sobota, 26 kwietnia 2014

WOMowe inspiracje i porządkowanie własnych metod

Czasami wybieram się na konferencję, by utwierdzić się w przekonaniu, że to, co robię, jest poprawne. Dziś na przykład poznałam nazwę metody stosowanej przeze mnie od ponad 10 lat - to działania arteterapeutyczne :)


 

Prace uczniów pań A. Kiwackiej i J. Letkiewicz-Zamory.




Pojęcie to usłyszałam podczas dzisiejszego Festiwalu WOM Nowe Inspiracje. Prowadzące warsztat A. Kiwacka i J. Letkiewicz-Zamora zaproponowały różnorodne ćwiczenia z wykorzystaniem lektur.

Okazało się, że stosuję podobne metody, co niezmiernie mnie ucieszyło, bo do tej pory myślałam, że to coś (zwane kiedyś przekładem intersemiotycznym) w moim wydaniu ma trochę niezbieżną z definicją realizację. A tu okazuje się, że jest to odrębny obszar metodologiczny.

MindMup i powtórka z gramatyki

Uczniowie klasy trzeciej z wyrozumiałością znoszą moją potrzebę testowania na nich różnych ciekawych aplikacji, więc nie byli nawet zdziwieni, gdy postanowiłam powtórkę umiejętności językowych oraz rozumienie motywów literackich zorganizować w formie cyfrowej.

RealtimeBoard
Powtórka rozumienia motywów literackich? Nic prostszego. Wykorzystuję wspólny dla całej klasy adres poczty gmail. Podaję login i hasło, a gdy uczniowie się zalogują, to w poczcie wyszukują zaproszenie do współredagowania tablicy Realtimeboard (zadaniem nauczyciela jest wcześniej w domu stworzyć plik tablicy, nadać jej nazwę, wysłać zaproszenie na adres e-mail uczniów - wspólny lub indywidualny). Następnie zapisuję na tablicy proste kroki:

w poczcie szukamy zaproszeniowy email, a w nim
- wciskamy niebieski button: Click here to join right now
- w otwartym oknie Rraltimboard klikamy niebieskie z lewej
- wybieramy: log in  (najniżej małymi literkami)
- wybieramy: log with Google (uczniowie szybko się zalogują, bo już mają otwartą pocztę gmail)

niedziela, 6 kwietnia 2014

Littlebirdtales i wentyl dla emocji

Najpierw "Littlebirdtales". Zadanie polegało na stworzeniu książeczki w programie, która miała się składać z 10 obrazków (łącznie ze stroną tytułową), podpisów i nagranego głosu. Jednak nie zaczęłam od tego.

Podstawę pracy stanowi lektura "Oskar i Pani Róża" E.E. Schmitta. Losowo wybrane grupy (np. przy pomocy TEAMUP), najlepiej 3-4 osobowe, pracują nad wyszukiwaniem informacji z utworu na temat danego bohatera: Pop Corn, Bekon, Chinka, Peggy Blue, Einstein, Brigitte. Należało sporządzić notatkę na temat wyglądu bohatera (swoimi słowami, lub cytatami - analiza elementów przedstawienia bezpośredniego i pośredniego), cech charakteru oraz stosunek bohatera do Oskara.
Po zaprezentowaniu się zespołów zlecam dopiero drugą część zadania - przedstawiam aplikację, zwracam uwagę na możliwość uzyskania dodatkowych punktów. Przypominam, że będę sprawdzała zgodność pracy z treścią lektury, błędy ortograficzne w podpisach obniżą ocenę. Na wykonanie zadania uczniowie mają prawie dwa tygodnie - biorąc pod uwagę, że w rzeczywistości muszą po prostu ułożyć w inny sposób to, co już mają zanotowane, jest to i tak dość długi czas na podział zadań i stworzenie książeczki.

sobota, 5 kwietnia 2014

Zaradni "Niezaradni" na Euroweeku

Głosy "przerażonych" - zewsząd. Oto nadciągają wszechogarniające lęki, jak zapowiedź chmury burzowej - ostrzeżenia, że współczesna młodzież jest niezaradna, nie potrafi zastosować w praktyce wiedzy, ich kreatywność leży plackiem, a dorośli mogą tylko załamywać ręce myśląc nad przyszłością świata, który dźwigać będą na swych umęczonych barkach za siebie i za swe potomstwo.

Gdy czytam artykuły, takie jak TEN lub TEN, to mam wrażenie, że otaczają mnie dorośli malkontenci, którym nic się nigdy nie spodoba, a za punkt honoru przyjmują wytykanie wszystkiemu, co istnieje, błędów i szukanie dziury w całym. Ich wypowiedzi zawsze odnoszą się do magicznego "kiedyś", co od razu nasuwa mi skojarzenie z idiotycznym zdaniem "Gdy ja byłem w twoim wieku, to...". Po tym wypominaniu następuje jakże dojrzałe odnoszenie wszystkiego do siebie i przekładanie płaszczyzny własnych doświadczeń na wymiar życia współczesnych nastolatków, wymuszanie na nich czynności bez wzięcia pod uwagę kontekstu cywilizacyjnego - tak, jakby czas stał w miejscu, a miarą dorosłości było odhaczenie posiadania w zasobie danych umiejętności.

Co mnie inspiruje...

...czyli o Khan Academy, School in the Cloud, Technology-Entertainment-Design, edukacji globalnej i TEDxRawaRiver.


Początki

W 2004 wzięłam udział w zwykłym, wydawnictwowym (MAC Edukacja) szkoleniu na temat symboliki światła w katedrze gotyckiej. Oprócz kilku pomysłów do realizacji na lekcji j. polskiego, podczas spotkania pojawiło się coś, co oczarowało mnie i zaraziło. Po raz pierwszy zobaczyłam prezentację, która nie "mówi" za prowadzącego, a dopowiada treść. Każdy slajd był niejako wzmocnieniem przekazu o gotyku, emocji, rozwijał prezentację i zapewniał jej spójność. Co więcej, wykorzystano film Bagińskiego i w efekcie doprowadziło to do konkluzji na temat roli nawiązań, aluzji, kontekstów. Oczarowana, postanowiłam też w taki sposób prowadzić lekcję - metodą rozkwitającej heurezy. Postanowiłam techniki Sokratesa połączyć z współtworzoną notatką, która wynika z wniosków, tworzonych w oparciu o podsuwane uczniom pytania-zagadki. Lekcja miała być rozwiązywaniem problemu, zmierzaniem się z problemem, tworzeniem problemu badawczego. Brakowało mi jednak narzędzi.