Wolności ma się na zawsze. Garry Gottfriedson to kanadyjski pisarz i poeta, w szkole rezydencjalnej spędził jako dziecko pięć lat. Podobnie jak niedawno robił to Marian Turski, wyjaśnia, jak wyglądało to, co ja nazywam "miękkim ludobójstwem".
Wolności ma się na zawsze. Garry Gottfriedson to kanadyjski pisarz i poeta, w szkole rezydencjalnej spędził jako dziecko pięć lat. Podobnie jak niedawno robił to Marian Turski, wyjaśnia, jak wyglądało to, co ja nazywam "miękkim ludobójstwem".
Rozważania zostały zainspirowane artykułem Kamila Śliwowskiego (tutaj źródło), który napisał w podsumowaniu: "W serii badań osoby, które współpracowały ze sztuczną inteligencją, doświadczały wzrostu produktywności (więcej wykonanych zadań niż kiedykolwiek wcześniej) i równocześnie czuły się bardziej wykluczone społecznie i samotne (łącznie z pogorszeniem snu, większym spożyciem alkoholu). Zamiast skupieniu na automatyzacji, badacze zwracają uwagę na potrzebę autonomii, poczucia kontroli, mistrzostwa i pracy dającej poczucie celu."