mamy w końcu cztery lata na naukę pisania wypracowania.</p><p>Nadchodzi koniec czasu. Wysyłają, pytają, czy doszło i po moim zapewnieniu żegnają się szczęśliwi. Niektórzy mają problem z wysłaniem, pomagam. W końcu wszystkim się udaje. Uff. Jestem bardzo zmęczona, czuję, że zrobili jakiś milowy krok.</p><p>Czy zrobili sobie gotowce? Nie wiem. Nikt nie odesłał po 5 minutach, wszyscy niemalże na ostatni moment. Wiedzieli, że tracenie czasu na wcześniejsze wykonywanie pracy jest bez sensu, bo sprawdzam plagiatorem, a poza tym, po co pisać gotowca, nie posiadając tego konkretnego fragmentu lektury, do którego trzeba się odwołać? Zapewne nie przeszkadzałoby to wcześniej się przygotować. Nawet wskazałam im przy opracowywaniu planu, które strony podręcznika mogą się przydać, gdzie szukać wskazówek. Dlaczego? Cenniejsze są dla mnie prace przemyślane, głębokie, pełne zrozumienia problemu. Czy zadowoliliby się powierzchownymi truizmami? Po najmniejszej linii oporu - to może pisze się szybko, ale czy prawdziwie?</p><p>Po co ten Flipgrid wcześniej, gra i przygotowania? Pisałam już o wyrobieniu nawyków, a mnie chodzi również o podświadome odczuwanie przez uczniów i uczennice radości z pisania takich prac. Niech wypracowania kojarzą im się z czymś miłym - muszę zatem zadbać o zbudowanie ich nastroju. Nie zaszkodzi umożliwić im osiągnięcia wcześniej, przed tym trudnym sprawdzianem, kilku drobnych sukcesów, by mieli wiarę w siebie, by czuli się silni. Czy pomagał im za ekranem ktoś? Czy pomagali sobie nawzajem, łącząc się poza oficjalnym czatem? <b>A nawet jeśli, to co z tego? </b>Umysły każdego z tych dzieci zajęte były przez ponad 90 minut tylko "Antygoną" i dylematem, czy kierować się sercem, czy rozumem. Czy oszukiwali? Może tak, ale chociaż znamy się dopiero od września, wiedzą, że ściąganie, to oszukiwanie samych siebie.</p><p>Kluczowe słowa - poznanie, tworzenie relacji. Tak, każdą klasą tak "manipuluję". Rozbudzam ich emocje, poruszam czasem mocno brzmiące struny. Każdych inaczej, dlatego muszę zadawać sobie trud ciągłego ich poznawania. I jest mi z tym diabelnie dobrze.<br /><br />Dlatego tam, gdzie większość widzi po prostu wpis w dzienniku z zaplanowanym sprawdzianem, ja dostrzegam długi proces "dorastania" do sprawdzianu, a następnie umiejętne powiązanie jego treści z tym, co potem. Szczeble i nauka będąca "w drodze" - to jest pod powierzchnią wpisu w dzienniku.</p><p><br /></p><p><br /></p>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-26794020267713735392020-10-02T12:48:00.003-07:002020-10-31T10:49:32.697-07:00Palimpsesty w "Epitafium przyszłości"<br /><i>Po końcu świata<br />po śmierci</i><div><i>znalazłem się w środku życia<br />stwarzałem siebie<br />budowałem życie<br />ludzi zwierzęta krajobrazy</i></div><div><br /></div><div>Tak właśnie wyglądają oni, po końcu świata. Zajęci sobą, pielęgnują opętańczo pozostałości dawnego życia, nadając każdej czynności wymiar niemalże sakralny. Podświetlone sześciany są skarbnicą wszystkiego i niczego: rośliny w słoikach, zegar, stara księga, sterta kamyków, ziemia i miara, którą zmierzono już wszystko. Kiedyś, dawniej.</div><div><br /></div><div>Bohaterowie nie potrafią przełożyć "dawniej" na "teraz". Wiedza o odległościach nie przydaje się do niczego w świecie, w którym nie można niczego odkrywać, ponieważ nic nie pozostało. Troska o rośliny jest czynnością bezwiedną, realizowaną w imię niezrozumiałego imperatywu i dawno zasłyszanej opinii o własnej wrażliwości. Ocalałe grudy ziemi, nieskażone, pachną czymś nienazwanym i niezapamiętanym. Można również czytać do siebie i w siebie lub poprzez siebie księgi o niczym, mając, jako jedyny, świadomość posiadania umiejętności, która jednak niczemu nie służy. Niezwykle sugestywnym zabiegiem jest scena przejścia, podczas której dzikość człowieka ujawnia widzowi jedynie odbicie, cień. Odbiorca wzrasta w przekonaniu, że tych kilku ocalałych, którym, jak w serialu "Wychowane przez wilki" dana jest możliwość stworzenia świata na nowo, nie uczynią niczego, uwięzieni dawnymi wadami, wsłuchani w echa cieni i szczątków własnych wspomnień. Kontakt z pozostałościami dawności przybiera charakter modlitwy, a wypowiedzi aktorów, stylizowane na język biblijny, dopełniają w widzu przekonania o fasadowości zachowań, sztuczności póz i wymuszonych działań tych istot pozostawionych nagle samym sobie.</div><div><br /></div><div>Już na wstępie spektaklu widz zostaje włączony w katatoniczny kołowrót zgrzytów i przebrzmień, których nie rozumie i względem których czuje się osobny. Następnie bohater, którego władzą jest świadomość czasu, obwieszcza widowni, że są tym, czym tamci, będąc tym samym lustrem siebie nawzajem. Quad sumus hoc eritis. Skomplikowana figura czwartej ściany włącza widza w szereg pytań człowieka, któremu nie zostało już nic więcej do pamiętania, dlatego z niemalże irytacją obserwatorzy przysłuchują się mamroczącym monologom postaci zaklętych w swych somnambulicznych mantrach.</div><div><br /></div><i>to jest stół mówiłem<br />to jest stół<br />na stole leży chleb nóż<br />nóż służy do krajania chleba<br />chlebem karmią się ludzie</i><br /><br />Rzeczywistość trzeba nazwać na nowo, jak w Różewiczowskim wierszu. Po końcu świata konieczne jest odpoznawanie i re-poznawanie. Każdy przedmiot, wcześniej nieistotny, urasta do rangi totemu, jest reliktem przeszłości i przypomnieniem głupoty. W nowym świecie nie walczy się już o ziemię, a wyznaczanie przestrzeni nie jest jednoznaczne z zawłaszczaniem jej i obejmowaniem w posiadanie. Księgi brzmią pusto i nicnieznacząco, choćby powtórzyć ich słowa tym, którzy pozostali. Rośliny nie wchodzą w interakcje z ich opiekunem, a liczone nieustannie kamienie nie składają się w nic, niczego się z nich nie buduje.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0FF28tQRok6zzbXSDaubgZyZ_u5euX7TAy1g6hV2IuCGzk4nSGoztrLdffP22nbmeRdooYukY1cEmMYzXXeK87-VjY1aIc1Yyj-agt1PbdwItcVCiOOd_Ibq90JoguzgTOXzCa_bujur/s2027/120996254_4546923328714372_2588598359962161141_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1352" data-original-width="2027" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0FF28tQRok6zzbXSDaubgZyZ_u5euX7TAy1g6hV2IuCGzk4nSGoztrLdffP22nbmeRdooYukY1cEmMYzXXeK87-VjY1aIc1Yyj-agt1PbdwItcVCiOOd_Ibq90JoguzgTOXzCa_bujur/w640-h426/120996254_4546923328714372_2588598359962161141_o.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div><div>Kolejna część spektaklu odnosi się do uczuć i emocji. Przypomina mi to fragment wiersza Tadeusza Różewicza "W środku życia", w którym podmiot liryczny, po mozolnym nazywaniu na nowo przedmiotów martwych, z olbrzymią trudnością próbuje na nowo zrozumieć głębię ludzkich uczuć. <br /><br /><i>człowieka trzeba kochać<br />uczyłem się w nocy i w dzień<br />co trzeba kochać<br />odpowiadałem człowieka</i><br /><br />Na scenie postać odpowiadająca za czas proponuje towarzyszom, by ukazali to, co w nich pozostało najbardziej ludzkie. Potęga wiedzy (wyłącznie z książek), energia ziemi w tańcu, przywiązanie do natury (słoik nie aportuje, psy wyginęły), wrodzona hipokryzja i umiejętność grania sobą, jak marionetką ("Tu jest scena, i tu jest scena, a tu jestem ja", krzyczy bohater) i potęga (bezsensownej) niezłomności, mogącej "przenosić kamienie". W "Micie Syzyfa" Albert Camus pisze, że ten Syzyf, który schodzi ze wzgórza i sam decyduje się na powtórzenie absurdalnej czynności, jest "silniejszy niż jego kamień". Reżyser spektaklu zadrwił jednak z człowieczej mocy pokonywania absurdu i beznadziei. Kiedy u Camusa czytamy: "<i>Twarz, która cierpi tak blisko kamieni, sama jest już kamieniem. Widzę, jak ten człowiek schodzi ciężkim, ale równym krokiem ku udręce, której końca nie zazna. Ten czas, który jest jak oddech i powraca równie niezawodnie jak przeznaczone Syzyfowi cierpienie, jest czasem jego świadomości. W każdej z owych chwil, kiedy ze szczytu idzie ku kryjówkom bogów, jest ponad swoim losem.</i>", to z kolei na scenie malowana jest karykatura bycia sobą. Strzępki, frazesy, ciągła niepamięć, atawizm i bezwiedne ruchy - tyle ocalił człowiek po końcu świata.</div><div><br /></div><div>Zarówno u Różewicza, jak i w treści spektaklu najtrudniejszy okazuje się proces. Widz przegląda się w twarzach aktorów przypatrujących się ze sceny. Każda strona pyta w napięciu o sens, próbuje się skupić, ucisza się nawzajem, zerka z niepewnością. Takim pustym ludziom, wydrążonym ludziom, wystarczy zagrać infantylną melodyjkę, pstryknąć, by kolebali się z boku na bok jak źle nakręcone manekiny, stroili miny (niestety, nawet one są bezładne, gorsząc tym ideę Gomborwicza). W scenie doświadczam niemo wywrzeszczanych słów z poematu Eliota, histerycznie wodzę wzrokiem za dłonią Rzeckiego nakręcającego zabawki. Słyszę wyszeptane staccato podmiotu lirycznego w wierszu Różewicza, który trudzi się niezmiernie, by dać sobie czas na ponowne dostrzeżenie magii procesu przyrody:</div><div><br /><i>to jest okno mówiłem<br />to jest okno<br />za oknem jest ogród<br />w ogrodzie widzę jabłonkę<br />jabłonka kwitnie<br /><br />kwiaty opadają<br />zawiązują się owoce<br />dojrzewają</i><br /><br />Motyw telefonu w spektaklu poruszył mnie najbardziej. W tym nowym świecie trzeba mieć do kogo mówić, trzeba mieć kogoś, kto słucha. Po końcu wojny bohater wiersza Różewicza ma najwięcej trudności ze zrozumieniem powiązań rodzinnych, odmienności drugiego człowieka, którego trzeba akceptować jakikolwiek on jest. Po wojnie trzeba przywrócić rezonujące więzy rodzinne, należy się zgodzić na przyjmowanie i oddawanie relacji. Czarno-biały świat, w którym na przeciwległych biegunach jest miłość i ludobójstwo, pozwalają odrzucić relatywizm (w którym dostrzega się zagrożenie nieświadomego przekroczenia norm moralnych) i ustawić siebie oraz własne rozumienie świata w tej nowej przestrzeni.<br /><div><br /></div><div><i>mój ojciec zrywa jabłko<br />ten człowiek który zrywa jabłko<br />to mój ojciec<br /><br />siedziałem na progu domu<br />ta staruszka która<br />ciągnie na powrozie kozę<br />jest potrzebniejsza<br />i cenniejsza<br />niż siedem cudów świata<br />kto myśli i czuje<br />że ona jest niepotrzebna<br />ten jest ludobójcą</i><br /><br />Bohaterowie spektaklu "Epitafium przyszłości" nie mają punktu odniesienia. Czas obsesyjnie chce odtworzyć głos kogoś, kto mógłby kodyfikować nazwy, a zaciągnięty do zabawy w ciuciubabkę człowiek nie wie, kim może być, nie zna siebie, nie może też liczyć na tych, którzy nadają sens jego jestestwu. Gdy jedna z postaci prosi "Zadaj MI pytanie", domaga się podmiotowego czytania siebie, a w odpowiedzi otrzymuje banał. Mimo wszystko, można wykuć na pamięć:</div><div><br /></div><div><i>to jest człowiek<br />to jest drzewo to jest chleb</i><br /><br />Scena mówiących cieni przeszłości, kolejna w narracji spektaklu, jest motywem żywym w kulturze. Przestrogę dla żyjących wygłaszają na scenie kombinezony. Szymborska w wierszu "Muzeum" przeciwstawia ulotności ludzkiego życia nieśmiertelność ludzkich wytworów, które brzmią pusto bez właścicieli, są niczym, zbędnym rupieciem nietożsamym z niczym. Odbiorcy może się wydawać, że w takim razie człowieczeństwo jest równie frenetyczne, niedostrzegalne. Może dlatego podmiot wiersza Różewicza stosuje znane z nauki pamięciowej techniki, by wbić sobie do głowy wartość ludzkiego życia.</div><div><br /></div><div><i>ludzie karmią się aby żyć<br />powtarzałem sobie<br />życie ludzkie jest ważne<br />życie ludzkie ma wielką wagą<br />wartość życia<br />przewyższa wartość wszystkich przedmiotów<br />które stworzył człowiek<br />człowiek jest wielkim skarbem<br />powtarzałem uparcie</i><br /><br />A jeśli to nie ludzie przeżyli po końcu świata, a żywioły. Zastanawiać może widza ostatnia ze scen, w której aktorzy stają na swych "sześcianach mocy", atrybutach, jak na postumentach i odziani w stylizowane na sakralne szaty realizują obrzęd tworzenia nowego człowieka (homunkulusa?) złożonego z podstawowych żywiołów: wody, która odmierza wszystko, ziemi, która żyje zawsze w najmniejszej cząstce minerałów, rośliny, tego niezbadanego organicznie perpetuum mobile, ducha, którego symbolizują ścinki ksiąg, kamieni, mających nadać formę oraz, finalnie, tchnienia czasu. Tworzą na nowo, na swój obraz i podobieństwo. Martwi bogowie w świecie bez wyznawców potrzebują kogoś, kto nazwie ich sens, w kim przejrzą się jak w obrazie. Ich twór będzie wymiarem ich mocy, a jednocześnie, "stworzony na obraz i podobieństwo", ustawi się w hierarchii kreacji wdzięcznej za byt. W świecie jednak nie ma miejsca na nowego człowieka, z wiadra bohater wydobywa roślinę migającą jak bomba zegarowa. Tym, którzy chcieli powtórzyć akt stworzenia, ich twór nie powie niczego, nie przejrzą się w nim, nie urzeczywistnią. Uciekają, jak zapatrzony w swe umiejętności uciekał kiedyś Wiktor Frankenstein przed własnym monstrum.</div><div><br /></div><div><i>to jest woda mówiłem<br />gładziłem ręką fale<br />i rozmawiałem z rzeką<br />wodo mówiłem<br />dobra wodo<br />to ja jestem</i></div><div><br /></div><div>Przepływam wtedy myślami do samotnego, wyjałowionego bohatera wiersza Różewicza, który odmienia czas wypowiedzi lirycznej i zrezygnowany, podsumowuje smutny proces:</div><div><br /></div><div><i>człowiek mówił do wody</i></div><div><i>mówił do księżyca<br />do kwiatów deszczu<br />mówił do ziemi<br />do ptaków<br />do nieba<br /><br />milczało niebo<br />milczała ziemia<br />jeśli usłyszał głos<br />który płynął<br />z ziemi wody i nieba<br />to był głos drugiego człowieka</i></div></div><div><br /></div><div>Definicja człowieka jest tylko w oczach drugiego człowieka. Nie ma arbitralnego sędziego, który nazwałby dobro i zło. Względność oceny potęgowana jest również poprzez obojętność natury na to, co potrzebuje wiedzieć o sobie człowiek. Przypomina to nadprodukcję, zbędny nadbagaż, którym człowiek zagraca sobie życie. Człowiek jest więc ambiwalentny i nijaki. Pomimo samoświadomości, nie ma nigdy pewności, że w odbiciu samego siebie widzi siebie.</div><div><br /></div><div>Czasem świat kończy się właśnie wtedy, kiedy przestanie się wierzyć w jego sens; jak pisał Czesław Miłosz: "<i>innego końca świata nie będzie</i>".</div><div><br /></div><div>[Szczegóły spektaklu: <a href="http://www.teatr.bedzin.pl/epitafium.html">http://www.teatr.bedzin.pl/epitafium.html</a>]</div><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-11348902507923826732020-08-05T11:24:00.002-07:002020-08-05T11:24:32.569-07:00Akcja "Zaproś mnie na swoją lekcję"<h3 style="text-align: left;">Ten post poświęcony będzie kolejnej społecznej, oddolnej inicjatywie powstałej podczas zdalnego nauczania (<span style="background-color: #ffa400;">#lock_down</span> <span style="background-color: #ff00fe;">#remote_learning</span>), w tworzeniu której brali udział nie tylko nauczyciele, ale również edukatorzy, eksperci i fascynaci z całej Polski.</h3><div>Mowa tu oczywiście o projekcie "Zaproś mnie na swoją lekcję" [<a href="https://www.facebook.com/groups/232873317780219/" target="_blank">link tutaj</a>], której powstanie zawdzięczać trzeba Irminie Żarskiej, Marcinowi Michalikowi i Magdzie Krajewskiej. Dziś w projekcie działa lub obserwuje działania <b>3717 osób</b>!</div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWomKQWgdbWas9GC0ez0-gXUGFRR4N11y99QnjZTXCNpukhB4Ad4SrobCYdc-tajPiwvFcgimKr0aRfCjVBfof0NrSaH05pwfdZ8y6OZTgpFtgFbr0BOMWM0bTALc_lEc-iVdc06kqiG1U/s960/100722223_3292472440783101_8835366641249288192_o.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Autor ilustracji: Mateusz Łysek" border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWomKQWgdbWas9GC0ez0-gXUGFRR4N11y99QnjZTXCNpukhB4Ad4SrobCYdc-tajPiwvFcgimKr0aRfCjVBfof0NrSaH05pwfdZ8y6OZTgpFtgFbr0BOMWM0bTALc_lEc-iVdc06kqiG1U/w640-h480/100722223_3292472440783101_8835366641249288192_o.jpg" title="Autor ilustracji: Mateusz Łysek" width="640" /></a><br /><font size="2">Autor ilustracji: Mateusz Łysek</font></div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><div>Jena z nauczycielek, Agnieszka Pietnoczka twierdzi, że "zdalną edukację można by nazwać rodzajem spontanicznej innowacji." [<a href="https://szczecinek.com/artykul/zdalne-lekcje-nie-musza/1007981.amp" target="_blank">źródło</a>] Lepiej bym tego nie ujęła, o czym może świadczyć popularność własnie tego projektu. Z grubsza chodziło o to, żeby osoby, które miały coś do zaoferowania, umieszczały ogłoszenia ze swoją ofertą, by inni mogli zaprosić ich do siebie na zajęcia. Feed grupy wyglądał więc jednej strony jak wielka tablica ogłoszeń, z drugiej jak zbiór podziękowań, refleksji i gratulacji. </div><div><br /></div><div>Tego typu działania były też procesem uczenia się: obsługi nowych platform (Zoom, Teams, Meet), zorganizowania spotkania z poszanowaniem RODO, organizacji pracy własnej i jeśli chodzi o mnie, szukania nowych form językowych, by zaciekawić młodych uczniów.