środa, 24 lipca 2024

Miękkie ludobójstwo

Wolności ma się na zawsze. Garry Gottfriedson to kanadyjski pisarz i poeta, w szkole rezydencjalnej spędził jako dziecko pięć lat. Podobnie jak niedawno robił to Marian Turski, wyjaśnia, jak wyglądało to, co ja nazywam "miękkim ludobójstwem". 

Jesteś paskudnym, brudnym dzikusem, nadajesz się tylko do prostych zawodów. Dzieci też sam nie wychowasz, bo dzikusy nie potrafią, więc od razu po urodzeniu oddamy przymusowo twoje dzieci do adopcji. Należy cię bić i głodzić, by skutecznie ogłupić i szczuć na siebie nawzajem. Jesteś gorszy, więc można użyć cię jak przedmiot. Indoktrynacja dotyczy nie tylko zewnętrza, ale też podmiotów działania. Wmówienie prowadzi do obrzydzenia sobą, rozbicia więzi, niechęci do poszukiwania wsparcia wśród pobratymców, zachłannej i rozpaczliwej potrzeby dostosowania się kosztem siebie, własnej tożsamości.

Oburza nas panslawizm rusyfikatorów, dokuczliwa opresyjność Kulturkampfu i Hakaty, przeraża okrucieństwo względem Kongijczyków opisane w "Jądrze ciemności", a tam, za ocean jakoś rzadziej sięga wzrok. Jest to krępujące, bo to przecież nie jakieś dawne czasy, jest to peszące, że można było systemowo "ubrzydzać" i likwidować narody przez ponad 100 lat. 

Fragment książki: Joanna Gierak-Onoszko, "27 śmierci Toby’ego Obeda"

Do wszystkiego jest prawne uzasadnienie, proces legitymizuje Kościół i lokalni przedstawicie władz - kto mógłby protestować, wykazując w działaniach bezprawie? Milczenie, przyzwyczajenie, apatia, a do tego jeszcze to chorobliwe poczucie wyższości białego "misjonarza cywilizacji". A przecież Turski podkreślał: "Nie bądź obojętny". Tymczasem od 20 lat ponownie jako ludzie musimy się mierzyć z ogromem ludzkiego okrucieństwa.  

Fragment książki: Joanna Gierak-Onoszko, "27 śmierci Toby’ego Obeda"

Z tradycji i języków Pierwszych Narodów pozostały szczątki. Dzieci ocalonych ze szkół rezydencjalnych dziedziczą traumę, zaludniają ulice, chowając się wśród bezdomnych, tracąc siebie w oparach alkoholu i narkotyków. 

"Gdybym zrobił coś potwornego pana dzieciom? (…) Czy przepraszam by panu wystarczyło?", pyta Garry Gottfriedson. Przedstawicieli niektórych instytucji nadal nie stać nawet na przepraszam. Na co się liczy - na zapomnienie?

Myślę, że fragmenty książki J. Gierak-Onoszko "27 śmierci Toby'ego Obeda" warto wprowadzić do lekcji.

Zagadnienia:

- wynarodowienie (przy temacie dot. zaborów), można również wykorzystać fragmenty "Syzyfowych prac", by ukazać mechanizm panslawizmu, obrzydzania rodzimej kultury, indoktrynacji i manipulowania młodymi (rola szkoły w tworzeniu wzorców rozumienia świata i relacji społecznych)

- bezsilność wobec reprezentantów władzy (Rollisonowa w kontakcie z Senatorem, wykształcony Willi Sonnenbruch wobec pani Soerensen)

- biały realizujący "misję cywilizacyjną"

- ludobójstwo i diagnoza człowieka zranionego, wypaczonego (tu np. opowiadania Idy Fink)

- siła propagandy, siła tkwiąca w języku ("Rok 1984", "Pieśń o Rolandzie", przyzwolenie na poniżanie w komunikacji codziennej lub język wojny w mediach), przemodelowanie myślenia ("Zniewolony umysł", wiara w spiski dziejowe)

- sztuka jako obraz traumy (Norval Morrisseau LINK, Miriam Cahn LINK)

Fragment książki: Joanna Gierak-Onoszko, "27 śmierci Toby’ego Obeda"

REPORTAŻE:
"Kanada pachnąca cierpieniem", "Dzieci nie tego Boga" LINK 


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz