Pewne ogólne zasady moralne, wspólne dla wszystkich ludzi na świecie, mogą być naginane lub zafałszowane przez stereotypy społeczne, niepisane konwenanse, czy uzus. Ponadto umysł człowieka, który przygotowany jest na walkę z niedoborem, ale nie potrafi bronić ciała przed nadmiarem, musi być odpowiednio stymulowany, by potrafił zrozumieć taki emocjonalny stan rzeczy, którego nigdy nie zaznał i w zakresie którego nie odczuwa niedosytu. Samotność, zagubienie, cierpienie są nierzadko stanami chwilowymi i uczniom nie jest łatwo zrozumieć, jaka jest głębia danego stanu, a co dopiero przeprojektować sposoby radzenia sobie z nim, rozpoznawania go, czy przeciwdziałania.
Na języku polskim bardzo pomocne są wszelkie narracje. Moim zdaniem to one powinny być pierwszymi tekstami, z którymi uczniowie mają styczność. Dzięki wprowadzaniu w komplementarną rzeczywistość, uczeń jest w stanie poznać motywy działania danej postaci, a rolą narratora jest udzielenie pomocy w rozpoznaniu emocji i uczuć. Narracje prezentują kompendium wariantów reagowania postaci, dostarczają wiedzy o przyczynach zachowań bohaterów, oraz o skutkach ich wyborów.
Uważam, że poezja powinna być wprowadzana do zajęć dopiero na wyższym etapie pracy z tekstami literackimi. Nie jest to podyktowane wyłącznie skomplikowaniem językowym, gdzie środki stylistyczne tworzą z tekstu zarówno zagadkę, jak i przekaz o wtórnej konotacji, ale przede wszystkim podmiotowością i jednostkowością reakcji ujawnianych w wierszu.. W wierszu słowa użyte zostają pozbawione po części ich znaczenia zgodnego z definicją słownikową. Najważniejszym jednak jest fakt, że wiersze odnoszą się do momentalności stanu, do wrażenia, które należy rozpoznać, nie posiadając jednocześnie zwerbalizowanych przesłanek.
Jak więc sobie radzić z uczeniem wartości? Przecież lekcje nie mogą się składać wyłącznie z dyskusji na temat kolejnych powieści.
Bardzo pomocne jest włączenie w działania tematykę globalną, jak to miało miejsce niedawno w naszej szkole. Rozmawiając o biednej, lecz odważnej Momo, zwraca się uwagę na problem bezdomności. Oceniając zachowanie przyjaciół bohaterki - dostrzega się zagrożenia konsumpcjonizmu, ale i postawę bezinteresowności. Analizując pochodzenie własnej rzeczy, uczeń dowiaduje się o wyzysku ludzi w innych krajach i bezduszności reżimów. Badając komunikat reklamowy, można zainicjować dyskusję o tym, jak czuje się konsument, który dostrzeże techniki manipulacyjne w kierowanym do niego przekazie reklamowym.
Drugim sposobem jest wykorzystanie kampanii społecznych do zaprezentowania uczniom scen z życia, co inspiruje do dyskusji, próby zrozumienia uczuć innej osoby, ale przede wszystkim pomaga świadomie żyć wśród ludzi. To nie są już bajki, baśnie, legendy, które uczą na wyimaginowanych przykładach. Lekcje z wykorzystaniem kampanii społecznych są bardzo dynamiczne, gdyż same kampanie bardzo często operują hasłami kontrowersyjnymi, obnażają hipokryzję, obłudę, odzierają z fasadowości życie codzienne. Należy być również przygotowanym na burzliwą rozmowę, często na reakcje emocjonalne.
Ostatnim sposobem może być włączenie się w ogólnospołeczną akcję. Daje to uczniom poczucie bycia częścią dobrej sprawy, której istotę w naturalny sposób pragną zgłębić. Pisanie listów urodzinowych dla Oliwii Gandeckiej zintegrowało zespół, uczniowie śledzili przebieg działań osób z całej Polski, wykorzystywali portale społecznościowe, by przeczytać, co sądzą o tym inni. Wszyscy cieszyli się z niespodzianki,jaką sprawiono dziewczynce: REPORTAŻ Z URODZIN OLIWII
Komunikat w przekazie kampanii społecznej wykorzystuje symbol, metaforę, odnosi do konkretnej sytuacji życiowej, umożliwia dyskusję, pobudza do twórczego reagowania - same plusy. Kampanie społeczne skierowane są do odbiorców w różnym wieku, kształtują dobre postawy: DZIECKO W SIECI
Bardzo często kampania przybiera formę akcji - cyklu reportaży o życiu ludzi (WYWIAD Z NAJSTARSZĄ BLOGERKĄ), lub cyklicznych imprez, jak WOŚP czy Świąteczna Paczka.
Polecam stronę KAMPANIE SPOŁECZNE, na której można znaleźć wiele reklam, spotów do wykorzystania na lekcji. Mogą one stanowić zarówno osobny temat zajęć, jak wspomagać interpretację treści lektur. Dużym wsparciem dydaktycznym są również plakaty społeczne Galerii Plakatu AMS lub przeciwdziałające wykluczeniu działania J. Owsiaka, czy Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Najszerszą grupę stanowią działania proekologiczne, promujące zrównoważony styl życia i nawołujące do odpowiedzialności społecznej (np. POMOCY BIEDNIEJSZYM), uczciwego traktowania drugiego człowieka i aktywnego przeciwdziałania złym postawom.
Gdzie znaleźć plakat społeczny? Wystarczy przejść się ulicą, stanąć na przystanku, wejść do miejsc użyteczności publicznej, domu handlowego - twórcy akcji (a najczęściej są to organizacje lub fundacje zrzeszające wolontariuszy, nie zarabiające nic dla siebie) wybierają miejsca, w których potencjalnie jest najwięcej ludzi, tym samym dając do zrozumienia, że działania, które promują, powinny być ważne dla każdego, nie tylko dla wybranej grupy osób zainteresowanych.
Witaj Joanno, bardzo zależy mi na tym, abyś 5 lutego 2014 r., (początek) godz. 14.00 przyjechała do Pszczyny na naszą Konferencję na temat TIK i opowiedziała nam oraz pokazała jak pracujesz aktywnymi metodami. Zależy mi głównie na uczniowskich blogach. Od kilku miesięcy myślę o konkursie na Uczniowski Blog, myślisz, że Twoi uczniowie byliby takim konkursem zainteresowani?
OdpowiedzUsuńNiestety, 5. lutego mam zajęcia do 19:30 i raczej nie będę miała możliwości odwołania ich. Jeżeli chodzi o moich uczniów - na blogach pracuję z klasą czwartą (poprzedni cykl pracy skończyłam, gdy uczniowie przeszli do gimnazjum). Są to ambitne, ale bardzo wrażliwe dzieci, które dopiero uczą się (są na samym początku drogi) zarówno pisania dłuższych tekstów, jak obsługi TIK. Nie chciałabym ich przytłoczyć zadaniami. Blog służy im na razie do wykonywania ćwiczeń z j. polskiego. Myślę, że trochę czasu upłynie, zanim odnajdą radość płynącą z samego pisania. Uczniowie mogliby się zaciekawić konkursem, ale nie wiem, czy wymogi nie przytłoczyłyby ich, co mogłoby skutkować zniechęceniem, rozczarowaniem, do czego nie wolno mi dopuścić, tym bardziej, że mam zaplanowane działania na blogach na cały rok. Ja sama nie startuję i nigdy (nawet z blogiem literackim) nie startowałam w konkursach z powodu np. przymusu pisania jednej notki na tydzień, umieszczania jakichś krzykliwych bannerów, głosowania i innych komercyjnych gadżetów, które mnie obrzydzają. Po miesiącu dyscypliny zauważałam, że piszę brednie dla samego pisania. Nie chciałabym, by tak było z moimi uczniami (tym bardziej, że mam doświadczenie z ich starszymi kolegami). Z kolei w gimnazjum pracuję już innymi metodami, gdyż zależy mi na wyćwiczeniu startu do odpowiedzi i logiki argumentacji, w czym blog (jako technika) jest mi średnio pomocny (wolę np. wirtualne tablice IDroo, podcasty). Studenci z kolei wykorzystują issuu, gdyż w ich przypadku zależy mi na redakcji własnego dowodzenia.
UsuńA jednak przyjadę :) Do zobaczenia!
OdpowiedzUsuń