[zasada Shu-ha-ri] |
Pomysł zahaczanie zagadnień związanych z baśniami o inne umiejętności językowe nie jest nowy. Poznawanie cech gatunkowych baśni aż kusi nauczyciela, by zaproponować uczniom stworzenie ich własnych tekstów. Po kolei jednak.
W scaffoldingu, gdy przeskakuję na nowy szczebel, pierwszym etapem jest zawsze "Shu". Jakoś muszę zainicjować proces badawczy, skupić ich uwagę na strukturze. Zaczynam od wiersza Kulmowej "List do Andersena" i treści "Słowika" Andersena (słuchowisko z YT). Czwartoklasiści przypominają sobie tytuły baśni poznanych wcześniej, a ukrytych w treści wiersza. Słuchowisko (połączone z animacją) silnie oddziałuje na wyobraźnię czwartoklasistów. Proponuję, zanim coś się zapisze, przegadać treść utworu po zakończeniu słuchowiska. Co to znaczy przegadać? Opowiadam tak jakby treść swoimi słowami i co chwilę zadaję pytanie, np. pewnego dnia cesarz dostał paczkę od kogo? - i tu pytam konkretną osobę (jeśli nie wie, to inną, która się zgłasza), a w tej paczce był słoń, książka, czy elektryczna mucha? - [śmiech] a potem każdy chce odpowiedzieć. Wydaje mi się, że takie przegadanie treści przybliża ją uczniom, porządkuje fakty, rozładowuje również atmosferę.