Czasami wybieram się na konferencję, by utwierdzić się w przekonaniu, że to, co robię, jest poprawne. Dziś na przykład poznałam nazwę metody stosowanej przeze mnie od ponad 10 lat - to działania arteterapeutyczne :)
Prace uczniów pań A. Kiwackiej i J. Letkiewicz-Zamory.
Pojęcie to usłyszałam podczas dzisiejszego Festiwalu WOM Nowe Inspiracje. Prowadzące warsztat A. Kiwacka i J. Letkiewicz-Zamora zaproponowały różnorodne ćwiczenia z wykorzystaniem lektur.
Okazało się, że stosuję podobne metody, co niezmiernie mnie ucieszyło, bo do tej pory myślałam, że to coś (zwane kiedyś przekładem intersemiotycznym) w moim wydaniu ma trochę niezbieżną z definicją realizację. A tu okazuje się, że jest to odrębny obszar metodologiczny.