</div><div><br /></div><div>Jakie korzyści? Nie, to nie było "odrabianie lekcji za kogoś", jak udało mi się to gdzieś przeczytać w nienawistnych komentarzach. W przypadku moich klas skorzystałam z możliwości spotkania z ekspertami, z którymi nie miałabym szans spotkać się na żywo (a na pewno byłoby to utrudnione zarówno jeśli chodzi o czas, jak i o logistykę). Uczniowie i uczennice w rozmowach po spotkaniach wskazywali głównie na to, że nie było dla nich typowe słuchać ludzi, ze słów których biły pasja i entuzjazm. Tak trudno im przestawić się na myślenie o dorosłych jako o ludziach cieszących się życiem, że czasami nie umieli się odezwać online, bo tak oczarowani byli energią prelegenta.</div><div><br /></div><div>Ważne było również to, że w projekcie nie brali udziału tylko nauczyciele/ki. Wielu było ekspertów, również pracowników uniwersytetów. Ale w społeczności osób chcących podzielić się swoim doświadczeniem znaleźli się również: społecznicy, ekolodzy, podróżnicy, sketchnoterzy, dziennikarze, etycy, filozofowie, specjaliści IT, mentorzy, tutorzy wellbeing, czyli każdy, kto miał jakąś pasję, rozwijał ją i chciałby się nią podzielić.</div><div><br /></div><div><div>Z moimi klasami spotkały się Magdalena Noszczyk (WWF), Aleksandra Pezda (niezależna dziennikarka), Barbara Chyłka (dyrektorka hospicjum) i Anna Skiendziel (nauczycielka, ekspertka debat oksfordzkich), dr inż. Katarzyna Hryciuk (higiena mózgu). Część z tych zajęć zaplanowana została dla mojej klasy wychowawczej, a część dla klasy pierwszej w ramach wzbogacenia ich warsztatu medialnego. Ja z kolei dałam siebie na godzinne spotkania z językiem (tak, nie dialektem) śląskim pt. “Pŏrã słōw po Ślōnsku”. <b style="background-color: #ffd966;">Między 20 maja a 6 czerwca przeprowadziłam 18 spotkań online.</b></div><div><br /></div><div style="text-align: center;"><iframe frameborder="0" height="367px" src="https://onedrive.live.com/embed?cid=54CF61DAEDFD20D5&resid=54CF61DAEDFD20D5%215795&authkey=AP_3MdUhn6VG-XA&em=2&wdAr=1.7777777777777777" width="610px">To jest osadzony dokument pakietu <a target="_blank" href="https://office.com">Microsoft Office</a> obsługiwany przez aplikację <a target="_blank" href="https://office.com/webapps">Office</a>.</iframe>
</div><div style="text-align: center;"><font size="2">Moja prezentacja z zajęć.</font></div><div><br /></div><div>Jak napisałam na stronie grupy, moim zdaniem jedną z rzeczy, która powinna trwać po zakończeniu ograniczeń, to ta inicjatywa. Została doceniona przez wielu ekspertów, pracowników szkolnictwa i mediów (np. artykuł z "Edunews" <a href="https://edunews.pl/narzedzia-i-projekty/projekty-edukacyjne/5048-gosc-na-twojej-lekcji-online" target="_blank">tutaj</a>).</div><div><br /></div><div>Trzeba było dopiero koronawirusa, by przyjęło się coś, co od wielu lat już działa w szkołach za granicą (np. promuje tę ideę Skype in the Classroom https://education.skype.com/ oraz School in the Cloud https://www.theschoolinthecloud.org/).</div><div><br /></div><div>Każdy (celowa generalizacja) ma jakiegoś "ptoka", czyli fioła, zdolność, pasję, specjalizację, hobby. Wcale nie musi być to coś związanego z przedmiotem, którego się uczy. Dzielenie się tym, to dla odbiorców jak czerpanie z wiedzy eksperckiej, ale daje uczniom również wskazówkę, że można lubić siebie i lubić w sobie to, kim się jest i co się potrafi.</div></div><div><br /></div><div><br /></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8386570447213755673.post-59629518140793925512020-08-04T17:02:00.004-07:002020-10-31T10:54:16.673-07:00Sekrety komiksu, czyli mój pierwszy Wakelet<h3 style="text-align: left;">Przede mną cała seria postów o grupach nauczycielskich oraz o współdziałaniu w ich obrębie podczas zdalnego nauczania (<span style="background-color: #ffa400;">#lock_down</span> <span style="background-color: #fcff01;">#remote_learning</span>).</h3><div><br /></div><div>Grupy te prowadzone są przez pasjonatów, a powstają najczęściej spontanicznie. Grupa "Wakelet Polska" [<a href="https://www.facebook.com/groups/241573660448331/" target="_blank">kliknij tutaj</a>], założona przez ambasadorki tego narzędzia (Monikę Khan, Dorotę Walczuk, Agnieszkę Halicką) liczy obecnie 1541 członków, a istnieje od kilku miesięcy. </div><div><br /></div><div>Co oznacza bycie ambasadorem aplikacji? - nie jest to zawód lub etatowa praca, raczej tytuł honorowy, który uprawnia do organizowania szkoleń akredytowanych przez pracowników oficjalnych. Ambasadorzy często otrzymują gadżety promocyjne, które mogą rozdać podczas szkoleń, mają do dyspozycji wsparcie mentorów oraz posługują się elementami graficznymi związanymi z marką. Oczywiście, by być takim ambasadorem, nie wystarczy "być". Najczęściej trzeba zaliczyć wymagane quizy, ścieżki szkoleniowe, co już samo w sobie jest świetnym sposobem na samorozwój. Generuje to również wiele nieciekawych sytuacji, o których napiszę innym razem.</div><div><br /></div><div>Obsługa "Wakelet" jest intencjonalna. Narzędzie to sprawdza się i w tworzeniu zborów/kolekcji, jak również może posłużyć do odwzorowywania np. etapów lekcji (jak to zrobiłam poniżej). Polecam kanał Agnieszki Halickiej "eduTriki" [<a href="https://www.youtube.com/channel/UC14z26v_DOiGbjC2HVQEfkg" target="_blank">KLIKNIJ TUTAJ</a>].</div><span><a name='more'></a></span><div><br /></div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtP73fAH7UHM2PvP7YMZoIxae7TwSS9OJ5JFbO1SURVOIQehw5WoiGl2JIIMhqIC8X3l9b4zrxvBXENJJmR8ccULvkzQ3VyZG78lIC6efaSqFU0_bEAAu3O70xw9sSL165BbrzbGGiv0e5/s2048/121778918_483696363009399_1708688174340230682_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1431" data-original-width="2048" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtP73fAH7UHM2PvP7YMZoIxae7TwSS9OJ5JFbO1SURVOIQehw5WoiGl2JIIMhqIC8X3l9b4zrxvBXENJJmR8ccULvkzQ3VyZG78lIC6efaSqFU0_bEAAu3O70xw9sSL165BbrzbGGiv0e5/w640-h448/121778918_483696363009399_1708688174340230682_o.jpg" title="Autorem grafiki jest Gryzmolnik edukacyjny https://www.facebook.com/gryzmolnikedukacyjny/" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Autorem grafiki jest "Gryzmolnik edukacyjny" https://www.facebook.com/gryzmolnikedukacyjny/</td></tr></tbody></table><br /><div><br /></div><div>Poniżej moja próba udokumentowania tego, jak poprowadziłam podczas zdalnych zajęć dwie lekcje o komiksie jako tekście kultury (WOK, 1 klasa po gimnazjum, sprawdzone na czterech klasach). Nie używałam żadnych "kosmicznych" aplikacji - Skype, wrzucane na czat obrazki, odwrócony ekran, mój storytell oraz praca uczniów.</div><br />
Sekrety komiksu (kolekcja wykonana w narzędziu Wakelet, link bezpośredni <a href="https://wke.lt/w/s/PryHKp" target="_blank">TUTAJ</a>). <div>
<br /><iframe allow="autoplay" class="wakeletEmbed" data-autoresize="false" height="560px" src="https://embed.wakelet.com/wakes/neGMK_G208ZaDULIKj63l/list?border=1" style="border: none;" width="100%"></iframe><!--Please only call https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js once per page--><script charset="UTF-8" src="https://embed-assets.wakelet.com/wakelet-embed.js"></script></div>uczycielnicahttp://www.blogger.com/profile/05105072546334251296noreply@blogger.com0