Uczniowie zapisują pytania: co się dzieje?, kto jest bohaterem?, co czują bohaterowie? Istotą jest odkrycie, że to kataklizm - trzęsienie ziemi - a nie np. śmierć dziewczynki. Zdarzenia dotyczące trzeciego pytania zapisujemy w punktach i wspólnie z klasą gromadzimy słownictwo do tego dopasowane, które nazywa emocje i stany. Można przygotować sobie skoki do stop-klatek, by pomóc uczniom przypomnieć sobie zmienne fabuły. Przy każdym punkcie powinno się dokonać określania wpływu zdarzeń i myśli na zmianę uczuć, czyli po prostu zapytać, czemu postać tak się czuje, co na to wpływa? Ćwiczymy tym prostym sposobem ustną argumentację, gromadzenie dowodów i ich świadome dobieranie.
Moja praca ma jedno na celu - rozbudzenie wielu emocji, ciekawości związanej z ostatni wydarzeniami w elektrowni Fukushima, tym samym ułatwienie uczniom skumulowania strumienia myśli, który wystarczy już tylko ukierunkować i... powstaje opis przeżyć. Pytania dzieci: "Czemu ta dziewczynka nie wróci, nie przyjdzie tam?", "Tęsknią za sobą, bo pamiętają melodyjkę." są podstawą do dyskusji, a jeśli analizujemy ten temat w szerszym kontekście (np. na poziomie gimnazjum treny Kochanowskiego, "Oskar i pani Róża" i ów film), to tworzymy bazę pod rozprawkę, gdyż motyw tęsknoty i cierpienia rozumiany jest w każdym z tych przykładów inaczej.
[ FILM O MISIU ]
Jak już pisałam [WCZEŚNIEJ], łatwo można treści filmowe uczynić wstępem do rozważań, impulsem. Film nie powinien być zawartością lekcji, to lekcja powinna wychodzić od filmu, dlatego czasem wystarczy poświęcić 10 minut, by film uczynić podstawą dyskusji.
Genialnym materiałem stają się współczesne teksty kultury, podejmujące w nowatorski sposób tematykę historii. Mam na myśli na przykład "Pocztówki z Krainy Absurdu" (szczególnie ważny w kontekście pierwszych wolnych wyborów w 1989 roku). Film przedstawia Warszawę w 2014 roku, ale w tym świecie komunizm nigdy nie upadł (przypomina to powieść P.K.Dicka "Człowiek z Wysokiego Zamku", w której pisarz ukazuje świat, w którym Rzesza i Japonia wygrały II wojnę światową). Tego typu teksty filmowe mogą stanowić podstawę do dyskusji o historii oraz wprowadzać tematykę antyutopii.
Tak staram się również robić, gdy jest mowa o manipulacji. Do tego tematu jak ulał pasują kontrowersyjne (ale nie wulgarne) reklamy:
Co ćwiczymy? Homonimię, manipulację językową, funkcję fatyczną, socjolekt. Film reklamowy może stanowić wyjście do ćwiczeń synonimicznych, tworzenia eufemizmów, a w konsekwencji do komponowania opisu zjawisk przy pomocy języka poetyckiego, który jest najwyższej próby idiolektem :)
Jak już pisałam [WCZEŚNIEJ], łatwo można treści filmowe uczynić wstępem do rozważań, impulsem. Film nie powinien być zawartością lekcji, to lekcja powinna wychodzić od filmu, dlatego czasem wystarczy poświęcić 10 minut, by film uczynić podstawą dyskusji.
Genialnym materiałem stają się współczesne teksty kultury, podejmujące w nowatorski sposób tematykę historii. Mam na myśli na przykład "Pocztówki z Krainy Absurdu" (szczególnie ważny w kontekście pierwszych wolnych wyborów w 1989 roku). Film przedstawia Warszawę w 2014 roku, ale w tym świecie komunizm nigdy nie upadł (przypomina to powieść P.K.Dicka "Człowiek z Wysokiego Zamku", w której pisarz ukazuje świat, w którym Rzesza i Japonia wygrały II wojnę światową). Tego typu teksty filmowe mogą stanowić podstawę do dyskusji o historii oraz wprowadzać tematykę antyutopii.
Tak staram się również robić, gdy jest mowa o manipulacji. Do tego tematu jak ulał pasują kontrowersyjne (ale nie wulgarne) reklamy:
Co ćwiczymy? Homonimię, manipulację językową, funkcję fatyczną, socjolekt. Film reklamowy może stanowić wyjście do ćwiczeń synonimicznych, tworzenia eufemizmów, a w konsekwencji do komponowania opisu zjawisk przy pomocy języka poetyckiego, który jest najwyższej próby idiolektem :)
Co jest potrzebne? Twoje zaangażowanie i uczniowie, którzy ufają, że to, co robisz, ma jakiś sens :) Podobnie można wykorzystać poniższy film jako wstęp do dyskusji w gimnazjum. Trzeba pamiętać, że multimedia nie dają rozwiązania lekcji, a stanowią punkt wyjścia, albo kierunek podsumowania. Osoba, która używa IT jako zastępnika treści lekcji, popełnia błąd, gdyż w rzeczywistości niczego nie uczy. Multimedia należy traktować w podobny sposób, jak czytankę w podręczniku, nagranie słuchowiska, zeszyt ćwiczeń, czy notatkę w zeszycie.
Jakie są Twoje doświadczenia z filmem na lekcjach, drogi czytelniku?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz