By uczeń zapamiętał treść lektury, nie wystarczy go przepytać z treści, zrobić mu "kartkówkę szczegółową z faktów" (czego nie lubię), czy mozolić się nad treścią fragmentów i dumać nad tym, "co autor miał na myśli", bo wymienione sposoby po prostu nie prowadzą w ogóle do wykształcenia umiejętności wykorzystania w późniejszym czasie treści lektury w funkcjonalny sposób (np. jako argumentu w rozprawce).
"Statyczne" metody sprawdzania wiedzy (a raczej korzystania i szukania w treści) lektury ograniczam do pytań o przyczyny i konsekwencje wydarzeń, działań postaci, tworzenie oceny bohatera i argumentowanie. Uważam, że zapamiętywanie jest wspierane w 90% przez emocje towarzyszące danemu działaniu - z tego względu pamięta się wesołe lub smutne zdarzenia, a nie pamięta tych "przeciętnych". Poniżej prezentuję kilka ostatnich pomysłów na zaangażowanie uczniów na "lekcji o lekturze".
Wywiad z bohaterem "Zemsty"
Zadanie prowadzone jest w grupach (najlepiej czwórki). Każda grupa otrzymuje przydział postaci z lektury. Zadania dla grupy:
- należy wybrać spośród siebie jedną osobę, która będzie udawać danego bohatera,
- inny członek zespołu jest malarzem, ma za zadanie sportretować przydzieloną postać zgodnie z wyobrażeniem w utworze Fredry,
- dwaj pozostali są dziennikarzami, wymyślają pięć pytań otwartych (10 min.), podczas pracy mogą korzystać z treści lektury, zeszytu ćwiczeń, internetu,
- po wyznaczonym czasie redaktorzy przekazują swojemu bohaterowi pytania, na które on ma opracować sobie odpowiedzi, jednak musi utrzymać styl wypowiadania się, temperament danego bohatera
Po 20 minutach pracy zespołu, przystępujemy do prezentacji. Jest dużo śmiechu, gdy uczniowie udają Milczka, Papkina, czy Cześnika. Jednocześnie uczniowie ćwiczą: formułowanie pytań otwartych do wywiadu, stylizowanie wypowiedzi, świadome szukanie informacji w treści lektury i innych źródłach, pracę w grupie.
Bohaterowie "Małego Księcia"
Zadanie najlepiej realizować w parach. Zespołom zostaje losowo przydzielona postać z utworu, którą w swej podróży spotkał Mały Książę (mieszkańcy planet, żmija, Zwrotniczy, lis - nie przydzielałabym róży i Pilota, gdyż mogą sprawić uczniom trudność). Następnie zadaniem grup jest wczuć się w daną postać i opracować odpowiedzi na pytania:
- Opisz, jakie wrażenie zrobił na Tobie Mały Książę?
- Napisz, o czym opowiedziałeś Małemu Księciu?
- Napisz, jak myślisz - jak zrozumiał Twoje słowa Mały Książę?
- Opisz, jak wygląda jeden z Twoich zwykłych dni?
Zadanie uczy selektywnego czytania, świadomego szukania informacji w lekturze, skupienia uwagi na danym fragmencie, poszerza zrozumienie partii lektury i pozwala uczniowi spojrzeć na treść z innej perspektywy.
Podobnym zadaniem jest "Moja planeta". Ćwiczenie zawiera dramę, rysowanie, tworzenie opisu, zapis rozmowy z Małym Księciem. Polega na wymyśleniu nowej (innej) planety, którą mógłby odwiedzić Mały Książę, zanim dotarł na ziemię. Spośród propozycji uczniów wybraliśmy cztery (pracownik korporacji, nerd sieciowy, kasjer w hipermarkecie, górnik). Zadaniem grupy było: narysować planetę (na zasadzie analogii do treści lektury), zaplanować rozmowę Małego Księcia z mieszkańcem, ukazać bezsens danego zachowania zgodnie z ideą wpisaną w treść tej części lektury ("Dorośli są dziwni"). To ćwiczenie, poza rozwijaniem kreatywności, uczy również świadomego spojrzenia na otaczający świat, ujęcia uniwersalnej prawdy w formie anegdoty (tutaj odpowiednio: pracoholizm, uzależnienie, konsumpcjonizm, wyniszczająca praca i kwestia rabunkowej gospodarki).
Planeta Nerda
Charakterystyka i rozprawka
Trudności, związane z tymi formami wypowiedzi, nie dotyczą (o dziwo) spójności, a konstruowania argumentu, który powinien składać się ze stwierdzenia i dowodu, a w praktyce uczniowskiej zamiast dowodu pojawia się generalizacja, ogólnik albo fragment kazania, przemówienia. Walka z wszechobecnym wypowiadaniem się w takich tekstach w liczbie mnogiej (wszechobecne "my", "nas", "powinniśmy"...) z automatu wyłącza w myśleniu ucznia potrzebę udowadniania przykładem, gdyż mózg przestraja się na inną formę wypowiedzi (z naukowej na propagandową), tym samym pomija szczegółowe zagłębianie się w istotę cechy lub warunku, które mają zostać udowodnione.
Bardzo pomocnym ćwiczeniem jest metoda "czterech kwadratów", która wymusza na uczniu konieczność podania konkretnego, omówionego przykładu w charakterze dowodu. Sądzę nawet, że jest to skuteczniejsza metoda, niż dotychczas mi znane "drzewko decyzyjne". Jest jasna, klarowna, uczeń zaczyna myśleć logicznie, bo schemat pomaga mu w zapamiętaniu schematu pracy.
O metodzie "czterech kwadratów" pisze obszerniej Magdalena Góra na swoim blogu [KLIK link do posta]
Dzięki wymianie myśli na facebookowej grupie Superbelfrzy RP, mam do wykorzystania również inny schemat, udostępniony przez Macieja Durczewskiego (poniżej).
"Dziady" - inna wersja wydarzeń
Zadanie dąży głownie do stworzenia dynamicznej scenki dramowej. Ćwiczy ponadto: wczuwanie się w treść lektury, zrozumienie roli nastroju, pogłębienie zrozumienia przesłania tekstu. Zadanie polega na podziale klasy na trzy grupy:
- grupa podsłuchiwaczy
- grupa świadków podczas wywoływania ducha
- grupa osób, chcących obserwować powstawanie Upiora z grobu
Osobną rolę przyporządkowuje się Upiorowi. Zadaniem uczniów jest stworzyć wypowiedzi opisujące przeżycia wewnętrzne członków grupy oraz relacjonujące wydarzenia rozgrywające się w danej sytuacji. Należy tak skonstruować wypowiedzi, by przynajmniej trzy osoby w grupie wypowiadały się na temat tego, co widzą, co się wokół nich dzieje, jakie zmiany sytuacji dostrzegają, co czują. Mają również reagować emocjonalnie na zachowanie Upiora, w swych wypowiedziach używają słów podkreślających ekspresywność komunikatu (onomatopeje, wykrzyknienia). Osoby z zespołów, którym nie przydzielono wypowiedzi, mogą naśladować dźwięki przyrody (sowy, puchacze, szum liści...). Z kolei Upiór musi przygotować smętną wypowiedź i opracować drogę (od grobu, poprzez cmentarz, do kaplicy) zgodnie z danymi tekstami.
Uczniowie korzystają z "Dziadów" cz. II oraz ballady "Upiór" A. Mickiewicza. Mogą czerpać wiedzę z innych źródeł (podręcznik, zeszyt, internet, kolega). Pracują przez 20 minut, a następnie scena jest prezentowana: grupy ustawiają się w odpowiednich miejscach (Upiór w grobie, świadkowie za"płotem" cmentarza, podglądacze obrzędu "pod zewnętrzną ścianą kaplicy", a zebrani "wewnątrz" stoją wokół Guślarza. Na sygnał dany przez nauczyciela Upiór wstaje z grobu, potem każde klaśnięcie nauczyciela posuwa akcję na przód i zmienia źródło wypowiedzi (klaśnięcie - mówi upiór, klaśnięcie - świadkowie, itd.), aż do chwili, gdy Upiór wejdzie do kaplicy, podglądają akcję przez "okna" dwie grupy, świadkowie wewnątrz są przerażeni, a Guślarz wypędza ożywieńca. Dobrze jest, gdy ktoś kręci całą inscenizację. Podczas pracy i przedstawienia jest niesamowicie dużo pozytywnych emocji, tłumionego śmiechu, kreatywnych działań i swobodnego wczuwania się w atmosferę utworu. O wiele łatwiej jest uczniom po takiej lekcji zrozumieć, czemu mają służyć zaplanowane przez Mickiewicza zabiegi literackie, dlaczego Guślarz boi się Gustawa oraz czym jest słowiański upiór.
Inne działania twórcze w odniesieniu do "Dziadów" proponuje na swoim blogu Magdalena Góra [KLIK]
"Iliada" w tekście i obiektywie kamery
Utwór Homera jest trudnym tekstem - uczniowie zmagają się z językiem formą i wszechobecnym patosem, który jest ciężki w odbiorze. Dlatego, by ułatwić im zrozumienie eposu, można zestawiać jego fragmenty ze scenami z filmu "Troja". Zadanie należy wykonać po analizie scen: walka Hektora z Achillesem, spotkanie wrogów - Priam i Achilles. Należy również poświęcić część lekcji na przypomnienie informacji o znaczeniu kadrów w dziele filmowym. Następnie, po obejrzeniu fragmentu filmu (od przygotowań Hektora do walki, do odjazdu Priama z obozu Achajów), wykonujemy z uczniami następujące zadanie:
- Zrekonstruuj trzy kadry z oglądanego fragmentu filmu. napisz, jakie informacje komunikują one widzowi (jaka była intencja reżysera przy planowaniu takich ujęć).
W tym celu należy ponownie wyświetlić film i co jakiś czas zatrzymywać projekcję, by uczniowie przyjrzeli się ujęciu sceny. Dla przykładu wykonujemy z nimi dwie rekonstrukcje kadru (rysują, śmieją się, próbują uchwycić to, co jest wyświetlone), następnie zatrzymujemy jeszcze trzy razy film, a uczniowie już sami nazywają typ ujęcia i rekonstruują kadr. Potem, odwołując się do przypomnianych wcześniej zasad tworzenia kadrów, należy zastanowić się z uczniami, co komunikuje widzowi dany kadr. Znów można wykonać jeden wspólnie, a następne pozostawić uczniom do analizy. Warto poświęcić czas na podzielenie się wynikami pracy i ustalić wspólnie wniosek - że typy kadrów zastępują w filmie narratora. Tak przybliżona scena nie będzie stanowić dla uczniów sekretu, dlatego z łatwością wykonają pracę w domu:
- Wymień różnice, które dostrzegłeś w ujęciu scen między książką a filmem, zaproponuj przyczynę wprowadzenia tych różnic przez reżysera.
Z zeszytu Ali.
Kahoot
Niekoniecznie należy traktować to jak sprawdzian, raczej jak powtórzenie wiadomości, sprawdzenie się i umiejętność szybkiej pracy zespołu. O wiele ciekawiej jest wykonywać test w grupach (3-4 osobowych) - entuzjazm jest większy i można obserwować, jak w 30 sekund uczniowie próbują się przekonać nawzajem, który kwadracik kliknąć.
Czego wymaga zadanie:
- jasno i z tydzień wcześniej należy określić, jakie treści będą sprawdzane,
- nie należy wcześniej dzielić uczniów na grupy (jeśli Kahoot będzie miał 20-30 pytań, to spokojnie starczy czasu, by zrobić to przed samą rozgrywką),
- trzeba wyjaśnić uczniom, że na ocenę składają się pozycja w rankingu oraz ilość poprawnie udzielonych odpowiedzi (najlepszej grupie warto postawić szóstkę),
- pytania opracowuje nauczyciel (trzeba je trochę skomplikować :P),
- BYOD (Bring Your Own Device) i jeśli się da, to własną sieć (wtedy Kakoot nie protestuje).
Co zyskuje nauczyciel: obserwuje, jak radzą sobie uczniowie w sytuacjach, gdy muszą szybko podejmować decyzje, dostrzega liderów, gdy wszystkie grupy popełnią błąd, może skomentować (reakcja uczniów: "No taaaaak, przecież to było proste...").
Co zyskują uczniowie: wyzwolenie spontanicznych emocji w kontekście sprawdzania wiedzy łagodzi stres, odblokowuje ucznia, pytania stają się w magiczny sposób łatwiejsze, wiedza jest porządkowana, wprowadzona jest zdrowa rywalizacja.
Blogi - fanfiki
Wykorzystanie bloga do renarracji albo quasinarracji bazujących na treści lektury, nie jest pomysłem nowym. Metoda również stosowana jest od klas podstawówki: dokończ opowiadanie, napisz inne zakończenie, rozwiń wątek poboczny, stwórz historię postaci epizodycznej itp. Równie dobrze mogłabym te zadania zlecać do wykonania w zeszytach, czy na kartkach. Narzędzie cyfrowe angażuje ucznia bardziej, możliwe że powodem tego jest równoczesna do treści zadania potrzeba opanowania obsługi danej aplikacji. Takie wyzwanie pobudza do działania, a możliwości, które daje cyfrowy dokument, rozbudzają kreatywność. Zadając banalne zadanie (opis przygody Odyseusza, wpisy w pamiętniku bohatera "Zemsty", filmowa wersja "Świtezianki"...) rozbudzam emocje uczniów, tym sposobem sprzyjam zapamiętaniu przez nich treści lektury. Opracowanie danego zadania wymaga wielokrotnego sięgnięcia do treści lektury (co uczniowie czynią mimochodem i nawet nie zdają sobie sprawy, jak sprawnie potem wyszukują dane informacje w tekście i ile razy przeczytali dany fragment, by dobrze wykonać zadanie). Jednocześnie czytają i odkrywają, potem przekształcają, tworzą nową jakość praktycznie bez mojej pomocy (ja określam tylko ramy zadania, minimum, a od siebie dodać mogą 100% więcej). Oczywiście, są uczniowie , którzy nie wykraczają poza schemat, ale i tacy dzięki innej metodzie uczą się o wiele więcej, niż podczas "statycznej" lekcji - pogłębiają wiedzę o lekturze, utrwalają jej treść, w ich pamięci tworzą się wytrychy skojarzeniowe (wystarczy tylko zacząć zdanie "Wiesz, to wtedy, gdy musiałeś...", a już kojarzą i treść i sytuację).
Czemu blogi? Wykorzystanie tego narzędzia w codziennej pracy z uczniami świetnie sprawdza się w rozwijaniu umiejętności informacyjnych i komunikacyjnych. Redagowanie wpisu ćwiczy spójność, co wspiera ucznia w pracy nad organizacją własnej wypowiedzi, inspiruje do otwartości, aktywizuje, pomaga również opanować umiejętności przydatne w świecie cyfrowych komunikatów. Blogi świetnie spełniają rolę kanału komunikacji między szkołą – uczniami i nauczycielami – a resztą świata. Uczniowie na blogach mogą opowiadać, jak lubią się uczyć, jak aktywnie działają, co jest dla nich ważne i ciekawe we współczesnej szkole, ale też traktować blog jako internetowe portfolio, czy dokumentację realizowanych inicjatyw. Dzięki prowadzeniu bloga uczniowie ćwiczą kreatywność, rozwijają kompetencje informacyjne i komputerowe, oraz kompetencje językowe i komunikacyjne. Blogi również dokumentują działania projektowe, są zapisem wyników pracy grup. W roku szkolnym 2014/2015 nasza szkoła realizuje zadania w ramach ogólnopolskiego projektu CEO "Szkoła z Klasą 2.0", którego tegorocznym hasłem jest "Czytamy i odkrywamy". Blogowanie jest jednym z elementów realizacji założeń tego projektu.
W naszej szkole blogi prowadzone są w ramach zajęć z języka polskiego:
- klasa IV alfa - http://naszaalfa.blogspot.com/
- klasa IV omega - http://tonaszaomega.blogspot.com/
- klasa V (uczniowie mają indywidualne blogi)
- uczniowie gimnazjum - http://fanfikigim.blogspot.com/
Zapraszam do czytania i komentowania wpisów uczniów!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz